| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-08-31 15:47:24
Temat: kaktys przegnil :(Czesc!
Przegnil mi jeden kaktus (tzn. na razie zaczal, wiec wyjelam i polozylam
na sloncu - nie wiem, czy to cos da). Sprawa jest o tyle dziwna, ze:
1. rosl w jednej donicy razem z innymi i tamtym nic nie jest
2. ziemia nie jest mokra (podlewam z umiarem - a wlascwie nawet skapo -
a do tego donica stoi w pelnym sloncu)
3. byl na wiosne przesadzony do tej donicy i zaczal pieknie rosnac
(wczesniej nie bardzo mu sie chcialo).
Jedno mnie tylko zastanawia: zanim zorientowalam sie, ze zaczal gnic
wyjelac z miejsca styku roslin y z ziemia cos, co wygladalo jak ziarenko
kukurydzy (tylko troche mniejsze i prawie biale), a z czego pozniej
saczyl sie bialomleczny plyn (cos jak np. z niektorych wilczomleczy). Ta
"kukurydza" wygladala tez troche, jakby to byl fragment wlasnie tego
kaktusa (???) - juz kiedys w jadnym kaktusie to bylo, ale wyjelam i
wiecej sie nie pojawilo, a kaktus zyje do dzis (tyle, ze prawie nie
rosnie).
Co to moze byc?
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-08-31 23:03:00
Temat: Re: kaktys przegnil :(
Uzytkownik "Gamon'" <r...@m...sggw.waw.pl> napisal w wiadomosci
news:3B8FB18B.FF5C6C71@mm.sggw.waw.pl...
> Czesc!
>
> Przegnil mi jeden kaktus (tzn. na razie zaczal, wiec wyjelam i polozylam
> na sloncu - nie wiem, czy to cos da). Sprawa jest o tyle dziwna, ze:
> 1. rosl w jednej donicy razem z innymi i tamtym nic nie jest
> 2. ziemia nie jest mokra (podlewam z umiarem - a wlascwie nawet skapo -
> a do tego donica stoi w pelnym sloncu)
> 3. byl na wiosne przesadzony do tej donicy i zaczal pieknie rosnac
> (wczesniej nie bardzo mu sie chcialo).
Wystawienie na slonce raczej nic nie da.
Zgnilizna szyjki korzeniowej to najbardziej parszywa przypadlosc kaktusow.
Zdarza sie najczesciej w zimie, zwykle od nadmiernego podlewania.
Przede wszystkim musisz go odizolowac od innych kaktusow zeby sie nie
przenioslo
i kontrolowac czy inne tego nie zlapaly.
Chory egzepmlarz mozesz sprobowac uratowac biorac ostry, czysty noz
i przecinajac kaktusa na pol, wycinajac wszystko powyzej zgnilizny i tkanki
ktora ma juz jakies zmiany
chorobowe (starajac sie w miare mozliwosci ciac w takim miejscu
zeby rana po cieciu miala jak najmniejsza powierzchnie).
Czesto sie juz nie da, bo zgnilizna idzie "srodkiem" kaktusa szybko w gore.
Chora czesc wyrzucic, w zdrowej czesci rane po przecieciu zasypac
obficie ukorzeniaczem (ma srodki przeciw grzybom i chorobom) i polozyc w
suchym,
chlodnym i zacienionym miejscu na pare tygodni az rana zaschnie (bron boze w
sloncu).
No i czekac - moze zgnilizna dalej nie pojdzie.
Jesli przezyje, ustawic go "w pionie" - dalej w suchym i zacienionym
miejscu.
Po kilku miesiacach, czasem po pol roku w miejscu
ciecia powinien puscic nowe korzenie (uwaga - sa gatunki ktore niestety nie
puszczaja :-(
Jesli pusci korzonki- "posadowic" go korzonkami na przepuszczalnej ziemii
(duzo piasku)
zeby sie ukorzenil (ale dopiero na wiosne, jak sezon sie zacznie).
Jesli chodzi o inne kaktusy ktore rosly z tym chorym - przygladaj im sie
czesto i uwaznie
bo mogly "zalapac" zgnilizne.
IK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-09-12 14:24:17
Temat: Re: kaktys przegnil :(Ireneusz Kordal wrote:
> Zgnilizna szyjki korzeniowej to najbardziej parszywa przypadlosc kaktusow.
> Zdarza sie najczesciej w zimie, zwykle od nadmiernego podlewania.
Ten mial akurat i zdazylo mu sie latem. Ale pozniej udalo mi sie wypatrzec, ze w
tej mazi, ktora sie z niego zrobila, to bylo pelno czegos, co wygladalo jak
larwy ziemiorki - tylko dluzsze i tlusciejsze.
> Jesli chodzi o inne kaktusy ktore rosly z tym chorym - przygladaj im sie
> czesto i uwaznie
> bo mogly "zalapac" zgnilizne.
Na razie nic nie widac, ale boje sie, ze jednak cos zre te rosliny...
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |