Data: 2009-06-13 23:02:50
Temat: możliwe jest leczenie zapalenia oskrzeli, zapalenia płuc bez antybiotyków?
Od: STranger <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Obecnie standardowym leczeniem przy rozpoznaniu zapalenia oskrzeli, albo
płuc jest podanie antybiotyków, najlepiej o szerokim spektrum działania,
bo trudno jest dociec co konkretnie wywołało zakażenie.
A jak było kiedyś, zanim antybiotyki były dostępne?
Czy ta choroba trwała długo, czy tygodniami, miesiącami, a pacjent się
męczył i miał niskie szanse wyzdrowienia. Czy ludzie wychodzili z tego
lepiej niż teraz, bo układ odpornościowy sam zwalczając zakażenie
uodparniał się na podobne zakażenia na całe dalsze życie?
Zastanawiam się czy w obecnych czasach zasadne byłoby zrezygnować z
antybiotyków przy infekcji płuc i próbować walczyć tylko siłami natury,
czy ma to sens i nie grozi komplikacjami?
Pytam, bo od 15 lat nie miałem takiego strasznego kaszlu jak teraz.
Byłem kilka tygodni turystycznie za granicą, konkretnie w Anglii m.in. w
Birmingham, a tam teraz panuje jakaś epidemia grypopodobna, prawie
wszyscy mieszkańcy chorzy, co na ulicach i w autobusach widać...
(miejscowi od razu nazwali to na co wszyscy chorują swine flu ;)
Zresztą "ciekawostka turystyczna":
http://bham.pl/aktualnosci/kolejne_przypadki_swinski
ej_grypy_w_west_midlands.html
Na miejscu udawało mi się jakoś uniknąć zachorowania, mimo 3 dni objawów
grypopodobnych zwalczyłem je w zarodku i mi przeszło. Jednak po powrocie
do kraju po 3 dniach mnie siekło. Przywlokłem coś chyba ze sobą i teraz
się męczę. Rzuciło mi się nietypowo na płuca od razu, kaszel straszny od
3 dni. Do poniedziałku jakoś muszę dożyć, ale zastanawiam się nad tymi
antybiotykami które mi na pewno na dzień dobry lekarka rodzinna
zaserwuje, nie wnikając w to czy to wirus czy bakterie.
A skoro może być wirusowe to czy jest sens sie faszerować antybiotykami?
--
pozdrawiam
STranger
|