Strona główna Grupy pl.sci.psychologia miłość po raz 101 miłość po raz 101

Grupy

Szukaj w grupach

 

miłość po raz 101

Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.onet.pl!news.polbox.pl!not-for-mail
From: "amoureux" <w...@h...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: miłość po raz 101
Date: Tue, 29 Jan 2002 01:00:34 +0100
Organization: Polbox On-Line Service Sp. z o.o.
Lines: 31
Message-ID: <a34ol7$v5f$1@news.polbox.pl>
NNTP-Posting-Host: tch5p2-8-211.wlop.ppp.polbox.pl
X-Trace: news.polbox.pl 1012262375 31919 213.241.8.211 (28 Jan 2002 23:59:35 GMT)
X-Complaints-To: n...@p...pl
NNTP-Posting-Date: 28 Jan 2002 23:59:35 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:122863
Ukryj nagłówki

Jestem właśnie w trakcie podejmowania ważnej decyzji życiowej i potrzebuje
czyjejś porady, a moi wszyscy przyjaciele kują jak głupki do egzaminów. Więc
pytam Was: czy to co robię ma sens?
Jestem ze swoją dziewczyną od ponad 3 lat i uważam że mieliśmy bardzo udany
związek. Od ok. 6 miesięcy przechodzimy ciężki kryzys. Ona zmieniła
nastawienie do życia, ja nastawienie do niej. Oboje mamy poważne wątpliwości
czy wiążąc się na dłużej nie urządzimy sobie wzajemnie "piekła z odrobinką
nieba"
Żeby sprawa była jasna - kochamy się i rozumiemy, mieszkamy razem prawie 2
lata, ale przyszedł moment kiedy coś między nami zgrzyta, stajemy sobie
wzajemnie na drodze do szczęścia, ciężko nam iść do niego razem. Uczucia
mówią - zostańcie razem, umysł (ale i jakiś pierwiastek irracjonalny), żeby
od siebie uciekać. Każda rozmowa kończy się bez wniosków - nie możemy podjąć
decyzji czy pozostać ze sobą, czy pójść własną drogą - i wciąż jesteśmy ze
sobą "siłą rozpędu", wszystko jest jak na karuzeli - w jednej chwili
niebiańsko szczęśliwi, w drugiej miotamy się czując, że chcielibyśmy być
gdzie indziej, robić coś innego. Szukam sposobu podjęcia decyzji.
Zaproponowałem, żebyśmy przez kilka tygodni, lub miesięcy, spróbowali żyć
osobno, przeszli w stan "separacji", aby sprawdzić czy samemu nie bedzie nam
lepiej i by spokojnie przemyśleć własne uczucia. Jak wam się wydaje, czy to
pomoże? Czy sam fakt że oboje chcemy separacji nie znaczy że to koniec
związku? Czy później damy radę podjąć decyzję? A może to zwyczajny kryzys,
jaki przechodzi każda para? Może za te kilkadziesiąt dni zejdziemy się i
będziemy się śmiać z głupoty pomysłu że moglibyśmy się rozstać? Jeżeli ktoś
z was był w podobnej sytuacji, albo zna psychologiczne schematy które w
podobnych sprawach rządzą ludzkim postępowaniem - pliz odpowiedzcie.
Mam nadzieje że nikt nie zasnął przy lekturze mojego liściku :)
Pozdrawiam
A.


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
29.01 nemo
29.01 Astec SA
29.01 Mary
29.01 Rusalka
29.01 Basia
30.01 Jarek
31.01 z...@p...onet.pl
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6