« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-14 13:13:43
Temat: Re: o układzie A z BVicky wrote:
>> "Saulo"
[cut]
Może faktycznie przesadzam.
Wyłączam się.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-14 13:13:43
Temat: Re: o układzie A z BVicky wrote:
>> "Saulo"
[cut]
Może faktycznie przesadzam.
Wyłączam się.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-14 13:13:43
Temat: Re: o układzie A z BVicky wrote:
>> "Saulo"
[cut]
Może faktycznie przesadzam.
Wyłączam się.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-14 13:18:48
Temat: Re: o układzie A z BVicky wrote:
[cut]
Być może rzeczywiście trochę przesadziłem, więc wyłączam się.
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-14 13:18:48
Temat: Re: o układzie A z BVicky wrote:
[cut]
Być może rzeczywiście trochę przesadziłem, więc wyłączam się.
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-14 13:18:48
Temat: Re: o układzie A z BVicky wrote:
[cut]
Być może rzeczywiście trochę przesadziłem, więc wyłączam się.
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-14 15:47:59
Temat: Re: o układzie A z BAlienkaa wrote:
[cut]
[cut]
>> Dopóki obie strony są zadowolone ze swojego układu to ja nie widzę
>> powodu żeby się wtrącać.
Zadowolone? Samousprawiedliwiające się i znajdujące poręczne uzasadnienia
dla swojej "akceptacji", bo inaczej musiałyby się same przed sobą przyznać,
że pozwoliły na chory układ (o którym wiedzą, że jest chory, ale wypierają
to), że pozwalały nań przez dłuższy czas - a to by bolało. A to by raniło
ich godność.
Wszystko zależy od tego, jak dbamy o swoją godność: nie przyjmując do
wiadomości prawdy i reinterpretując wszystko, co się zdarza, w taki sposób,
aby ochronić swój własny wizerunek (np. przez gloryfikację poświęcania się),
czy też na krótko się "poniżyć", wystawiając się na oślepiające światło
prawdy, po to, by skończyć z chorym układem.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-14 15:47:59
Temat: Re: o układzie A z BAlienkaa wrote:
[cut]
[cut]
>> Dopóki obie strony są zadowolone ze swojego układu to ja nie widzę
>> powodu żeby się wtrącać.
Zadowolone? Samousprawiedliwiające się i znajdujące poręczne uzasadnienia
dla swojej "akceptacji", bo inaczej musiałyby się same przed sobą przyznać,
że pozwoliły na chory układ (o którym wiedzą, że jest chory, ale wypierają
to), że pozwalały nań przez dłuższy czas - a to by bolało. A to by raniło
ich godność.
Wszystko zależy od tego, jak dbamy o swoją godność: nie przyjmując do
wiadomości prawdy i reinterpretując wszystko, co się zdarza, w taki sposób,
aby ochronić swój własny wizerunek (np. przez gloryfikację poświęcania się),
czy też na krótko się "poniżyć", wystawiając się na oślepiające światło
prawdy, po to, by skończyć z chorym układem.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-14 17:00:19
Temat: Re: o układzie A z B
Użytkownik "Saulo" <a...@p...neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:ar07f2$s3s$1@news2.tpi.pl...
> Vicky wrote:
> >> "Saulo"
> [cut]
> Może faktycznie przesadzam.
> Wyłączam się.
Widze ze decyzja byla trudna (az 5 razy? ) :))))))))))))))))))
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-14 17:09:02
Temat: Re: o układzie A z BOn Thu, 14 Nov 2002 14:18:48 +0100, "Saulo" <a...@p...neostrada.pl>
wrote:
>Być może rzeczywiście trochę przesadziłem, więc wyłączam się.
Chcesz pobić jakiś rekord?
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |