« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-18 11:15:38
Temat: kartofleCzy ktos moze spotkal (nazwa gatunku) mlode ziemniaki,
ktore bylyby maczyste i sypkie (np. nadajace sie na kopytka).
Wszystkie krajowe, ktore kupowalem w tym roku sa wodniste i gląbowate (i
jako zywo
u mojej babci swinie na przednowku zarly lepsze)
nie nadajace sie do jedzenia po ugotowaniu, jedyna metoda to po ugotowaniu
przesmazyc.
Jedynie dobre to byly greckie, ale przestali je sprowadzac jak sie nasze
rozpowszechnily.
pozdrawia WM
PS. W Warszawie glownie panoszy sie irga, ale raz kupilem jakies żółte w
sklepie ekologicznym i wcale nie były lepsze.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-06-18 11:33:02
Temat: Re: kartofle
Użytkownik "Wlodzimierz Macewicz" <w...@i...pw.edu.pl> napisał w
wiadomości news:cauj56$ovj$1@julia.coi.pw.edu.pl...
> Czy ktos moze spotkal (nazwa gatunku) mlode ziemniaki,
> ktore bylyby maczyste i sypkie (np. nadajace sie na kopytka).
Nazwa gatunku? Proszę bardzo: Solanum tuberosa - psianka ziemniak ;)
aaaa... chodziło Ci o odmianę...?
Widzisz, młode ziemniaki juz to do siebie mają, że zawieraja wiecej wody.
Może spróbujesz trochę poczekać...
Radziłabym spróbować w razie palącej potrzeby odmianę Irys (z innej beczki,
spróbuj kiedyś placki z Irysów...mmmmm). Moim zdaniem jest dość lepisty :)
Za chwilę powinny się pokazać. Tylko też nie te jak paznokieć, niech osiągną
przynajmniej jakiś przyzwoity rozmiar.
> Wszystkie krajowe, ktore kupowalem w tym roku sa wodniste i gląbowate (i
> jako zywo
> u mojej babci swinie na przednowku zarly lepsze)
> nie nadajace sie do jedzenia po ugotowaniu, jedyna metoda to po ugotowaniu
> przesmazyc.
> Jedynie dobre to byly greckie, ale przestali je sprowadzac jak sie nasze
>
Pachnie prowokacją, jako żywo ;)
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-18 11:47:46
Temat: Re: kartofleOn Fri, 18 Jun 2004 13:15:38 +0200, "Wlodzimierz Macewicz"
<w...@i...pw.edu.pl> wrote:
>Czy ktos moze spotkal (nazwa gatunku) mlode ziemniaki,
>ktore bylyby maczyste i sypkie (np. nadajace sie na kopytka).
>Wszystkie krajowe, ktore kupowalem w tym roku sa wodniste i gl?bowate (i
>jako zywo
>u mojej babci swinie na przednowku zarly lepsze)
>nie nadajace sie do jedzenia po ugotowaniu, jedyna metoda to po ugotowaniu
>przesmazyc.
>Jedynie dobre to byly greckie, ale przestali je sprowadzac jak sie nasze
>rozpowszechnily.
>
>
>pozdrawia WM
>
>PS. W Warszawie glownie panoszy sie irga, ale raz kupilem jakies ?ó?te w
>sklepie ekologicznym i wcale nie by?y lepsze.
>
radze odczekac z kopytkami az sie kartofle zestarzeja...mnie sie
zawsze wydawalo, ze mlode kartofle nie nadaja sie do niczego
innego jak do jedzenia na ugotowano i ew. usmazono na drugi
dzien.
trys
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-18 12:10:54
Temat: Re: kartofle
> radze odczekac z kopytkami az sie kartofle zestarzeja...mnie sie
> zawsze wydawalo, ze mlode kartofle nie nadaja sie do niczego
> innego jak do jedzenia na ugotowano i ew. usmazono na drugi
ale one i do jedzenia sie nie nadaja
pozdrawiam
WM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-18 13:01:51
Temat: Re: kartofle
Użytkownik "Wlodzimierz Macewicz" <w...@i...pw.edu.pl> napisał w
wiadomości news:caumdf$o2b$1@julia.coi.pw.edu.pl...
>
> > radze odczekac z kopytkami az sie kartofle zestarzeja...mnie sie
> > zawsze wydawalo, ze mlode kartofle nie nadaja sie do niczego
> > innego jak do jedzenia na ugotowano i ew. usmazono na drugi
>
> ale one i do jedzenia sie nie nadaja
Dlaczego? bo się nie rozpadają po ugotowaniu? Bo nie są sypkie? Nie rozumiem
co z obecnymi ziemniakami jest nie tak. Co prawda kupuję ziemniaki w
Markach, nie w Warszawie ale nie wydaje mi się żeby mogły się aż tak różnić.
A te co kupuję to sa całkiem smaczne.
m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-18 13:16:46
Temat: Re: kartofle
Użytkownik "m." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:caup9h$b7t$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Wlodzimierz Macewicz" <w...@i...pw.edu.pl> napisał w
> wiadomości news:caumdf$o2b$1@julia.coi.pw.edu.pl...
> Dlaczego? bo się nie rozpadają po ugotowaniu? Bo nie są sypkie? Nie
rozumiem
> co z obecnymi ziemniakami jest nie tak. Co prawda kupuję ziemniaki w
> Markach, nie w Warszawie ale nie wydaje mi się żeby mogły się aż tak
różnić.
> A te co kupuję to sa całkiem smaczne.
Na "Mazowsu" jest taka opinia, że ziemniak to musi być biały i sypki, bo
inaczej to jest niedobry :)
Przeciwnie w pozostałej części kraju :)
Pozdrawiam,A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-18 14:50:08
Temat: Re: kartofleWlodzimierz Macewicz wrote:
> Jedynie dobre to byly greckie, ale przestali je sprowadzac jak sie
> nasze rozpowszechnily.
===
Bluźnierca.
Ja cały czas widzę jeszcze w sprzedaży stare ziemniaki. Może tylko trzeba
poszukać?
waldek
===
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-18 15:26:16
Temat: Re: kartofle
Użytkownik "Gusiek" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cauq54$dvk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Na "Mazowsu" jest taka opinia, że ziemniak to musi być biały i sypki, bo
> inaczej to jest niedobry :)
> Przeciwnie w pozostałej części kraju :)
A! To ja już pojmuję - ja przyjezdna, w tej innej części wychowana :-). Cóż
co to kraj (region) to obyczaj i inne upodobania kulinarne... Dziękuję za
wyjaśnienie.
Pałająca ogromną niechęcia do sypkich ziemniaków m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-18 15:29:13
Temat: Re: kartofle
Użytkownik "m." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cav1ju$89q$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Gusiek" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cauq54$dvk$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Pałająca ogromną niechęcia do sypkich ziemniaków m.
Ja też wyrodek jakiś mazowiecki jestem, tylko bym te żółte jadła. A na targu
tylko irga biała sypka, oszaleć można :)
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-18 15:34:38
Temat: Re: kartoflem. wrote:
> Użytkownik "Gusiek" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cauq54$dvk$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
>>Na "Mazowsu" jest taka opinia, że ziemniak to musi być biały i sypki, bo
>>inaczej to jest niedobry :)
>>Przeciwnie w pozostałej części kraju :)
>
>
> A! To ja już pojmuję - ja przyjezdna, w tej innej części wychowana :-). Cóż
> co to kraj (region) to obyczaj i inne upodobania kulinarne... Dziękuję za
> wyjaśnienie.
>
> Pałająca ogromną niechęcia do sypkich ziemniaków m.
Sekunda - ja nieprzyjezdna, a rdzenna Mazowszanka, a białych i sypkich
ziemniaków nie cierpię. Proszę mi tu nie uogólniać. :) W ogóle młode
lubię właśnie za to, że są elastyczne i żółciutkie. Inne ziemniaki to
pastewne jakieś chyba :(
Nessie Nadwiślańska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |