Strona główna Grupy pl.soc.rodzina rola ojca w wychowywaniu dziecka

Grupy

Szukaj w grupach

 

rola ojca w wychowywaniu dziecka

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 74


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2003-04-28 14:16:54

Temat: Re: Odp: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Premier wrote:


> Nie jest to lekka i spokojna, praca to po pierwsze, a po drugie mnie
> chodzi tylko o to że idąc do pracy muszę być wypoczęty, niestety taką mam
> robotę.

Chwila. Nikt nie mówi, że ty w pracy siedzisz i pijesz kawę. Każdy musi być
wypoczęty, Matka opiekująca się Twoim dzieckiem też.

> Ok. załóżmy że kolejny dzień przychodzę do pracy nie wypoczęty,

Nie przesadzaj, możesz żonie pozwolić pospać choćby w sobotę, czy niedzielę,
a jeśli w tygodniu nie prześpisz całej nocy, to chyba od razu nie umrzesz,
i na pysk Cię nie wyleją?

> Nie ma pracy, nie ma kasy, a dziecko zostaje, no i żyć z czegoś trzeba i
> co wtedy???????

Pracę, a co za tym idzie kasę, możesz stracić nie tylko w wyniku
nieprzespanej noocy przy chorym dziecku. I nadal z czegoś trzeba będzie
żyć. Wyluzuj, ono nie zawsze będzie niemowlęciem, niedługo da Wam
odetchnąć.

--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2003-04-28 16:53:52

Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: "Agati\(Aga\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


>Nie jestem z tegozadowolona ale co ja teraz mogę zrobić? Chyba już nic za
późno na
zmienianie człowieka.
Pozdrowienia

Wiesz co Magdaleno, przeczytałam Twój post i pomyslałam, ze powinnaś coś
zrobic dla siebie.
Wyjedź na parę dni sama, zostaw TZ z 2 dzieci, może coś sie w Nim obudzi,
albo Go zwyczajnie dzieci obudzą...

Pozdrawiam Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2003-04-29 07:16:50

Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: Magdalena <m...@i...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Ale jak ja czytam o takim tatusiu co go dzieci nic nie obchodzą - to
> sobie myślę, czy kiedyś zaczną obchodzić ?
> A co będzie jak dzieci będą miały 16-17 lat ?


To proste nie będą chciały go znać, nie będzie między nimi żadnej więzi
i żadnych uczuć. No bo co innego może wyniknąć z braku zainteresowania
jeśli już dziś boją się do niego odezwać. Ja jestem adwokatem i jeśli
któreś dziecko coś chce od ojca to prosi mnie abym poszła do niego i
poprosiła w ich imieniu (wiem paranoja, ale tak jest) nawet jeśli to
jest prośba o głupi cukierek.
Ale mój mąż uważa, że to ja nie mam racji i dzieci go będą kochać i
poważać tylko dlatego, że jest ich ojcem.

> Przecież człowiek nie żyje tylko dla siebie, ale właśnie głownie dla
> swoich dzieci i na prawdę można z tego czerpać mnóstwo radości, a
> obowiązki stają się przyjemnością.

Niestety nie moja druga połowa. Dla niego przyjemnością jest
przesiadywanie przed komputerem dniami i nocami. Jedyny kontakt z
dziećmi to odprowadzenie rano małej do przedszkola i wypuszczenie
strarszej do szkoły.

Pozdrowienia
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2003-04-29 07:19:25

Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: Magdalena <m...@i...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Wiesz co Magdaleno, przeczytałam Twój post i pomyslałam, ze powinnaś coś
> zrobic dla siebie.
> Wyjedź na parę dni sama, zostaw TZ z 2 dzieci, może coś sie w Nim obudzi,
> albo Go zwyczajnie dzieci obudzą...
>

Dwa dni temu wyszłam z domu zostawiając dzieci pod opieką ojca. Jak
wróciłam wieczorem dzieci wciąż były na dworze bez obiadu. I ja mam
zostawić z nim dzieci na kilka dni?

Pozdrowienia
magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2003-04-29 07:30:58

Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: "Agati\(aga\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Dwa dni temu wyszłam z domu zostawiając dzieci pod opieką ojca. Jak
wróciłam wieczorem dzieci wciąż były na dworze bez obiadu. I ja mam
zostawić z nim dzieci na kilka dni?

Pozdrowienia
magda

Magda, a Wasze układy też są takie "ciepłe", jak Jego z dziećmi ?

Pozdrowka Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2003-04-29 09:54:00

Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: Magdalena <m...@i...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora



"Agati(aga)" napisał(a):
>
> Dwa dni temu wyszłam z domu zostawiając dzieci pod opieką ojca. Jak
> wróciłam wieczorem dzieci wciąż były na dworze bez obiadu. I ja mam
> zostawić z nim dzieci na kilka dni?
>
> Pozdrowienia
> magda
>
> Magda, a Wasze układy też są takie "ciepłe", jak Jego z dziećmi ?
>
> Pozdrowka Agata

Przez 12 lat było ok, owszem były nieporozumienia ale mniedzy nami było
w porządku od roku jest fatalnie ale to dlatego że zaczęłam się
buntować miałam dość takiego traktowania dzieci. Powiedziałam, ze jest
złym ojcem więc teraz olewa także i mnie.
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2003-04-29 10:31:42

Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: "Agati\(aga\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Przez 12 lat było ok, owszem były nieporozumienia ale mniedzy nami
było
w porządku od roku jest fatalnie ale to dlatego że zaczęłam się
buntować miałam dość takiego traktowania dzieci. Powiedziałam, ze
jest
złym ojcem więc teraz olewa także i mnie.
Magda

To znaczy, ze gdyby nie Twoj bunt, bo byłoby nadal dobrze ?
Mam wrażenie, ze zbierało sie w Tobie od dawna, ale w imie świętego
spokoju nie robiłaś tego. Rzeczywiscie czas na zamiany.
Spróbuj z Nim pogadac, a nie wytykac Mu co źle robi. Moze da sie
namówic na szczerą rozmowę. Na każdego podobno jest jakiś sposób...
Napisz coś więcej, może "Grupa" coś wymyśli.

Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2003-04-29 13:28:30

Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: Magdalena <m...@i...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora


> To znaczy, ze gdyby nie Twoj bunt, bo byłoby nadal dobrze ?
> Mam wrażenie, ze zbierało sie w Tobie od dawna, ale w imie świętego
> spokoju nie robiłaś tego. Rzeczywiscie czas na zamiany.
> Spróbuj z Nim pogadac, a nie wytykac Mu co źle robi. Moze da sie
> namówic na szczerą rozmowę. Na każdego podobno jest jakiś sposób...
> Napisz coś więcej, może "Grupa" coś wymyśli.
>
> Agata

To dość trudene, nie wiem o co chodzi, dlaczego się tak zachowuje. Nie
mogę się nawet pokłócić bo tylko na mnie patrzy i czasem przytakuje.
Mogę mu wszystko powiedzieć i słyszę tyko: "ok jeśli tak chcesz" i na
tym koniec. Siedzi godzinami zamknięty w swoim pokoju przy komputerze i
ani dzieci ani porządki go nie obchodzą. Nie umyje za sobą nawet talerza
a co dopiero mówić o odkurzaniu. Parę miesięcy prosiłam aby wymienił
zarówkę w przedpokoju (nie potrafiłam odkręcić klosza) mówił: "ok zrobię
to", i co i nić po co się męczyć skoro nie korzysta się z tej częśli
mieszkania, mnie przytakiwał dla świętego spokoju, a ja męczyłam się
szukając całą jesień, zimę i wiosnę dziecięcych ubranek po ciemku w
szafie.
Jest chyba dokładnie tak jak mówisz gdy zaczęłam dochodzić swoich praw
to on się odciął od wszystkiego i wszystko ma w "d" komputer zastępuje
mu rodzinę a jeśli ma ochotę na towarzystwo idzie z kolegą na piwko.
Piwko to zdecydowanie ciekawsza rozrywka jak spacer z dzieckiem

Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2003-04-29 13:40:08

Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: "Agati\(aga\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

>Siedzi godzinami zamknięty w swoim pokoju przy komputerze i
ani dzieci ani porządki go nie obchodzą.

Pirewsza mysl jaka mi przyszła do głowy - napisz do Niego meila.
Bez wyrzutów, zadaj pytania, co sie z wami dzieje, dlaczego ?
Pisz o miłosci do Niego, nie oceniaj.
Świat wirtualny bardzo Go wciagnał, może tą drogą do Niego dotrzesz.

Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2003-04-30 11:30:33

Temat: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: "Janus, Pawel" <P...@d...com> szukaj wiadomości tego autora

> Musi być jakiś podzial ról, jedni pracują inni zajmują się dzieckiem.

U nas jest tak, że to żona głównie w nocy opiekuje się Wojtusiem (4
m-ce). problem jest o tyle niewielki, że mały śpi dobrze, budzi się raz
w ciągu nocy. Ale czasami staram się ją wyręczyć (zwłaszcza w weekendy,
kiedy chce sobie pospać) i nad ranem zabieram małego do innego pokoju,
żeby żonka miała kilka godzin spokojnego snu. Trzeba się jakoś dogadać.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

(spam) www.weseleonline.pl
Co sie dzieje .............????!!!
cukrzyca
[całkiem NTG] coś a propos dawnych dyskusji, jak to źle jest w naszym kraju
[trochę NTG] lektury...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »