| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-23 10:55:04
Temat: Re: rosolUżytkownik "batory" <b...@w...pl> napisał
> > A wedlin ostatnio staram sie nei trzyma w lodowce wiecej niz 2 dni.
> >
> A wędliny jak sie zrobią z lekka obslizgłe to można umyć ludwikiem, dobrze
> wypłukać, pokroić w kosteczkę, usmażyć i na tym zrobić jajecznicę. [...]
Smacznego. Łubię dowcipy ale tu już przesadzasz.
:-(
> P.S. w ostateczności zawsze można dać psu.
Żal by mi go było, zresztą on takiego g... nie jada.
:-(
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-23 11:01:38
Temat: Re: rosolUżytkownik "Marcin E. Hamerla" <X...@X...Xonet.Xpl.remove_X>
[...]
> Matka mojego przyjaciela jest technologiem zywnosci:
> ona nigdy nic nie miala przeciw przechowywaniu zup przez kilka dni.
Znam też taką osobę, moje dziecię jak od nich wraca to jest zawsze głodne bo
konsekwentnie odmawia poczęstunku. Zgadnij dlaczego.
:-)))
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 11:02:59
Temat: Re: rosolUżytkownik "Marcin E. Hamerla" <
> Niby dlaczego rosol mialby kwasniec z powodu warzyw, a krupnik nie?
A wiesz dlaczego kasza jest zdrowa?
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 11:05:14
Temat: Re: rosol> >
> > A wedlin ostatnio staram sie nei trzyma w lodowce wiecej niz 2 dni.
> >
> A wędliny jak sie zrobią z lekka obslizgłe to można umyć ludwikiem, dobrze
> wypłukać, pokroić w kosteczkę, usmażyć i na tym zrobić jajecznicę. Na ogół
> udaje mi się "zagospodarowac" żywność wykazującą oznaki nie pierwszej
> świeżości i jakoś nikt się nigdy tym nie zatruł.
Agnieszko, zartujesz czy naprawde myjesz zywnosc w plynie do naczyn?
Pozdrawiam,
Ania
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 11:05:33
Temat: Re: rosolbatory napisal(a):
>>
>> A wedlin ostatnio staram sie nei trzyma w lodowce wiecej niz 2 dni.
>>
>A wędliny jak sie zrobią z lekka obslizgłe to można umyć ludwikiem, dobrze
>wypłukać, pokroić w kosteczkę, usmażyć i na tym zrobić jajecznicę.
No ja juz nie wiem czy przypadkiem nie zartujesz.....
>Na ogół
>udaje mi się "zagospodarowac" żywność wykazującą oznaki nie pierwszej
>świeżości i jakoś nikt się nigdy tym nie zatruł.
Supermarkety tez zagospodarowuja. Tez myja Ludwikiem. Dobry produkt z
tego Ludwika ;--)
>Pozdrowionka - Agnieszka
>P.S. w ostateczności zawsze można dać psu.
A to jest nawet wskazane.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
- What about your soul?
- I'm an engineer.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 11:06:11
Temat: Re: rosolOn Fri, 2004-01-23 at 11:50, JerzyN wrote:
> UĹźytkownik "Kot" <m...@p...onet.pl> napisaĹ w wiadomoĹci
> news:1074854072.32205.83.camel@cosmos...
> [...]
> > A moje to uwazasz, ze od czego wyrosly ???? ;)))
>
> Nie prowokuj Kocie.
> ;-)
Alez ja wcale nie prowokuje. Tylko dziwie sie troche, ze tak sie
demonizuje hormony - przeciez to naturalna rzecz !!! Oczywiscie, o ile
nie sa podawane dodatkowo, co sie napewno zdarza. W kazdym razie - nie
zamierzam panikowac w zwiazku z kaczym biustem, ze niezdrowy, hormonalny
i pestycydowy. Smaczny jest i tyle ;)
--
Kot <m...@p...onet.pl>
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 11:12:13
Temat: Re: rosolJerzyN napisal(a):
>> Niby dlaczego rosol mialby kwasniec z powodu warzyw, a krupnik nie?
>
>A wiesz dlaczego kasza jest zdrowa?
Bo ma jakies blonniki czy cos tam? Ale zdajesz sie sugerowac cos
innego....
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
- What about your soul?
- I'm an engineer.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 11:14:38
Temat: Re: rosol:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 11:16:56
Temat: Re: rosolAle leciutko skwaśniały rosołek (tak ledwo, ledwo) naprawdę zagospodarowuję
Pozdrowionka - A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 11:18:08
Temat: Re: rosol> :-)
====
Akurat!
waldek
====
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |