« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-12-11 21:33:42
Temat: paciorkowiec - zarażaniewitam, mam pytanie.
ktoś ze znajomych ma paciorkowca ja mam małe dziecko z niestety słabą
odpornością szczególnie w istatnim czasie. Nie chcę naszej przyjaźni
ochładzać ale ze względu na dziecko celowo ograniczam kontakty z tą osobą
która jest chora. Jak się można zarazić paciorkowcem? czy moje obawy są
słuszne???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-12-13 20:19:18
Temat: Re: paciorkowiec - zarażanie> witam, mam pytanie.
> ktoś ze znajomych ma paciorkowca ja mam małe dziecko z niestety słabą
> odpornością szczególnie w istatnim czasie. Nie chcę naszej przyjaźni
> ochładzać ale ze względu na dziecko celowo ograniczam kontakty z tą osobą
> która jest chora. Jak się można zarazić paciorkowcem? czy moje obawy są
> słuszne???
>
>
Witam.
A cóż to za paciorkowiec? Paciorkowce zyją w wielu miejscach naszego ciała -
jelito (enterokoki), jama ustna - paciorkowce "zieleniejące" hemo- i
niehemolityczne, gardło. Powodują schorzenia okreslane mianem angin (tu
szczególnie Streptococcus pyogenes),; znajdują się na płytce nazębnej (S.
mutans, S. salivarius). Na pewno Twoje dziecko było przez Ciebie całowane nie
raz. Już w tym momencie prawie na 100% uległo "zakazeniu" paciorkowcami. NIe
robiłbym tragedii z tej obecności paciorkowca u znajomego. Jesli jest on
chory/a, to na pewno jest tez świadomy/a, że raczej nie powinien zbliżac się
do małego dziecka.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-12-13 21:23:56
Temat: Re: paciorkowiec - zarażanie
Użytkownik <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4552.0000016c.45806046@newsgate.onet.pl...
>>
> Witam.
> A cóż to za paciorkowiec? Paciorkowce zyją w wielu miejscach naszego
> ciała -
> jelito (enterokoki), jama ustna - paciorkowce "zieleniejące" hemo- i
> niehemolityczne, gardło. Powodują schorzenia okreslane mianem angin (tu
> szczególnie Streptococcus pyogenes),; znajdują się na płytce nazębnej (S.
> mutans, S. salivarius). Na pewno Twoje dziecko było przez Ciebie całowane
> nie
> raz. Już w tym momencie prawie na 100% uległo "zakazeniu" paciorkowcami.
> NIe
> robiłbym tragedii z tej obecności paciorkowca u znajomego. Jesli jest on
> chory/a, to na pewno jest tez świadomy/a, że raczej nie powinien zbliżac
> się
> do małego dziecka.
nie mam pojecia jakiego paciorkowca ma znajomych dziecko. Bo to chodzi o to
że to dziecko ma nie dorosła osoba: objawy - wysokie aso, bóle nóg, dostało
ospen i odstawiono bo aso się nie zmieniło, bóle nóg nie ustały. To jest GR
chyba z tego co się ja naczytalam. I teraz własnie nie wiem jak się
zachowywać w jakich sytuacjach może zarazić moje dzieci. Czytylko jak będzie
chory np. na zapalenie gardła czy cały czas "sieje"
prosze o pomoc
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-12-14 21:30:53
Temat: Re: paciorkowiec - zarażanie
Użytkownik "mamma" <d...@v...pl> napisał w wiadomości
news:elpr1e$82j$1@news.onet.pl...
Jezeli to dziecko jest zarazone, to nie ryzykowalabym. Bakterie z dziecko na
dziecko
przechodza szybko. Lepiej odczekac do konca leczenia ze wzgledu na twoje i
tamto dziecko.
GL (mama dziecko czesto zakazanego :P)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |