Data: 2006-03-10 07:15:37
Temat: o tych katolikach, nowy wątek, bbo mnie z tamtego wycięło
Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości:dupkgl$rht$...@n...news.tpi.pl,
Elske <k...@o...pl> napisał(a):
>
> Nie, o innej wierze to nie ja napisałam akurat. Jeśli nie chodzisz do
> kościoła (nie uczestniczysz w mszy - bo w sumie o to chodzi) to albo
> jesteś niewierzący albo świadomie i notorycznie grzeszysz. Z dwojga
> złego IMHO lepsza moralnie jest opcja pierwsza.
Dlaczego nie podchodzisz tak do sprawy przy kwestii ślubu kościelnego?
albo jesteś niewierząca albo świadomie i notorycznie grzeszysz?
>
>> Może dla niej wiara w Boga = wiara w kler.
>> Przyznasz, że nie dla każdego tak musi być?
>
> Eulalko. Już gdzieś pisałam, ze wiara katolicka to m.in. sakramenty.
> Sakramentów może udzielić kapłan. Kapłan jest w kościele. Zgadza się?
Z tego co pamiętam z lekcji religii itp to sakramentu np. małżeństwa
udzielają sobie sami małżonkowie w obecności kaplana, ale mogę się mylić,
bob to dawno było.
> Katolik ma obowiązek obchodzić niedzielę poprzez przyjęcie ciała i
> krwi Jezusa (poza wyjątkowymi sytuacjami do tego potrzebny jest
> ksiądz). Jeśli uważa, że jest mu to zbędne to być może jest
> Chrześcijaninem ale katolikiem na pewno nie.
Katolik ma obowiązek nie żyć świadomie i permanentnie w grzechu?
A jak żyje, to jest katolikiem czy nie?
pozdrawiam Tatiana
--
Żyjemy w epoce fachowców, którzy nie interesują się swoim fachem.
/Peter Bichsel/
|