| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-04-28 11:51:05
Temat: nieco OT tlumaczenia kulinarnePrzegladalam sobie wczoraj ksiazeczke pt. "Kuchnia indyjska" Lukasza
Zielinskiego wydana w serii Encyklopedia kulinarna przez Wydawnictwo TEN w
1990r. I troszke mi szczeka spadla. Otoz pan Zieliski we wstepie, w ktorym
charakteryzuje po krotce kuchnie indyjska zapewnia nas "Zestaw przypraw,
ktore podajemy w przepisach jest dostepny na polskim rynku" . No to czytam
sobie, i co ? Pomijam fakt, ze przy jednej z potraw prosza nas o dodanie
lisci curry, ktore wykorzystuje sie tylko w stanie swiezym, bo suszone
calkowicie traca swe wlasciwosci i z tego wzgledu w Polsce ani w calej
Europie ich raczej nie uswiadczysz ( przyprawa curry dostepna u nas nie ma z
nimi nic wspolnego). Moje zdziwienie wywolaly pojawiajace sie w prawie
kazdej potrawie przyprawy fenugrik i turmerik. Tak, tak nie mylicie sie.
Fenugreek to po angielsku kozieradka a turmeric kurkuma. Nasuwa sie wiec
pytanie: Z jakiej anglojezycznej ksiazki kucharskiej zrzynal pan Zielinski i
dlaczego nie chcialo mu sie nawet dokladnie sprawdzic, jak brzmia nazwy
przypraw po polsku ? Bo zakladam, ze gdyby uczyl sie gotowania u jakiegos
anglojezycznego Hindusa, to poznalby przyprawy po wygladzie i nie sadzil
takich kwiatkow. Mam tylko nadzieje, ze nikt z czytelnikow tej ksiazki nie
zniechecil sie do kuchni indyjskiej poszukujac bezskutecznie jakiegos
mitycznego fenguriku :-)) Bo potrawy byly bardzo smakowite.
Herbatka
****************************************************
************
Minds are like parachutes, they must be open to work.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-04-28 20:13:50
Temat: Re: nieco OT tlumaczenia kulinarne-lisce curry"Herbatka" <b...@d...com.pl> napisał(a)
...prosza nas o dodanie
> lisci curry, ktore wykorzystuje sie tylko w stanie swiezym, bo suszone
> calkowicie traca swe wlasciwosci i z tego wzgledu w Polsce ani w calej
> Europie ich raczej nie uswiadczysz ( przyprawa curry dostepna u nas nie ma z
> nimi nic wspolnego).
Oczywiscie zgadzam sie, ze swieze liscie curry sa najlepsze, ale suszone tez
mozna dostac w sklepach, gdzie mozesz kupic przyprawy do kuchni poludniowych
Indii-Tamil Nandu i Sri Lanki(w miejscach gdzie sa duze skupiska Tamilow).
Sama najczesciej uzywam swiezych (z zamrazarki), ale niejednokrotnie uzywalam
suszonych, gdy nie mialam innego wyboru.
Mam tylko nadzieje, ze nikt z czytelnikow tej ksiazki nie
> zniechecil sie do kuchni indyjskiej poszukujac bezskutecznie jakiegos
> mitycznego fenguriku :-)) Bo potrawy byly bardzo smakowite.
> Herbatka
Zgadzam sie i jesli jestescie zainteresowani, to moge wkrotce podac kilka
sprawdzonych przepisow z naszej tamilsko-polskiej kuchni.
Iza
--
List wyslano przez bramkę www<>news http://www.newsgate.pl/wwwnews.shtml
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-04-29 07:12:41
Temat: Odp: nieco OT tlumaczenia kulinarne-lisce curry
Izabela Sowula wrote:
>....... jesli jestescie zainteresowani, to moge wkrotce podac kilka
> sprawdzonych przepisow z naszej tamilsko-polskiej kuchni.
Jesli sprawdzone, to bardzo prosze. Nie to, ze nie chce mi sie sprawdzac
nowych przepisow, ale z doswiadczenia wiem, ze teoria bywa na bakier z
praktyka. Ciekawa jestem, jak udaje sie ten mariaz tamilsko-polski?
Pozdrowienia
Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |