Strona główna Grupy pl.soc.rodzina prawo dziecka do ojca

Grupy

Szukaj w grupach

 

prawo dziecka do ojca

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 54


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-11-12 15:17:38

Temat: prawo dziecka do ojca
Od: "Krzysztof" <k...@s...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dlaczego tylko 3% ojców po rozwodzie ma szansę na sprawowanie bezpośredniej
opieki na swoimi dziećmi?
Czy reszta rozwodzących się ojców to rodzice drugiej kategorii?
Poruszające relacje ojców pozbawianych opieki nad dziećmi wraz z komentarzem
autora na temat sytuacji polskich ojców.

http://www.wstroneojca.ngo.pl/tata_pl2.htm


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-11-14 12:28:11

Temat: Re: prawo dziecka do ojca
Od: "idiom" <i...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dlaczego tylko 3% ojców po rozwodzie ma szansę na sprawowanie bezpośredniej
> opieki na swoimi dziećmi?
> Czy reszta rozwodzących się ojców to rodzice drugiej kategorii?



A tak z czystej ciekawości - jaki odsetek rozwodzących się ojców chce brać na
siebie taką odpowiedzialność? Ilu z tych 97% występuje z wnioskiem o przyznanie
im opieki nad dzieckiem?
Dlaczego, nie piszesz, że np. 60% (albo 40% albo 80%) ojców, którzy występują
o przyznanie opieki nie otrzymuje takiego prawa?

97% pokrzywdzonych ojców to bardzoe medialny wynik. Szkoda tylko, że spośród
tych 97% jest jakaś grupa, której nawet przez myśl nie przejdzie, że mogliby
zajmowac się dzieckiem... Część z tych 97% na własne życzenie nie widzi swoich
dzieci przez lata.. Inni z tych 97% nie wypełniają nawet podstawowego i wydawać
by się mogło, najprostszego obowiązku - nie łożą na utrzymanie własnych dzieci.
Dlaczego zaliczasz ich do owych 97% "rodziców drugiej kategorii"?

Monika




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-11-14 14:53:33

Temat: Re: prawo dziecka do ojca
Od: "Kasiatoya" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> A tak z czystej ciekawości - jaki odsetek rozwodzących się ojców chce brać
na
> siebie taką odpowiedzialność?
[ciach]

jak dla mnie to wlasnie strzal w dziesiatke :)

kasiatoya


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-11-14 17:40:18

Temat: Re: prawo dziecka do ojca
Od: "yoXer" <y...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> A tak z czystej ciekawości - jaki odsetek rozwodzących się ojców chce brać
na
> siebie taką odpowiedzialność? Ilu z tych 97% występuje z wnioskiem o
przyznanie
> im opieki nad dzieckiem?

Tych wystepujących z wnioskiem na pewno jest mniej, ale zapewniam że nie
wynika to
tylko z braku chęci ( choć pewnie też tak jest jak i u matek zresztą).
Zniechęca ich
powszechnie stosowana zasada w sądach rodzinnych, że ojciec może mieć
przyznane
prawo do opieki nad dzieckiem jedynie gdy matka jest prostytutką lub
alkoholiczką.

y.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-11-14 18:05:19

Temat: Re: prawo dziecka do ojca
Od: "Aska" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Tych wystepujących z wnioskiem na pewno jest mniej, ale zapewniam że nie
> wynika to
> tylko z braku chęci ( choć pewnie też tak jest jak i u matek zresztą).
> Zniechęca ich
> powszechnie stosowana zasada w sądach rodzinnych, że ojciec może mieć
> przyznane
> prawo do opieki nad dzieckiem jedynie gdy matka jest prostytutką lub
> alkoholiczką.


dlaczego jedynie wtedy kiedy matka jest alkocholiczką bądź prostytutką ??
znam prypadki gdzie rozwód byl polubowny i dzzieci wychowyje ojciec, kolei
ojciec mego zznajomego wychowywal jego , a matka jego siostre ( to akurat nie
za dobre rozwiązanie , bo wiez miedzy rodzeństwem znacznie osłabia )

a wiec moze bez uogólniem typu matka prostytuka, reguly to faceci nie chcą
wziąc na siebie odpowiedzialności, ilu jest takich kt. po rozwodzie nie chcą
utrymywac kontaktów z dzieckiem a co dopiero je wychowywac??!!

podr

Aska

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-11-14 18:58:03

Temat: Re: prawo dziecka do ojca
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik yoXer napisał:

> Zniechęca ich
> powszechnie stosowana zasada w sądach rodzinnych, że ojciec może mieć
> przyznane
> prawo do opieki nad dzieckiem jedynie gdy matka jest prostytutką lub
> alkoholiczką.

Mój były też chciał opiekę nad dzieckiem. Nawet sam to sobie
zorganizował (na grzyba mu sąd?).
I wiesz...... biedny frajer o siebie nie potrafi nawet zadbać a cóż
dopiero o dziecko...

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-11-14 19:38:58

Temat: Re: prawo dziecka do ojca
Od: "jacobs400" <p...@U...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kasiatoya" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cn7r74$9jq$1@inews.gazeta.pl...
>
>> A tak z czystej ciekawości - jaki odsetek rozwodzących się ojców chce
>> brać
> na
>> siebie taką odpowiedzialność?
> [ciach]
>
> jak dla mnie to wlasnie strzal w dziesiatke :)
>

zapewne w mniejszości Tych ojców obecnie jestem. Tak się składa, że prawie
od roku sam opiekuję się córką i ją utrzymuję. Odpowiedzialność jakoś sama
się wzieła. 1 grudnia sąd zadecyduje zapewne iż dziecko trafi do mamusi,
która ma gdzieś to dziecko. Od tamtej chwili będe w tych 97%. Mamusia mści
się na mnie za to iż nie okazałem się taką kanalią jak ona.

Jak dla mnie to będzie strzał w 10-tkę. Sądy już takie są, działają jak
automaty.

Jacobs


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-11-14 20:44:26

Temat: Re: prawo dziecka do ojca
Od: "yoXer" <y...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mój były też chciał opiekę nad dzieckiem. Nawet sam to sobie
> zorganizował (na grzyba mu sąd?).
> I wiesz...... biedny frajer o siebie nie potrafi nawet zadbać a cóż
> dopiero o dziecko...
>
> Eulalka

faktycznie biedny...
y.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-11-14 20:44:43

Temat: Re: prawo dziecka do ojca
Od: "yoXer" <y...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> dlaczego jedynie wtedy kiedy matka jest alkocholiczką bądź prostytutką ??
> znam prypadki gdzie rozwód byl polubowny i dzzieci wychowyje ojciec,
kolei
> ojciec mego zznajomego wychowywal jego , a matka jego siostre ( to akurat
nie
> za dobre rozwiązanie , bo wiez miedzy rodzeństwem znacznie osłabia )

Nie pisałem o sytuacji gdy matka jest bee i ma w nosie dziecko.
Chodziło mi o sytuację gdy rodzice się rozchodzą i oboje w równym stopniu
chca zająć się dzieckiem i ustalic miejsce przebywania dziecka przy sobie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-11-14 20:55:12

Temat: Re: prawo dziecka do ojca
Od: "Aska " <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> zapewne w mniejszości Tych ojców obecnie jestem. Tak się składa, że prawie
> od roku sam opiekuję się córką i ją utrzymuję. Odpowiedzialność jakoś sama
> się wzieła. 1 grudnia sąd zadecyduje zapewne iż dziecko trafi do mamusi,
> która ma gdzieś to dziecko. Od tamtej chwili będe w tych 97%. Mamusia mści
> się na mnie za to iż nie okazałem się taką kanalią jak ona.


no coz tak to juz bywa jesli dwoje ludzi nie potrafi sie dogadac odnosnie
dobra dzziecka , tylko ciagaja sie po sadach


> Jak dla mnie to będzie strzał w 10-tkę. Sądy już takie są, działają jak
> automaty.


a skąd wiesz jaki bedzie wyrok ?? jesli starasz sie o wychowywanie córki itd
to udowodnij sądowi dlaczego to akurat ty zrobisz to lepiej niz matka - proste

podr

Aska


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

koszmar powócił
Spotkanie w 3city psd, psds, psr.
ks. Ryszard Pazgrat z parafii NNMP w Poznaniu
Do Puchatego
Miłosc malzonkow w zderzeniu miłosc rodzicielska

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »