Tak mnie jakoś coś natchnęło, a raczej artykuł był to w Polityce.
Lody..... nie jakieś paskudztwo syntetyczne, ale prawdziwe.

Dobre lody jadłam w dwóch miejscach - we Włoszech nakładali warzechą całą
wielgachną górę pysznych lodów, no i w Nowym Targu - ten sam sposób. Może
to jakieś pokrewieństwo dusz.... W obu miejscach można było wybrać
właściwie dowolnie dużo smaków, ale bez przesady. Ah rozmazałam się....
Może macie jakieś przepisy? na pyszne lody???
Pozdrowienia
Rozmazana Yeti



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/