Strona główna Grupy pl.sci.psychologia psp-parkiet

Grupy

Szukaj w grupach

 

psp-parkiet

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 127


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2005-08-31 10:02:08

Temat: Re: psp-parkiet
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:df43q7.3vs4fdv.1@gorm.hc3638ee6.invalid...

> To źle? Nie ma chyba w tym nic dziwnego - ja przecież nie usiłuję się
> ukrywać na jakims para wanem. A, że ciekawy to też chyba nic zdrożnego.
> Zaryzykuję, że niejedn chciałby byc ciekawy...;)

Po to też użyłem sformułowania - "komunikat", aby oddalić podejrzenia o
doszukiwanie się dziwności/zdrozności/parawanowatości :)

> A chcesz się może podzielić swoimi spostrzeżeniami? Dawaj śmiało.

Oczywiście, że nie chę. Wygłoszenie spostrzeżeń, nawet bez opakowania ich we
wnioski i tak prowadzi do diagnozy, poprzez tendencyjność doboru spostrzeżeń
:) Słówko "diagnoza" - kojarzy się z wykrytą nieprawidłowością ... z mojej
strony jednak, cały czas podtrzymuje, iż rozwój chłopca w lesie z wilkami
przebiegał prawidłowo. Tak więc nie podzielę się spostrzeżeniami, aby nie
dać punktu zaczepienia "uczłowieczaczom" i abyś i Ty ewentualnie nie odebrał
mojego tendencyjnego doboru spostrzeżeń jako wstępu do "uczłowieczania".
Czego oko nie widzi, tego sercu nie żal :)

> Jaki ring?!
> Nie zauważyłeś, że ja nie zamierzam się boksować z żadną kobitą!?
> Taką postawą jestem wręcz zaszokowany ;))).

Oczywiście, że nie zamierzasz - tylko jakaś magiczna siła wciągnęła Cię na
ring wbrew Twojej woli ... to jedno ze spostrzeżeń :))

> A czyzbys Ty się poczuł obrońcą może? Zamiast.... wiadomo kogo???

No ... ja na Twoim miejscu, po przeczytaniu tak ogólnikowego "komunikatu" -
też chciałbym się upewnić co do intencji komunikującego :))

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2005-08-31 10:03:27

Temat: Re: psp-parkiet
Od: "jbaskab" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

PD:

>No popatrz, a ja w sobotę i niedzielę pichciłem bigos ... co za zbieg
>okoliczności :)

Ja z tych co nie wierzą w zbiegi okoliczności. Ale wierzą w cuda:)


>> A tak swoją drogą, to urastasz w moich oczach do rangi jasnowidza:)
>
>Ciemno to widzę :)

No to albo całkiem trzeba światło zgasić, albo wywlec na powierzchnię, co nie?

Wprawdzie atmosfera zaczyna przypominać zgniłe jajca, ale może własnie dlatego
trochę świeżego powietrza trza wpuscić. I jakos zneutralizować wydzielane
obficie gazy bojowe;)

Aska

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2005-08-31 10:19:12

Temat: Re: psp-parkiet
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Natek:
> Żałosne...

Niezmienne zalosne wiesniactwo. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2005-08-31 11:07:35

Temat: Re: psp-parkiet
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:05083112032750@polnews.pl...

> Ja z tych co nie wierzą w zbiegi okoliczności. Ale wierzą w cuda:)

To cud, że bigos wyszedł smaczny - aż trudno mi w to uwierzyć :)

> No to albo całkiem trzeba światło zgasić, albo wywlec na powierzchnię, co
> nie?
>
> Wprawdzie atmosfera zaczyna przypominać zgniłe jajca, ale może własnie
> dlatego
> trochę świeżego powietrza trza wpuscić. I jakos zneutralizować wydzielane
> obficie gazy bojowe;)

... a nie wiem, ja tylko włączyłem gaz i od czasu do czasu przemieszam :))

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2005-08-31 11:45:04

Temat: Re: psp-parkiet
Od: "Hania " <v...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

.. z Gormenghast <a...@p...not.pl> napisał(a):

> > > Na jakiej podstawie używasz w moim kierunku liczby mnogiej??
> > > Jacy Wy?!! Przychodzisz tu na jakąś plemienną batalię?
> > > Czy chociaż poprawnie identyfikujesz rozmówcę??
>
> > alez tych pytajnikow ;-)
> > BTW. zemu na pytanie nie odpowiesz?
>
> Nie zauważyłem pytania skierowanego do mnie. Pytasz jakiś "onych"
> o "ich" preferencje. Nie mogę odpowiadać za innych.


To potraktuj to pytanie jako skierowane do siebie, jako zes jedna z person do
ktorych traktat skierowanym byl. Spodziewam sie, ze zyles juz w czasach, gdy
mowilo sie "obywatelu gdzie idziecie" i spodziewam sie, ze o ile skierowane
bylo do Ciebie, nie szukales calej bandy wokol, by chórem odpowiadać.

> [Jako sekretarka mogłabyś moim zdaniem dołożyć więcej starań
> o czytelność Twoich notatek publicznych - ale to tylko niewinna
> sugestia - niemniej dla Twego dobra. Nawyk, to nawyk]

[info dla Ciebie: tu nie pracuje, nie prowadze sekretariatu PSP, ale dzieki
za hinta. tak samo pisze w prywatnych mail'ach, gdzie literowki sa standardem
(pewnie, ze lepiej byloby ich unikac, ale...) Nie mam tez ambicyj, w
przeciwienstwie do innych osob, by moje wypowiedzi na grupie zostaly w
pamieci pokolen. A tym mniejsze sa szanse na to, gdy rozpisujemy sie o czyims
zyciu prywatnym ;-)))]

> Czy to jest to pytanie?
pytanie jest caly czas tam, gdzie bylo, chyba, ze Matrix je wciagnal. Skoro
to wypowiedz publiczna, to powszechnie dostepna wyszukiwarka + minimum checi
w tym Ci pomoże. Szacunek dla rozmowcy nakazywalby odpowiadac a nie, po
czasie, prosic o przypomnienie.

>>>>a do ogolnych pytan stosujecie
>>>> odpowiedz typu osobistej wycieczki?
>
> Proszę wskaż mi te moje górnolotne odpowiedzi na prywatne pytania
> oraz osobiste wycieczki zastosowane do pytań ogólnych.
> Wówczas będę wiedział do czego się odnieść.

jakos w bezposredniej odpowiedzi na ww. zarzut nie miales watpliwosci,
tylko "zjechales" z odpowiedzia w inne rejony. Przeczytaj sobie, jesli Ci sie
chce, owa korespondencje.

> > > Widzę, że popełniłem gruby błąd odpowiadając na Twój post,
> > > czy też wspominając tam gdzieś o Tobie :))
>
> > tam gdzies? Bilobil moze, albo mniej margaryny ;-)
>
> Na siódmej stronie maszynopisu numer 342 z dnia osiemnastego.

moooj Booooze, a cos wiecej na temat?


> Powtórzę więc - wskaż mi te moje osobiste wycieczki mające
> grunt spod nóg ludków wyciagać, a być może coś z tej rozmowy wyniknie.

powtorze wiec - struganie jarzabka utwierdza rozmowce w przekonaniu, ze ma do
czynienia z jarzabkiem

> Ułatwię - poczułem się jakbym wdepnął w coś bardzo nieostrożnie.
> W coś, czego lepiej nie tykać, ze względu na ... konsekwencje.

Jasniej? Obawiasz sie zakalapuckania w brak logiki? Bo jak na razie, jakies
85% prowadzonej tu wymiany zdan na to wskazuje. W koncu ktos tez zauwazy, ze
sie lekko powtarzasz prosbami o przypomnienie, gdzie co powiedziales.

> > > > no tak, Indiana Jones traktowal swe kobiety jak lekko
> > > > niedorozwiniete -i jedna i druga strona byla zachwycona ;-))
>
> > grasz w filmach? ;-)
>
> Kręcę filmy.
> Między innymi dla Hań.

myslalam , ze choc na cieta riposte Cie stac.

> > zdrowki
> > hania
>
> All
>
pa
Hania


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2005-08-31 17:23:58

Temat: Re: psp-parkiet
Od: "tycztom" <t...@v...iem.pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał w

>> grasz w filmach? ;-)
> Kręcę filmy.

Kręcisz, kręcisz... ;)

Tylko uważaj, żeby Aniuż widelec jakie Bach się nie zrobiło w drzEwę
;)), bo zafundujesz nam powtókę z nie_rozrywki. Póki co polecam śliniak
;)

> Między innymi dla Hań.

Chyba korki u Tytusa ;)

> All

TTT

--
mansarda netopierza
http://tycztom.7net.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2005-08-31 18:19:45

Temat: Re: psp-parkiet
Od: Marccel <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

... z Gormenghast wrote:
> [..] aprezentowany przez Ciebie punkt widzenia jest typowy dla pewnej
> grupy odbiorców informacji - przypisanie nadawcy własnych odczuć.

No bez przesady, np. nie sądzę bys myslał tak o sobie...

Nie wiem o co Ci tam chodzi, ale na wszelki wypadek przyznaje -
pomyliłem sie. Wielkie rzeczy.. Nie jestem tak biegły w rozumowaniu, a
dalej - w mowie i pismie, jak np. Ty.
Powinienem moze napisac, ze wypowiedz tak moze byc przygotowana i
zaserwowana aby ukryc brak wiedzy merytorycznej a wywolywac wrazenie na
odbiorcy mozliwej do zrozumienia i zaakceptowania dla wiekszego grona,
aby tym sposobem oslabic (lub zdyskredytować) potencjalnego
interlokutora. Nie wiem jak to sie fachowo nazywa.
Upieram sie, ze nie jedynie słusznie, czy jak wolisz - celowo, ma
wywołac u odbiorcy efekt zrozumienia omawianego zagadnienia, co czesto z
założenia jest mało prawdopodobne, ale przede wszytkim przyjęcia do
wiadomości, ze _autor jest osoba bardzo rozumną_ :) Oczywiscie jest to
swego rodzaju sztuka. Wydaje mi sie, ze powienienes to znac.

Przy okazji pragnę zaznaczyc, ze mnie takie wypowiedzi zasadniczo nie
przeszkadzaja, dopoki ich omyłkowo nie podczytam ;), a za to bardzo
chętnie widziałbym takie wypowiedzi, które przekazuja informacje
mozliwie bez ubarwiania pseudo-szlachetnymi intencjami, co wydaje mi
sie, mogłoby sie miescic w kanonie grupy dyskusyjnej.. no, chyba ze nie
tej ;)

Nie wierze, ze to pisze... (to byl przyklad)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2005-08-31 18:20:25

Temat: Re: psp-parkiet
Od: Marccel <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

... z Gormenghast wrote:

> .... Marccel - wyłap tautologię...;)
> All

teraz mi mowisz...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2005-08-31 18:54:42

Temat: Re: psp-parkiet
Od: "Natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

... z Gormenghast w news:df3rr8.3vs5ihj.1@gorm.h65e7fdee.invalid:

> Ciekawy standard.
> Gdzie się tak wyszkoliłaś?

Improwizuję - nikt jeszcze nie wpadł na pomysł szkolenia dziewczynek,
jak sobie radzić z jadowitymi stworzeniami.

> Twój sposób reagowania jest albo typu "gadu-gadu", albo taki jak
> tutaj - jedno bądź kilka słów o charakterze oceny negatywnej
> ("szczek"), mającej zapewne wprowadzić delikwenta w stan zamroczenia
> bądź przygnębienia. Niewiele się to różni od pijackiego przekleństwa
> czy też wyzywania całą obfitością barwnych epitetów.

Za to bardzo się różni od powolnego sączenia jadu z równoczesnym
obnoszeniem się ze swą (szlachecką oczewiście!) szlachetnością. Byłoby
miło, gdybyś zauważył, że nie "szczekam" na wiatr.

> Jeśli moje sugestie są mylne - popraw mnie. Wskaż swoją
> rację bytu, a przynajmniej zaprezentuj siebie inaczej niż dotychczas.

Sam się uzasadnij, królowo śniegu.

> To, że teraz poświęcam Ci więcej uwagi, świadczy jedynie o tym, że
> interesujesz mnie jako zjawisko unikalne. Jeśli jednak niczego nie
> zmienisz - nie rozwiniesz swej postaci - przestaniesz dla mnie
> istnieć bez żadnych konsekwencji i skutków.

Wiem, dlaczego Cię interesuję.

> Powiem Ci, żebyś nie była zaskoczona i miała możliwość wypowiedzenia
> się, że jawisz się jako kobieta bejsbol - z wszelkimi
> charakterystycznymi cechami tego gatunku (etykietami).

Taki robaczek, co nie daje się rozdeptać, to paskudny, paskudny
robaczek.

> Nie wykluczam też możliwości takiej - iż bejsbol jest tylko atrapą na
> pokaz - z braku innego środka wyrazu, co w zderzeniu bezpośrednim,
> natychmiast mogłoby być zweryfikowane (zdaje się, że takiego
> zderzenia doznał już PD, ale wiadomo - to są doświadczenia osobiste).

No nie doznał :)
"Ma Pan problem z seksem" :)))

> Dziwne jest to, że wiążesz moje odezwanie się w stronę PD, z sobą.
> Przyjmij do wiadomości, że obok Flyera i PD nie wdziałem tam nikogo
> interesującego, a o możliwości Twej błędnej interpretacji pomyślałem
> za późno. Zdarza się. Czy to było zręczne czy nie, to inna sprawa.

No wiem, wiem, zawsze Cię interesują moi rozmówcy.

No więc, panie Miss-styk, zupełnie jest mi obojętne kto się z kim
spotka i nie spotka - nie strawiłam jedynie Twojego obnoszenia się z
'impulsem sprawczym' - Twoja próżność jest po prostu porażająca.

Natek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2005-08-31 19:44:44

Temat: Re: psp-parkiet
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Hania " w news:df4580$o5m$1@inews.gazeta.pl...
/.../


> > Nie zauważyłem pytania skierowanego do mnie. Pytasz jakiś
> > "onych" o "ich" preferencje. Nie mogę odpowiadać za innych.


> To potraktuj to pytanie jako skierowane do siebie, jako zes jedna
> z person do ktorych traktat skierowanym byl.

Mnie na odpowiadaniu na Twoje pytania nie zależy - póki co, nie
widzę w tym dla siebie żadnego interesu :). Jeśli zależy Tobie, to powinaś
mnie do tego w jakiś sposób skłonić.
Mógłbym pomyśleć nad Twoim pytaniem pod warunkiem, że potraktujemy
je jako abstrakcję, zabawę, pozostając w konwencji jaką rozpoczęłaś
gdzieś tam "wyżej/niżej" opowiadając o zasypianiu przy liczeniu śrubek,
oraz przywiązywaniu się do kaloryfera w celach prewencyjnych, a której
przedłużenie zaryzykowałem włączając w to dmuchanie materacyków
przez pulchnoustego podobno, konkurenta Josuego.

Jeśli jednak traktujesz mnie jako "wy" lub "oni" bo, Twoim zdaniem,
"wy" lub "oni" nie różnią się niczym od siebie i w końcu wszystko jedno
kogo pytasz - to wybacz - musisz zmienić adresata.

> Spodziewam sie, ze zyles juz w czasach, gdy mowilo sie
> "obywatelu gdzie idziecie" /.../

To zapewne poczucie humoru - rocznik 1988.... ?
Owszem, żyłem w takich czasach, i _dokładnie_dlatego_ nie przychodzi
mi na myśl, że ktoś dorosły może przypuszczać, iż kontakt z dowolnymi
"służbami" był czymś powszechnym. Tego typu skojarzenia były i są dla
mnie czymś wielce - przepraszam za wyrażenie - obrzydliwym.
Rozumiem jednak, że dla Ciebie może to być dobry temat żartów.
Nie krepuj się. Pisz :). Słowa nie szkodzą
słuchaczowi.


> > [/.../ sugestia - niemniej dla Twego dobra. Nawyk, to nawyk]

> [info dla Ciebie: tu nie pracuje, nie prowadze sekretariatu PSP,

dzięki - nigdy bym się nie domyślił... :)

> ale dzieki za hinta.
> tak samo pisze w prywatnych mail'ach, gdzie literowki sa standardem
> Nie mam tez ambicyj, w przeciwienstwie do innych osob, by moje
> wypowiedzi na grupie zostaly w pamieci pokolen.

A wiesz, że wielu tu już się zwierzało, że chętnie skasowaliby swoje
własne posty - ze wstydu zapewne, jakie to głupoty wypisywali?
To jednak nie były kobiety, które zapewne, stateczniejsze są z racji
solidnych fundamentów.
Oczywiście - zawsze możesz z Hani zrobić się Hintą i wszystko gra.
Zabawa się kręci. Ku uciesze Twojej i obserwatorów.

Nie literówki zwróciły moją uwagę, ale kompletny bałagan
w cytowaniach, którego porządkowanie _powierzyłaś mnie_.
Ale to też nie kłopot. W końcu to Twoja nieśmiertelność ;).

No i uspokoję Cię, że z tego to nawet satysfakcję można czerpać.
Z obserwacji jak z dnia na dzień zmienia się zarówno charakter jak
i forma czyjegoś pisania :).


> A tym mniejsze sa szanse na to, gdy rozpisujemy sie o czyims
> zyciu prywatnym ;-)))]

...a co ma do rzeczy temat pisania? I nie przesadzaj z tym zyciem
prywatnym - jedyne co kapnęłaś to ten niby rozwód, po którym
wiesz więcej - no i wystarczy].



> > Czy to jest to pytanie?
> pytanie jest caly czas tam, gdzie bylo, /.../
> jakos w bezposredniej odpowiedzi na ww. zarzut nie miales watpliwosci,
> tylko "zjechales" z odpowiedzia w inne rejony. Przeczytaj sobie, jesli Ci sie
> chce, owa korespondencje.

No dobrze. Nie skojarzyłaś więc tego ze swoimi zwierzeniami o chichach,
śrubkach, spadających głowach, kanapkach w pelnych ustach, rycerzach
w zbroi i w delegacji, księzniczkach przywiązanych do kaloryfera,
i dmuchanych materacyckach. Byłem przekonany, sądząc z wartkiej
Twojej korespondencji, że siedzisz w tym temacie po uszy.
A tu niespodzianka - okazuje się, że to ja zjechałem w rejony...

I dlatego też, natychmiast wyjeżdżam z powrotem:

> > > > Widzę, że popełniłem gruby błąd odpowiadając na Twój post,


/.../
> powtorze wiec - struganie jarzabka utwierdza rozmowce w przekonaniu,
> ze ma do czynienia z jarzabkiem

No i świeć panie nad jego duszą :).
Rozmówca utwierdzony to tak, jak nieobecny. Albo pod narkozą
(z naparu bananowego ;))).
A jednak dający się krajać w plasterki :).



> Obawiasz sie zakalapuckania w brak logiki? Bo jak na razie, jakies
> 85% prowadzonej tu wymiany zdan na to wskazuje. W koncu ktos
> tez zauwazy, ze sie lekko powtarzasz prosbami o przypomnienie,
> gdzie co powiedziales.

Źle mnie rozumiesz. Ty sama nie wiesz, co ja powiedziałem, a co powiedzieli
"oni". Chcę się tylko dowiedzieć jakimi ścieżkami biega Twoja gibka myśl
czyniąc z czarnego białe i odwrotnie. Takie.. nieprofesjonalne zainteresowanie.



> pa
> Hania


yk
All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

prawo jazdy...
Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanej
medytacja
w Labolatorium Psychoedukacji prawie zabito człowieka
Dlaczego on nie kocha, a ona za nim szaleje

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »