| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-01-03 10:30:56
Temat: Re: no to co dobrego jedliscie?
To ja musze wypiac dumnie piers i powiedziec, ze mimo, ze na obczyznie
(Wroclaw) i nie w swojej kuchni, to cala impreze kulinarnie przygotowalam ja
(pozniej pito toast "Za Internet" ;-)). Zrobilam to z wlasnej woli i na
ochotnika, biernie towarzyszylo mi kilka osob (zamiennie - caly czas byla
tylko Bogusia, ktora nas nie czyta, ale i tak ja pozdrawiam) i dzielnie
wylizywali garnki.
A do jedzenia zrobilam: krokiety z kapusta kiszona i pieczarkami - musze
wydebic przepis na kapuste od Mamy Bogusi, bo to ona robila, a kapucha
niezwykla wielce - dosc kwasna, w kolorze lekko pomaranczowa, w smaku inna
niz zwykle, absolutnie doskonala. Zupa cebulowa sylwestrowa. Rzeczywiscie,
nikt nie umarl od zabojczego chuchu. Podalam zaraz po polnocy. Niektorzy
brali dokladki. Pierniko - murzynek. Dumnam z siebie, bo piekarnik nie moj,
a ciacho prawie wyszlo. Na dodatek sprzet elektryczny, grzalam z dolu i
gory, z gory chyba ciut za bardzo, ale zamaskowalam polewa czekoladowa ;-))
Tort rafaello - moje chlopie dobieralo chyba z 5 razy. Nie mialam okraglej
blaszki, robilam z kupnego biszkoptu i ukladalam w jakims plastikowym
cudzie, a smietana bita kolektywnie, przez 3 osoby, recznie. Znakomity !!!!
Do tego masa kanapeczek, sledzie w oleju (tez wlasnej roboty), ogoreczki pod
wodke, Bogusia nakrzyczala na swojego chlopaka, bo zginal na pol godziny w
celu nabycia paluszkow, ja na swojego, bo nie chcial wyrzucic smieci, tylko
te paluszki pozeral.
Osob byla cala masa, kolega robil skrenty (z tytoniu, zadnych innych
swinstw), pozniej wszyscy tez probowali, ale bylo smiesznie ;-))
Tanczylismy, hulalismy i swawolilismy do 5 nad ranem. Pozniej zrobilam sie
nagle sztywna i odmaszerowalam do lozka. Wyjscia gosci juz nie slyszalam
;-))
Powrot do Warszawki tez mi sie podobal, bo miejsca w pociagu nie bylo i 6
godzin spedzilismy w Warsie ;-)) Ale tam kiepskie rzeczy podaja, najbardziej
zjadliwa jajecznica na szynce. I snickersy ;-))
Acha, przy okazji jeszcze sie pochwale, ze na swieta zrobilam pyszny keks z
wydawnictwa "Cordon bleu" czy jak to sie pisze, szkoda, ze juz nie ma, ale
chyba zrobie dzis.
Acha, jeszcze sobie przypomnialam, ze we Wrocku jadlam cudenko w knajpie
japonskiej - kaczke w mandarynkach (nazywala sie w pomaranczach, ale
pomarancz chyba im zabraklo). Bylo absolutnie znakomite. Miesko pokrojone w
kawalki, panierowane w jakims dziwnym ciescie, smazone na glebokim tluszczu.
Do tego ryz i sos konsystencja podobny do beszamelu, ale na moje oko zamiast
mleka to sos z tych mandarynek. Na cieplo. Swietny !! Teraz zamierzam
przetestowac to ciasto, bo na moje oko byl oz jakiejs innej maki - czy
mozliwe, ze ryzowej? Bede sprawdzac, trzymajcie kciuki.
Acha, jeszcze na koniec - wszystkiego najlepszego w Nowym Roku !!
Buzi
--
Macabra
When God made man, she was only testing
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-01-03 10:53:52
Temat: Re: no to co dobrego jedliscie?Krysia Thompson napisala:
> klops polegal na umieszaniu - obsmazonych pieczarek, cebuli,
> czosnku, pora, ze swieza tarta bulka (buleczka przepuszczona
> przez machine kuchenna), mielonymi orzechami roznymi (akurat u
> nas bylo najwiecej resztek orzechow brazylijskich i posiekanych
> migdalow), jajem, dodalam pokryjomu troche maki bo mi sie wydalo
> za ciapowate, ale naprawde troszke, duzo rozniastych ziol i
> przypraw co byly pod reka (na pewno kminek tam zaistnial!!).
Chyba mi zapachnialo galka muszkatolowa :-)
> to
> wlozylam do naczynia zaroodpornego i zapieklam w dosc goracym
> piekarniku. jane wyszlo, drugi zrobilam z boczkiem wedzonym i ten
> zapach pora i boczku to powala na kolana... i to wszystko. nawet
> wegeraianska narzeczona nie potrzebna
Zapach wędzonego boczku zawsze powala, nawet zwyczajnie
przysmazonego na patelni . A klopsa przetestuje na wegetarianskich
gosciach, bez narzeczonej :-)
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-03 10:54:19
Temat: Re: no to co dobrego jedliscie?Agnieszka Nowak wrote:
> (...)
>
> Acha, przy okazji jeszcze sie pochwale, ze na swieta zrobilam pyszny keks z
> wydawnictwa "Cordon bleu" czy jak to sie pisze, szkoda, ze juz nie ma, ale
> chyba zrobie dzis.
A czy moglabym prosic o ten przepisik?
Z gory dziekuje
Maria
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-03 11:24:27
Temat: Re: no to co dobrego jedliscie?
>>
>> Acha, przy okazji jeszcze sie pochwale, ze na swieta zrobilam pyszny keks z
>> wydawnictwa "Cordon bleu" czy jak to sie pisze, szkoda, ze juz nie ma, ale
>> chyba zrobie dzis.
Ten Cordon Bleu to cala szkola kucharska! Niech teraz Ewa
przejmie paleczke i cos o tym...
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-03 11:25:22
Temat: Re: no to co dobrego jedliscie?lo
>> za ciapowate, ale naprawde troszke, duzo rozniastych ziol i
>> przypraw co byly pod reka (na pewno kminek tam zaistnial!!).
>
>Chyba mi zapachnialo galka muszkatolowa :-)
>
Ale Ty masz dobry nos!!!
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-03 11:59:39
Temat: Re: no to co dobrego jedliscie?From: Maria U. <m...@p...onet.pl>
> > Acha, przy okazji jeszcze sie pochwale, ze na swieta zrobilam pyszny
keks z
> > wydawnictwa "Cordon bleu" czy jak to sie pisze, szkoda, ze juz nie ma,
ale
> > chyba zrobie dzis.
>
> A czy moglabym prosic o ten przepisik?
Moglabys. Wieczorem wklepie.
--
Macabra
When God made man, she was only testing
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-03 20:35:05
Temat: Re: no to co dobrego jedliscie?
Użytkownik Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> w wiadomooci do
grup dyskusyjnych napisał:p...@4...com..
.
>
> noo tak...a nazwa dla tej laleczki??? Action Man juz jest,
> action woman jest zbyt ogolne...wiec???
>
> Krysia
> >
Tadzio patrzac na moje wyczyny na stepperze (to zaprawa przed nartami na
Marmoladzie) wydal z siebie dzwiek ktory brzmial jak "dzika baba", to moze
tak?
Hi hi hi, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-03 22:15:01
Temat: Re: no to co dobrego jedliscie?
Użytkownik <n...@m...ch> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@n...onet.pl...
> No to co dobrego jedliscie w tego Sylwestra?
Nie mogę się powstrzymac, bo właśnie odreagowuję po 40 pytanich z
językoznawstwa diachronicznego (czyli jedna krwawa marry i dwa tingling
feelings :-)))
Jedliśmy bigosik, cztery, kanapki, chipsy, piliśmy szampana i johny walkera
:-))
Wkn_prawie_pijana
ps.żartowałam
ps2
też prawie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-04 15:37:03
Temat: Re: no to co dobrego jedliscie?<n...@m...ch> wrote in message news:<1778.00000845.3c31bad4@newsgate.onet.pl>...
> No to co dobrego jedliscie w tego Sylwestra?
Widze, ze trudno dodac cos oryginalnego, ale z obszernego menu
wybralem trzy rzeczy, ktorych w Waszych postach nie zauwazylem :
prosiak pieczony - idealna wielkosc - jakies 25 kg - najsmaczniejszy,
jakiego jadlem w zyciu, upieczony przez samego lesniczego.
zoladki gesie w galarecie - ciekawy smak, troche zalatywalo foie gras,
nalewka wisniowa mojej zony - niepowtarzalny smak !
Zarcia bylo tyle, ze starczyloby do konca tygodnia dla naszej ekipy 10
doroslych, 7 dzieci, dwa ktoy i pies.
Miejsce - srodek lasu na Kaszubach. Scenografia - jak z bajki o
Dziadku Mrozie Powrot - jak w horrorze "Lsnienie".
Pozdrowienia i zyczenia nowych ekscytujacych przepisow w Nowym Roku
dla Wszystkich grupowiczow,
Pozdr, MDR
PS - zaluje, ze rzadko wpadam, ale nowa praca znacznie zredukowala
czas - a przciez jeszcze gotowac trzeba ;) !
MDR
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-04 19:13:51
Temat: Re: no to co dobrego jedliscie?On Fri, 4 Jan 2002 20:19:33 +0100, "Ewa \(siostra Ani\) N."
<n...@y...com> wrote:
>"Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> a écrit dans le message
>news: 2...@4...com...
>>
>> >>
>> >> Acha, przy okazji jeszcze sie pochwale, ze na swieta zrobilam pyszny
>keks z
>> >> wydawnictwa "Cordon bleu" czy jak to sie pisze, szkoda, ze juz nie ma,
>ale
>> >> chyba zrobie dzis.
>>
>> Ten Cordon Bleu to cala szkola kucharska! Niech teraz Ewa
>> przejmie paleczke i cos o tym...
>
>Jezeli to o mnie chodzi, to nie moge.
>
>A. nie mam armat (= nie robie slodkich rzeczy)
>B. wlasnie z Lyonu wrocilam... Ludzie, oni tam TYLKO flaki jedza... chyba
>tam umre z glodu, w tym Lyonie...
>
>Ewcia
>
>ps. Cordon Bleu to filet indyczy nadzewany serem i szynka i panierowany...
znaczy trza Ci odpuscic wysilek po tych flakach...a slynne one
sa, oj slynne...
pewne zaslupie jednak wynika z Twojego indyka - tu jak cos jest
"cordon Bleu" to z serem i szynka, np grzanki...
moja ciotka ma jakies tomiska nauk kuchennych (konkurencja
Larousse'a??), za bardzo drogie pieniadze, kupione dawno temu.
wszystko tam podobno jest, ale nigdy mi nie pokazala, a ino sie
chwalila
Krysia
P.S. Czy chcesz z armat strzelac paleczkami?
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |