Strona główna Grupy pl.sci.medycyna rehabilitacja po operacji guza mózgu

Grupy

Szukaj w grupach

 

rehabilitacja po operacji guza mózgu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-12-27 10:13:16

Temat: rehabilitacja po operacji guza mózgu
Od: "Witch" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
Jakis czas temu prosilam o linki dotyczace rehabilitacji po operacji guza
mozgu. Niestety nikt mi nie odpowiedzial, bo pewnie kazdy sobie pomyslal, ze
przy tego typu schorzeniu (glioblastoma multiforme) moj ojciec dlugo nie
pociagnie. Wbrew wszystkiemu moj ojciec zyje juz ponad rok (operacja
27.11.2000) i ostatni rezonans wypadl dosyc pomyslnie.
W tej chwili bierze 'chemie' i chcialby sie rehabilitowac. Jaki rodzaj
rehabilitacji wybrac tak, zeby nie zaszkodzic tylko pomoc? Moze jednak ktos
bedzie w stanie pomoc?
Pozdrawiam i zycze wszystkim szczesliwego Nowego Roku
Bogna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-12-27 12:57:08

Temat: Re: rehabilitacja po operacji guza mózgu
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 27 Dec 2001, Witch wrote:

> W tej chwili bierze 'chemie' i chcialby sie rehabilitowac. Jaki rodzaj
> rehabilitacji wybrac tak, zeby nie zaszkodzic tylko pomoc? Moze jednak ktos

Pani Bogno,

zalezy to od stanu obecnego - kazdy chory po usunieciu guza mozgu
moze miec nieco inne problemy. Rehabilitacja powinna wiec byc
prowadzona pod okiem specjalisty, ktory powinien ustalic co
mogloby byc w danym momencie najlepsze i jaki jest jej postep.
Pewnie jakies informacje na ten temat moze i sa ale mysle,
ze najlepiej gdyby lekarz leczacy skierowal albo na rehabilitacje
ambulatoryjna albo na kurs sanatoryjny po ktorym dopiero prowadzona
bylaby rehabilitacja ambulatoryjna. Trzeba wiedziec czy zaczac
od cwiczen czynnych czy biernych, czy sa przykurcze czy nie,
czy trzeba podac leki rozluzniajace miesnie, czy mozna zastosowac
masaze, leczenie w wannach itp. Tego sie z Internetu w odniesieniu
do konkretnej osoby nie ustali

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-12-27 13:08:28

Temat: Re: rehabilitacja po operacji guza mózgu
Od: "Witch" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisal > Pani Bogno,
>
> zalezy to od stanu obecnego - kazdy chory po usunieciu guza mozgu
> moze miec nieco inne problemy. Rehabilitacja powinna wiec byc
> prowadzona pod okiem specjalisty, ktory powinien ustalic co
> mogloby byc w danym momencie najlepsze i jaki jest jej postep.
> Pewnie jakies informacje na ten temat moze i sa ale mysle,
> ze najlepiej gdyby lekarz leczacy skierowal albo na rehabilitacje
> ambulatoryjna albo na kurs sanatoryjny po ktorym dopiero prowadzona
> bylaby rehabilitacja ambulatoryjna. Trzeba wiedziec czy zaczac
> od cwiczen czynnych czy biernych, czy sa przykurcze czy nie,
> czy trzeba podac leki rozluzniajace miesnie, czy mozna zastosowac
> masaze, leczenie w wannach itp. Tego sie z Internetu w odniesieniu
> do konkretnej osoby nie ustali
>
> P.


Bardzo Panu dziekuje za odzew. Tego sie obawialam... Co zrobic kiedy pacjent
czyli moj ojciec nie chce jechac do sanatorium lub rehabilitowac sie w
szpitalu? Uwaza, ze z rownym powodzeniem moze cwiczyc w domu...Wiadomo
jednak jak taka domowa rehabilitacja wyglada. W tej chwili ojciec jest po
prostu zalezany i wszelkie problemy z chodzeniem wynikaja z zastania.
Wiekszosc dnia lezy w lozku, czasami przejdzie sie dwa pietra po schodach,
pojdzie do lazienki, kuchni...i tyle.
No ale dziekuje za odpowiedz. Przynajmniej wiem jakich argumentow uzywac w
razie czego :)
Pozdrawiam
Bogna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-12-27 14:24:47

Temat: Re: rehabilitacja po operacji guza mózgu
Od: p...@a...gda.pl (Piotr) szukaj wiadomości tego autora

> czyli moj ojciec nie chce jechac do sanatorium lub rehabilitowac sie w
> szpitalu? Uwaza, ze z rownym powodzeniem moze cwiczyc w domu...Wiadomo
> jednak jak taka domowa rehabilitacja wyglada. W tej chwili ojciec jest po
> prostu zalezany i wszelkie problemy z chodzeniem wynikaja z zastania.
> Wiekszosc dnia lezy w lozku, czasami przejdzie sie dwa pietra po schodach,
> pojdzie do lazienki, kuchni...i tyle.
> Bogna

Jesli moge jeszcze wtracic trzy grosze - niezwykle wazna jest w takiej
sytuacji rola rodziny chorego. Moze to zabrzmi troche dziwnie, ale czesto
nie powinno sie zbytnio wyreczac chorego w codziennych czynnosciach.
Powienien sam byc zmuszony do jak najwiekszej aktywnosci. Nie wiem, jaka
jest w tym przypadku sytuacja, ale czasami widze, ze rodzina otacza chorego
nadmierna opieka, robiac z niego "chorego", podczas gdy on sam za bardzo
przyzwyczaja sie do lozka i do swojej roli, zamiast normalnie funkcjonowac.
Pozdrawiam
Piotr

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.medycyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-12-27 15:25:04

Temat: Re: rehabilitacja po operacji guza mózgu
Od: "Witch" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jesli moge jeszcze wtracic trzy grosze - niezwykle wazna jest w takiej
> sytuacji rola rodziny chorego. Moze to zabrzmi troche dziwnie, ale czesto
> nie powinno sie zbytnio wyreczac chorego w codziennych czynnosciach.
> Powienien sam byc zmuszony do jak najwiekszej aktywnosci. Nie wiem, jaka
> jest w tym przypadku sytuacja, ale czasami widze, ze rodzina otacza
chorego
> nadmierna opieka, robiac z niego "chorego", podczas gdy on sam za bardzo
> przyzwyczaja sie do lozka i do swojej roli, zamiast normalnie
funkcjonowac.
> Pozdrawiam
> Piotr


Oczywiscie, ze tak. Tylko, ze to jest bardzo trudne. Udalo nam sie osiagnac
bardzo wiele, ale wciaz ojciec probuje 'pojsc na skroty'. To bardzo ciezka
sprawa szczegolnie jesli ma sie doczynienia z tak uparta osoba jak moj
ojciec ;)
Zreszta ojciec jest w dosc dobrej kondycji, niedowlad jest niewielki, a
bylby jeszcze mniejszy gdyby nie brak checi do ruchu.
Operowana byla polkula prawa wiec nie dominujaca.
Pozdrawiam i dziekuje
Bogna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-12-28 07:11:24

Temat: Re: rehabilitacja po operacji guza mózgu
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

On Thu, 27 Dec 2001, Witch wrote:

> Oczywiscie, ze tak. Tylko, ze to jest bardzo trudne. Udalo nam sie osiagnac
> bardzo wiele, ale wciaz ojciec probuje 'pojsc na skroty'. To bardzo ciezka
> sprawa szczegolnie jesli ma sie doczynienia z tak uparta osoba jak moj
> ojciec ;)
> Zreszta ojciec jest w dosc dobrej kondycji, niedowlad jest niewielki, a
> bylby jeszcze mniejszy gdyby nie brak checi do ruchu.

no wlasnie - prosze zastanowic sie, czy taki upor nie jest objawem
ukrytej depresji czy innych zaburzen, ktore moga wynikac zarowno
z samego faktu przebycia choroby, ktora ogranicza aktywnosc pacjenta
(moze poprzednio byl na kierowiczym stanowisku a teraz pozostaje
mu renta) albo z faktu, ze choroba dotyczy mozgu i moze spowodowac
objawy w postaci zmiany niektorych cech charakteru.

Nie wykluczone, ze konsultacja psychologa/psychiatry bylaby tutaj
przydatna (a przede wszystkim zdiagnozowanie tego)

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2001-12-28 11:29:01

Temat: Re: rehabilitacja po operacji guza mózgu
Od: "Witch" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

> no wlasnie - prosze zastanowic sie, czy taki upor nie jest objawem
> ukrytej depresji czy innych zaburzen, ktore moga wynikac zarowno
> z samego faktu przebycia choroby, ktora ogranicza aktywnosc pacjenta
> (moze poprzednio byl na kierowiczym stanowisku a teraz pozostaje
> mu renta)

Tutaj trafil pan w samo sedno sprawy... ojciec do teraz potrzebuje dowodow,
ze w razie czego moze wrocic do pracy, ze wciaz tam o nim pamietaja. Na
szczescie jego byli wspolpracownicy i szefowie wciaz utrzymuja z nim
kontakt, chociaz trudno mu zrozumiec, ze ci ludzie maja swoje sprawy i nie
moga byc ciagle zaabsorbowani jego osoba.

>albo z faktu, ze choroba dotyczy mozgu i moze spowodowac
> objawy w postaci zmiany niektorych cech charakteru.

Moze nie tyle zmiany co uwypuklenie pewnych cech. Najwiekszy problem
sprawiaja emocje, ktore w tej chwili sie spotegowaly - od wzruszenia i
podnioslego nastroju do nieuzasadnionej zlosci.

> Nie wykluczone, ze konsultacja psychologa/psychiatry bylaby tutaj
> przydatna (a przede wszystkim zdiagnozowanie tego)

Zastanawialismy sie nad tym, ale szczerze mowiac jeszcze kilka miesiecy temu
lekarze nie dawali nam wielkiej nadziei, ze ojciec dozyje Swiat wiec
postanowilismy mu dac spokoj. W tej chwili jak wiadomo rokowania sa ciagle
niepewne chociaz jest nadzieja na kilka spokojnych miesiecy. Czy jest
szansa, ze psychiatra cos zmieni? Poza tym nie daloby sie ojca zaprowadzic
do psychiatry, bo bylby to dla niego straszny cios.

Pozdrawiam
Bogna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Cilest
zaburzenia hormonalne -pomóżcie (dość długie)
skład śliny, a osad na zębach
!!! PILNE !!!
Neurochirurg-górny śląsk

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »