no to co dobrego jedliscie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2002-01-04 19:19:33

Temat: Re: no to co dobrego jedliscie?
Od: "Ewa \(siostra Ani\) N." <n...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

"Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> a écrit dans le message
news: 2...@4...com...
>
> >>
> >> Acha, przy okazji jeszcze sie pochwale, ze na swieta zrobilam pyszny
keks z
> >> wydawnictwa "Cordon bleu" czy jak to sie pisze, szkoda, ze juz nie ma,
ale
> >> chyba zrobie dzis.
>
> Ten Cordon Bleu to cala szkola kucharska! Niech teraz Ewa
> przejmie paleczke i cos o tym...

Jezeli to o mnie chodzi, to nie moge.

A. nie mam armat (= nie robie slodkich rzeczy)
B. wlasnie z Lyonu wrocilam... Ludzie, oni tam TYLKO flaki jedza... chyba
tam umre z glodu, w tym Lyonie...

Ewcia

ps. Cordon Bleu to filet indyczy nadzewany serem i szynka i panierowany...

--
Niesz !

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2002-01-09 11:52:31

Temat: Re: no to co dobrego jedliscie?
Od: Justyna Trzcinska <j...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dorota Orzeszak wrote:

> my jedlismy: salatke po zydowsku

czy moge prosic o przepis?

Justyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-01-09 18:57:15

Temat: Re: no to co dobrego jedliscie?
Od: "Dorota Orzeszak" <s...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Justyna Trzcinska" <j...@s...pl> napisał w
wiadomości news:3C3C2EFF.ADD4BE79@supermedia.pl...
> Dorota Orzeszak wrote:
>
> > my jedlismy: salatke po zydowsku
>
> czy moge prosic o przepis?

Witam,
Juz podaje przepis :)

Skladniki:
tyle samo ilościowo ziemniakow, cebuli i jajek
szczypiorek albo i dwa
majonez + jogurt
sil, pieprz

Ziemniaki gotujemy w mundurkach i po wystygnieciu obieramy i kroimy w
kostke.
Cebulę obieramy i kroimy w podobna wielkosciowo kostke do ziemniakow.
Wrzucamy cebule na wrzatek i czekamy, az lekko sie podgotuje i straci ostry
zapach i smak
Jajka gotujemy i po ostudzeniu tez kroimy w kostke.
Szczypiorek kroimy na malutkie kawaleczki.
Calosc mieszamy i dodajemy do tego majonez z jogurtem. Przyprawiamy, ale
tylko sola i niewielka iloscia pieprzu -> salatka musi byc jasna.

Dodam, ze u mnie w domu nazywa sie to salatka po zydowsku od czasow
przedwojennych. Moja babcia ma ja zapisana pod wlasnie taka nazwa w starym
( przedwojennym) zeszycie z przepisami.

--
Pozdrawiam i zycze smacznego
Valentine