przepis ze zbiorów kolegi

Potrzebne składniki (jadalne)
Pierś z indyka (to jest znacznie większe niż z kurczaka i może ważyć
nawet
1,70 kG jak w moim przypadku)
Kostka rosołowa (warzywna). Polecono mi Knora i spisała się doskonale
(ta
kostka).
Wino Malaga
Ząbek czosnku (ale jak zapomnisz danie też smakuje obłędnie)
Brzoskwinia w puszce (w syropie)
Gruszka w puszcze (w syropie)
Dwa kolory winogron (dwie kiście a każda w innym kolorze)
Żelatyna (15 g) . Polecono mi Dr. Oetker (super klarowną z
wieprzowiny) (w
2001 roku świat oszalał na punkcie wściekłych krów)
Potrzebne składniki (kuchenne)
Folia aluminiowa
Drobne siteczko
Wyciskarka do czosnku
Żaroodporne naczynie lub miska (może być bez przykrywki)
Piekarnik

Kolejne czynności
Umyj pierś z indyka (w zimnej lub letniej wodzie)
Lekko posól pierś z indyka (tyle co solisz sobie pomidorki)
Włożyć pierś kurczaka do żaaroodpornego naczynia
Wlać do naczynia łyżkę stołową oleju
Przykryć dokładnie naczynie folią aluminiową
Wziąć widelec z zrobić dwa szybkie ciosy w folię (powinno powstać 8
dziurek
gdy widelec ma 4 "igły")
Włożyć naczynie do piekarnika
Piec w temperaturze około 200 stopni przez 45 minut (ja piekłem
godzinę i
pół). Indyk musi się zrobić biały a jak się przekroi (np. na pół to
też musi
być biały)
Po upieczeniu wyciągamy indyka i czekamy spokojnie aż ostygnie
Kroimy indyka na plasterki po około 1 cm szerokości
Układamy go na dużym głębokim półmisku
Dokładamy owoce gruszki, brzoskwinie (te z puszki) i winogrona.
Układamy aby
wyglądało bardzo ładnie


Gotujemy wodę w czajniczku
Dwie szklanki takiej wody z czajniczka (ugotowanej) wrzucamy do garnka
Do tego garnka wrzucamy kostkę rosołową warzwyną i rozpuszczamy...
Powinny pływać na wierzchu różne farfocle
Teraz przyda się sitko. Przez sitko przelewamy wodę z garnka do innego
garnka (to po to aby pozbyć się farfocli). Mi bardzo zależało więc
powtórzyłem czynność trzykrotnie
Udało nam się uzyskać 0,5 litra klarownego rosołku
Musi to troszeczkę ostygnąć (być letnie)
Ustawiamy garnuszek na wolnym ogniu i wrzucamy 15 gram żelatyny przez
cały
czas mieszając (nardzo ważne)
Tak mieszamy i mieszamy aż się wszystko rozpuści i jak się rozpuści to
wyciskamy 1 ząbek czosnku (ja zapomniałem tego zrobić)
Wlewamy do tego wszystkiego 3/4 szklanki Malagi
Mieszamy, mieszamy i mieszamy (aż nam się znudzi)
I wylewamy to coś co mamy w garnuszku do talerza z ułożonym indykiem i
owocami
Czekamy aż wszystko zastygnie. Jak obudziłem się rano to była już
galaretka
(to jakiś cud kulinarny albo jak)
Podawać na zimno oczywiście (smakuje obłędnie) z białym winem

pozdrawiam Agnieszka Wostal




--
Wyslano z portalu Gazeta.pl - http://www.gazeta.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia