« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-02-29 13:11:33
Temat: rekultywacja ugoruNo wlasnie - jak to zrobic.
mam dzialke 2600m^2, ktora od lat nie byla uprawiana - korzuch
filcowatej starej zeschnietej trawy, chcialbym tam cos posadzic, miec
ladna trawke.
Poradzcie jak to zrobic (plug, glebogryzarka, chemia??)
grzesiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-02-29 22:30:20
Temat: Re: rekultywacja ugoru>Poradzcie jak to zrobic (plug, glebogryzarka, chemia??)
Chemia na suchą trawę nic nie da.
Glebogryzarka - chyba się "zapcha".
Pług powinien dać radę, ale lepiej spytaj "usługodawcę" (kogoś z ciągnikiem
kogo wynajmiesz do tej roboty) - na pewno będzie wiedział od czego zacząć
(może wał będzie potrzebny?).
A może wypalić tą trawkę?:-))))
(żartuję oczywiście!!!; obserwuję, że sezon dla namiętnych wypalaczy już się
zaczął)
Pozdrowienia
p...@r...pl
--
Szukasz pracy ? Znasz rynek IT (Internet) ? - http://webcorp.pl/praca/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-03-01 21:20:42
Temat: Odp: rekultywacja ugoruZ ta ładną trawką się zastanów..
Jest jeszcze trochę czasu.
Niewiele co prawda ale.......Obszar spory..... koszenia sporo.
Wydziel małą część na trawkę angielską, taką którą można by kosić ręczną
kosiarka bębnową.
I tu metody brutalne sa zasadne. Chemia anty perze , łopata, widły warstwy
torfu, piasku gruboziarnistego polowania na wszystko co ryje....itd.
A druga część proponuje łąkę japońska.To z kolei w jeden rok się nie zrobi.
Ale potem kobierce kwiatów łakowe zapachy......buczenie pszczółek....idt
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-03-02 07:47:34
Temat: Re: Odp: rekultywacja ugoru>A druga część proponuje łąkę japońska.To z kolei w jeden rok się nie zrobi.
>Ale potem kobierce kwiatów łakowe zapachy......buczenie pszczółek....idt
>Jacek
>
Moglbys przyblizyc temat lub podac zrodla.
Jurek
--
Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-03-03 17:20:44
Temat: Re: rekultywacja ugoru
> Poradzcie jak to zrobic (plug, glebogryzarka, chemia??)
> grzesiek
Czesc, witam wszystkich jestem nowy (ale "stary" podgladacz) i znam grupe na
wylot ale nie cierpie pisac, wole czytac i uczyc sie od innych. tym razem
jednak trafil sie mój temat. juz przez rekultywacje ugoru przeszedlem i mam
mnóstwo doswiadczen którymi moge sie podzielic. Oczywiscie uczylem sie na
wlasnych bledach i po 6 latach mam piekna, no moze bardzo ladna dzialeczke.
Zaczalem od usuniecia perzu przekopujac na podwójna glebokosc szpadla i
"recznie" przetrzasajac widlami ameryk. z przerzucaniem ziemi i wybraniem
kazdego klacza. Nie oplaca sie niesumiennosc. Trzeba to zrobic raz a dobrze.
Uff...
Jesli twój problem nie jest kozuchem z perzu to dziekuj Bogu. Ja mialem do
przekopania tylko 300mkw. Zycze duzo zdrowia i wytrwalosci. Aha tego nie da
sie zrobic z pozytywnym skutkiem inna metoda niz opisana.
Jak zadajesz tak ogólne pytanie to podaj wiecej parametrów odnosnie gleby,
nasadzen itp. itd. bedzie latwiej odpowiadac.
Pozdrowienia dla Ciebie i Wszystkich grupowiczów
Jerzy Nowak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-03-03 19:21:39
Temat: Odp: Odp: rekultywacja ugoru
Uopi.org.pl...
> >A druga część proponuje łąkę japońska.To z kolei w jeden rok się nie
zrobi.
> >Ale potem kobierce kwiatów łakowe zapachy......buczenie pszczółek....idt
> >Jacek
> >
> Moglbys przyblizyc temat lub podac zrodla.
Tez bym byla zainteresowana.
Malgorzata Wrzosek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |