Witam,

Jak według Was będzie wyglądała przyszłość bloków wybudowanych w latach
przed rokiem 80 tym?

Moja wizja jest następująca:
- za ok 10 lat struktura społęczna ludzi mieszkających z wielkiej płyty
to będą głównie ludzie z niższych warstw społecznych. Tendencje
obserwuje się już dzisiaj (tylko ok 10-15% mieszkańców wielkiej płyty to
ludzie zarabiający powyżej średniej, aspirujący, dobrze wykształceni)
- za ok 20 lat stan techniczny bloków budowanych będzie na tyle niski,
że stanie się problemem,
- blokowiska staną się atrakcyjnym miejscem na nowe inwestycje
- zaczną być tworzone programy rewitalizacji polegające na:
a) propnonowaniu mieszkancowm 60% kwoty nowego mieszkania w zamian za
ich mieszkanie (bedzie to pomoc państwa plus oferta developerska)
b) kazdy mieszkanieec ktory sie na to nie zgodzi, bedzie wysiedlony do
mieszkan zastepcznych o niskim standardzie poza miastem
- bloki zaczna byc masowo wyburzane i na ich miejscu beda budowane nowe
osiedla przez developerów za normalne stawki obowiazujace wowczas

to bedzie koniec wielkiej plyty i mrzonek o tym, ze wielka plyta jest
inwestycja w nieruchomosc...

Co sądzicie?

PG