« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2002-02-14 12:58:54
Temat: Wspólne rozliczanie podatkówAlex Jańczak:
> Nie uważacie, że wszyscy powinni móc sie rozliczać wspólnie z
> kim chca?
Podatki są instrumentem polityki państwa (pomijam fakt czy i jak to
państwo reprezentuje swoich obywateli). Wprowadzając jakieś odstępstwa
czy też wyjątki od normalnych zasad opodatkowania, państwo usiłuje coś
osiągnąć. Jaki jest cel wspólnego rozliczania podatków? MSZ chodzi o to,
żeby ulżyć rodzinie, w której jedno z małżonków zarabia znacznie mniej,
albo wcale. Gdyby dowolna para osób mogła się wspólnie rozliczać, to z
miejsca mielibyśmy do czynienia z "parowaniem się" tylko po to, aby
zyskać na podatkach. Wolę, aby zamiast tego po prostu obniżyć nieco
podatki wszystkim.
Uważam też, że osoby żyjące w konkubinacie nie powinny mieć przywileju
wspólnego rozliczania podatków. Dlaczego? Bo to jest coś za coś. Państwo
daje ulgę, ale tylko tym, którzy mają wobec siebie pewne obowiązki, np.
wzajemnego utrzymywania się w razie jakichś problemów.
MWK
--
Marek Kuchciak, Wrocław m...@w...home.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2002-02-14 13:03:33
Temat: Re: nowy projekt SLD- słyszeliscie?DL pisze:
>Nie może być mowy o adopcji dzieci. Pomijając fakt, że takie związki
>są wbrew naturze (takie jest moje zdanie), nie można wypaczać
>dziecięcej psychiki.
Pomijajac fakt, ze katolickie rodziny wchodzace w posiadanie dzieci
metoda tradycyjna nierzadko traktuja te dzieci strasznie, nie
stwierdzono ze takie zwiazki wypaczaja dziecieca psychike?
zobacz: http://info.onet.pl/456582,69,1,0,120,686,item.html
Moim zdaniem powinno sie zabronic wychowywac dzieci fanatykom
religijnym bo wychowanie w takiej rodzinie wypacza psychike!
>To głupi pomysł i chyba jeszcze nigdzie na
>świecie nie ma takiego prawa
A jednak jest.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2002-02-14 13:25:58
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków> Uważam też, że osoby żyjące w konkubinacie nie powinny mieć przywileju
> wspólnego rozliczania podatków. Dlaczego? Bo to jest coś za coś. Państwo
> daje ulgę, ale tylko tym, którzy mają wobec siebie pewne obowiązki, np.
> wzajemnego utrzymywania się w razie jakichś problemów.
Rozsadny powod. I faktycznie - zgadzam sie z taka argumentacja. Ale czy
Panstwo cos straci jezeli przyzna sie ludziom w roznych wolnych zwiazkach
prawo do wystepowania prawnie jako osoba bliska? Mnie wlasciwie tylko to
jedno razi :(
Pa
iwcia PL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2002-02-14 14:02:07
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Użytkownik "Marek Kuchciak" <m...@w...home.pl> napisał w wiadomości
news:3C6BB48E.E33FB0EE@wr.home.pl...
> Uważam też, że osoby żyjące w konkubinacie nie powinny mieć przywileju
> wspólnego rozliczania podatków. Dlaczego? Bo to jest coś za coś. Państwo
> daje ulgę, ale tylko tym, którzy mają wobec siebie pewne obowiązki, np.
> wzajemnego utrzymywania się w razie jakichś problemów.
No, teraz to mnie szlag trafił.
Żyję z facetem cztery lata, urodziłam mu dwoje dzieci. Podczas trwania
związku dorobiliśmy się mieszkania, dwóch samochodów i trochę rzeczy.
Wyobraź sobie że jak mu się coś stanie, nikt nie wyda mi jego ciała z
kostnicy, bo ja jestem OBCA dla niego.
A czy oprócz wizyty w USC lub kościele by powiedzieć TAK nasz związek różnił
się czymkolwiek od innych??????
Ludzie, myślcie, to nie boli!
--
życzę miłego dnia, misiczka
Czasami myślę, że Bóg tworząc człowieka,
przecenił nieco swoje zdolności (O. Wilde)
http://www.misiczka.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2002-02-14 14:08:32
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków> No, teraz to mnie szlag trafił.
>
> Żyję z facetem cztery lata, urodziłam mu dwoje dzieci. Podczas trwania
> związku dorobiliśmy się mieszkania, dwóch samochodów i trochę rzeczy.
> Wyobraź sobie że jak mu się coś stanie, nikt nie wyda mi jego ciała z
> kostnicy, bo ja jestem OBCA dla niego.
> A czy oprócz wizyty w USC lub kościele by powiedzieć TAK nasz związek
różnił
> się czymkolwiek od innych??????
>
> Ludzie, myślcie, to nie boli!
No tak ale jemu chodzilo o to, ze teoretycznie przynajmniej - w kazdej
chwili mozesz powiedziec "biore swoje zabawki i ide do domu" bez zadnych
konsekwencji...
Teoretycznie rzecz jasna :)
Pa
Iwcia PL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2002-02-14 14:22:58
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Użytkownik "Iwcia PL" <i...@m...gdynia.pl> napisał w wiadomości
news:a4gga7$i54$1@korweta.task.gda.pl...
> No tak ale jemu chodzilo o to, ze teoretycznie przynajmniej - w kazdej
> chwili mozesz powiedziec "biore swoje zabawki i ide do domu" bez zadnych
> konsekwencji...
> Teoretycznie rzecz jasna :)
Bez żadnych konsekwencji, czyli bez jakich?
--
pozdrawiam gorąco, misiczka
Jedynym grzechem jest głupota (O. Wilde)
http://www.misiczka.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2002-02-14 15:01:01
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatkówmisiczka - Lesława Ignaszewska:
> Żyję z facetem cztery lata, urodziłam mu dwoje dzieci. Podczas trwania
> związku dorobiliśmy się mieszkania, dwóch samochodów i trochę rzeczy.
> Wyobraź sobie że jak mu się coś stanie, nikt nie wyda mi jego ciała z
> kostnicy, bo ja jestem OBCA dla niego.
Spokojnie. Napiszę jeszcze raz powoli i wyraźnie: Uważam, że osoby
żyjące w konkubinacie nie powinny mieć <B>przywileju wspólnego
rozliczania podatków</B>. Dodam też, że to samo powinno dotyczyć
przywilejów odnośnie spadków. Nie pisałem nic o innych relacjach
pomiędzy tymi osobami. Uważam, że każdy powinien mieć prawo do
decydowania np. o tym, kto może się nim opiekować w szpitalu (i
niekoniecznie musi to być ktoś z rodziny).
> A czy oprócz wizyty w USC lub kościele by powiedzieć TAK nasz związek
> różnił się czymkolwiek od innych??????
Jeżeli nie ma na to żadnego dokumentu, to formalnie (z punktu widzenia
prawa) Wasz związek nie istnieje i nie macie wobec siebie żadnych
zobowiązań "rodzinnych". Macie co prawda wspólne dzieci, ale
(przepraszam za porównanie) gwałciciel i jego ofiara też mogą mieć
wspólne dzieci. Dlatego właśnie każdy urząd potrzebuje jakiegoś
potwierdzenia Waszego związku - w naszym systemie prawnym jest to np.
małżeństwo ze skutkami cywilnymi.
Odnośnie powyższego przykładu z (brrrr) kostnicą: przecież nie można
wydać ciała każdej osobie, która przyjdzie z ulicy. Pracownik takiej
instytucji musi po prostu wiedzieć, że wydaje ciało osobie upoważnionej.
Domyślnie upoważniona jest rodzina. Jeśli Twój TŻ formalnie nie jest
Twoją rodziną, to przecież może chyba wydać jakąś dyspozycję na ten
temat (jakiś testament, akt notarialny czy coś w tym stylu - to już
sprawa dla prawników).
MWK
--
Marek Kuchciak, Wrocław m...@w...home.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2002-02-14 15:17:45
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatkówmisiczka - Lesława Ignaszewska:
> Bez żadnych konsekwencji, czyli bez jakich?
Np. bez obowiązku utrzymywania swojego TŻ, gdy znajdzie się w potrzebie.
Mówimy oczywiście o zobowiązaniach prawnych, a nie moralnych.
MWK
--
Marek Kuchciak, Wrocław m...@w...home.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2002-02-14 16:01:44
Temat: Re: nowy projekt SLD- słyszeliscie?Jogibabu!
misiczka - Lesława Ignaszewska napisal/a:
>Bardzo mi się ten pomysł spodobał . NARESZCIE - pomyślałam.
>Tylko, obawiam się że macki Kościoła (wszystkich urażonych
>przepraszam) sięgają zbyt daleko, by to weszło w życie :-(((
Boszsz, kraj sie wali, bezrobocie i inny syf a sa jeszcze ludzie, ktorzy
tak latwo daja sie nabrac na tak zwan tematy zastepcze. IMO Polska
cywilizacyjnie do takich kwestii jeszcze nie dorosla.
Poza tym, to jest grupa z "rodzina" w nazwie, wiec NTG :^)
Pozdrowienia
--
/Jacek Różański/
KS Polonia Warszawa Website http://www.kspolonia.soccer.com.pl
>-- impossibility is only one of the possibilities --<
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2002-02-14 16:21:32
Temat: Re: nowy projekt SLD- słyszeliscie?Witaj b...@i...pl,
a teraz zobaczmy co napisałe(a)ś:
>Moim zdaniem powinno sie zabronic wychowywac dzieci fanatykom
>religijnym bo wychowanie w takiej rodzinie wypacza psychike!
Powinno się tępić fanatyzm religijny.
Zgadzam się.
>>To głupi pomysł i chyba jeszcze nigdzie na
>>świecie nie ma takiego prawa
>
>A jednak jest.
W Hollandii nawet niektóre narkotyki są dozwolone.
To jest "wyjątkowy" kraj, a Amsterdam ma zasłużoną "sławę".
Pozdrawiam
--
Piotr 'DL' Majkowski
z...@p...onet.pl
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |