| « poprzedni wątek | następny wątek » |
211. Data: 2005-09-09 07:31:00
Temat: Re: no nie moge:-/Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:4321328b$0$6496$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
> w warszawie Wcześniej
Eeee... czy to się da podciągnąć pod czeski błąd? ;-)
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
212. Data: 2005-09-09 07:41:11
Temat: Re: no nie moge:-/
"Nieradek" <n...@p...onet.pl> wrote in message
news:dfqbiu$b2b$1@news.onet.pl...
> Iwon(k)a wrote:
>
> "Nieradek"
> >> Dobrze mowisz. Religie wprowadzono do szkol jak bylam w IV klasie
> >> liceum.
>
> > ciekawe czy ja znow kiedys wycofaja, bo to beznadziejny pomysl.
>
> Raczej niepredko. Ostatnio sie nawet nad tym zastanawialam i doszlam do
> wniosku, ze mogloby sie zdarzyc, ze na religii w salkach katechetycznych
> zjawialoby sie duzo mniej dzieci niz w klasach. I może sami księża sa tego
> swiadomi.
Oczywiscie, ze tak by bylo. Zwlaszcza, ze spora czesc katechetek/ow moze
skutecznie do religii zniechecic - a jak jest w szkole to nielatwo przestac
po prostu chodzic.
A za moich czasow szkolnych - nawet w ostatniej klasie liceum na religie
(oczywiscie poza szkola) chodzilo 95% uczniow, bo bylo naprawde ciekawie. W
czasie matur specjalnie dla nas byla krotka msza rano w kosciele, ktora
prowadzil "nasz" ksiadz (wtedy katechetow nie bylo, tylko religii nauczali
ksieza).
Axel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
213. Data: 2005-09-09 08:07:08
Temat: Re: no nie moge:-/
"Dunia" <d...@n...o2.pl> wrote in message
news:432059EB.9080702@nielubiespamu.o2.pl...
>
> > Zadalas pytanie w jaki sposob katechetka moze
> > dowiedziec sie, ze rodzice jakiegos dziecka maja slub cywilny no i
> > przynajmniej dwa sposoby podano Ci na tacy.
>
> Tylko ze zwlaszcza ten drugi wydaje mi sie malo prawodopodobny...
No to opowiem Ci historie, ktora niedawno zdarzyla sie w Warszawie (znam
relacje z pierwszej reki i znam ludzi).
Miejsce: nieduzy, nowy blok z kilkunastoma mieszkaniami. Poniewaz teren jest
niewielki, brakuje miejsc parkingowych (bo ludzie maja po 2 samochody) i
czasem trzeba parkowac "na zewnatrz".
Akcja: Do pani Z, bedacej czlonkiem zarzadu wspolnoty, przychodzi pani X,
mowiac, zeby cos zrobic z samochodami parkujacymi na terenie, bo ONA nie ma
gdzie zaparkowac. Ze stoja "obce" auta na terenie, na przyklad TO auto nie
ma prawa tu parkowac, bo jest wlasnoscia pani mieszkajacej z panem Y
(wlasciecielem mieszkania), a oni ZYJA BEZ SLUBU. I w ogole, to rani jej
uczucia religijne...
I sadzisz, ze pani X nie polecialalaby do katechetki opowiedziec o tym?
Axel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
214. Data: 2005-09-09 08:18:34
Temat: Re: no nie moge:-/
Axel wrote:
> No to opowiem Ci historie, ktora niedawno zdarzyla sie w Warszawie
Podobno indywidualne historie nie moga byc tu uzywane jako argument na
poparcie tezy, wiec i tak sie nie liczy :-)
> I sadzisz, ze pani X nie polecialalaby do katechetki opowiedziec o tym?
Mozliwe. Ale generalnie "zycie bez slubu" latwiej wychodzi na jaw (bo
np. wiekszosc ludzi nadal po slubie nosi wspolne nazwisko przekazywane
pozniej potomostwu) niz fakt, czy slub byl cywilny czy konkordatowy (a
do tego sie przyczepilam).
D.
--
Koniec kazdego nurkowania to sytuacja awaryjna. |
Inaczej kto by chcial wychodzic z wody ? | (c) Konrad Dubiel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
215. Data: 2005-09-09 08:50:42
Temat: Re: no nie moge:-/Wed, 7 Sep 2005 23:08:37 +0200, na pl.soc.dzieci.starsze, PASIK
wykaligrafował(a):
> koszt ćwiczen ok 7-8 zł
poprawiema w tym roku ćwiczenia już kosztują 13 zł
> Choć katechetka wygląda na totalnie bezpłciową osobę.
katechetka nadal bez jaj:-0
pozdr.Pasik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
216. Data: 2005-09-09 09:00:10
Temat: Re: no nie moge:-/Użytkownik "Dunia"
> To jeszcze wyjasnij mi, co rozumiesz przez "uniwersalne" ?
To samo, co jezykoznawcy.
> Jesli to, ze jakakolwiek religia uwaza, ze to wlasnie jej system moralny jest
> wlasciwy:
Uniwersalny to zupelnie cos innego niz wlasciwy. Uniwersalnosc moze nie byc
wlasciwa, cos wlasciwego moze nie byc uniwersalne.
> Mozna przyjac albo odrzucic
Skoro mozna odrzucic (nawet jesli to wlasciwe), to znaczy, ze nie jest juz
uniwersalne, nie jest przyjmowane ogolnie, nie mozna powiedziec, ze jest dla
wszystkich.
> Jesli uniwersalne w znaczeniu "obowiazujace", to oczywiscie takim nie jest
Otoz to.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
217. Data: 2005-09-09 10:54:26
Temat: Re: no nie moge:-/
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:dfq7q0$2r4h$1@news.mm.pl...
>> Grzech to występek przeciwko własnemu sumieniu - tak w skrócie,
>> więc nie ma możliwości zgrzeszyć osoba, której system moralny nie
>> obejmuje pewnych zachowań jako niezgodnych z jej sumieniem.
>
> Zaraz, zaraz. Czyli jeśli zabójstwo nie stoi w sprzeczności z moim
> sumieniem, to znaczy, że wg KK nie popełnię żadnego grzechu zabijając np.
> swoją teściową?
To zależy jakie masz w tym intencje i na ile jesteś świadoma że robisz coś
złego (bo to nie podlega dyskusji). Akurat tutaj działa bardzo podobny
mechanizm jak w prawie, gdzie niepoczytalność umysłowa jest powodem do
uznania winy za mniejszą i orzeczenia mniejszej kary.
Można oględnie stwierdzić, że KK bierze pod uwagę, że tak jak różne są
możliwości ludzi intelektualne czy fizyczne, tak różne są też te duchowe,
bo przecież skoro wiarę uznaje się za stan łaski, to trudno mieć do
człowieka pretensje, że owej łaski nie zaznaje.
Okolicznością łagodzącą są też silne emocje pod wpływem których się działa ,
oraz to, że potem odczuwa się lub nie, owe wyrzuty sumienia, czyli żal i
gotowość skruchy. No i nie ma zasady, ze nieznajomość prawa, nie
usprawiedliwia.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
/// A kiedy będziesz mieć problem /
klaśnij to urwie mu łeb / niech gna / bez łba ///
Janerka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
218. Data: 2005-09-09 10:56:37
Temat: Re: no nie moge:-/
Użytkownik "Radek" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:43207a3a$0$6500$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Chciałem... , naprawdę...
> Potem przeczytałem to, co zlinkowałaś... :>
I co, przeraziło Cię że wg KK nie jesteś az takim grzesznikiem jak to sobie
wyobrażałeś? No nie ma letko. :-)
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
/// A kiedy będziesz mieć problem /
klaśnij to urwie mu łeb / niech gna / bez łba ///
Janerka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
219. Data: 2005-09-09 10:58:09
Temat: Re: no nie moge:-/Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:43213743.6030506@nielubiespamu.o2.pl...
> Nie, bo w moim otoczeniu (szkolnym, kolonijnym itp) w ogole malo sie
> mowilo o rodzicach (malo w porownaniu z innymi tematami, np. kwestia
> kto jest czyim "narzeczonym" budzila wieksze emocje niz zawod
> rodzicow kolezanki X). Myslam, ze to normalne (bo, jak mowie, np.
> jezdzilam na kolonie wiecej niz przewiduje norma i sila rzeczy znalam
> b. duzo dzieci z roznych srodowisk),
Skad wiesz, że z róznych srodowisk skoro na takie tematy nie
rozmawialiscie?
:PP
Ania
--
~*~*~* Moje dziecki: http://tinyurl.com/bdgxw *~*~*~
*~* Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ *~*
*~* Chcesz zagrać? Szukaj na Kurniku: jainaproudmoore *~*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
220. Data: 2005-09-09 11:06:49
Temat: Re: no nie moge:-/
Użytkownik "Axel" <a...@p...NOSPAM.com> napisał
| I sadzisz, ze pani X nie polecialalaby do katechetki opowiedziec o tym?
|
A Ty byś poleciał gdybyś się dowiedział że w klasie Twojego syna/córki jest
para która zyje na kocią łapę ?
--
Kasia + 4,5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
http://www.weronika.ckj.edu.pl/nowy.html ( wakacje 2005 )
gg 181718
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |