rano do pracy sie maluje, ale czasem wieczorem mam tzw. wielkie wyjscie i
zawsze mam dylemat - czy poprawiam, to co mi pozostalo (niewiele-mam tlusta
cere) czy lepiej zmalowac wszystko i pomalowac sie od poczatku? ale to II
wyjscie tez nie jest idealne - buzia jest podrazniona.