Data: 2003-01-06 08:48:55
Temat: pranie - czasem pachnie stechlizna
Od: Botwinka <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
No właśnie.
Mam starą pralkę, która nie dość dobrze wiruje przez co pranie wyciągam
z pralki takie jeszcze sporo mokre.
No nic. Wyschłoby, ale ... niektóre rzeczy, zwłaszcza te grubsze
(logiczne, nie?) nabierają w czasie schnięcia zapachu, no jakby stęchlizny.
Załóżmy, że będą to jeansy. Wyschną, zapach jest b. delikatny, można by
przeżyć ale po ew. wyjściu na deszcz śmierdzą, przepraszam za
porównanie, szaletem miejskim.
No i jak w tym chodzić, fuj.
To samo zauważyłam z koszulką męża. Taka polówka bawełniana. Przy
kołnierzyku nabrała tego zapachu. Miał ją na sobie raz (bo nówka) była
wyprana i wywieszona na dwór (akurat był mróz) a po jednej nocy na
kaloryfer (gorący). Więc właściwie nie powinno być problemu.
Dodam, że jestem niesamowicie przewrażliwiona na punkcie
prania/suszenia, bo kiedyś okrutnie załatwiłam sobie pościel ;-(
O co więc chodzi, macie jakieś racjonalne pomysły.
--
Pozdrawiam Botwinka
|