| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-01 13:54:43
Temat: Re: ry?....-jaki ?On Thu, 1 May 2003 15:51:24 +0200, "Lia"
<L...@u...poczta.onet.pl> wrote:
>" Chalek : wrote:
>
>> Ja jako nieklejacy sie dlugi ryz uzywam Britta, taki w torebkach w
>> brazowym pudelku, do zup, ale nie tylko gotuje tez wloski ryz Arborio
>> (swietny na risotto) na przyklad Riso Gallo, czasem tez kupuje
>> Jasmin, czasem dziki ryz, w zaleznosci od potrzeby, ochoty, tego z
>> czym ma to byc itd. chalek
>
>Ehh, ja sie raz pokusi?am o ugotowanie Jasmin, i zapach vel fetorek by?
>taki, ze nie by?am w stanie dogotowac go do konca. Wyl?dowa? w ?mietniku.
>Albo pech, albonadwrazliwy zmys? powonienia :(
a mnie basmati zalatuje kocimi sikami...tylko troszke ale jednak
;)
Trys
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-05-02 07:58:02
Temat: Re: ry?....-jaki ?
Uzytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisal w
wiadomosci news:5o92bv8g3kcjv1i8d4t91s7n4bgc7jem5h@4ax.com...
> On Thu, 1 May 2003 15:51:24 +0200, "Lia"
> <L...@u...poczta.onet.pl> wrote:
>
> >" Chalek : wrote:
> >
> >> Ja jako nieklejacy sie dlugi ryz uzywam Britta, taki w torebkach w
> >> brazowym pudelku, do zup, ale nie tylko gotuje tez wloski ryz Arborio
> >> (swietny na risotto) na przyklad Riso Gallo, czasem tez kupuje
> >> Jasmin, czasem dziki ryz, w zaleznosci od potrzeby, ochoty, tego z
> >> czym ma to byc itd. chalek
> >
> >Ehh, ja sie raz pokusi?am o ugotowanie Jasmin, i zapach vel fetorek by?
> >taki, ze nie by?am w stanie dogotowac go do konca. Wyl?dowa? w ?mietniku.
> >Albo pech, albonadwrazliwy zmys? powonienia :(
>
> a mnie basmati zalatuje kocimi sikami...tylko troszke ale jednak
> ;)
>
> Trys
???
Ja jakos nie mialem tego typu doswiadczen z tymi ryzami. Moze cos u mnie nie
tak z wechem.
Chalek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-02 10:40:02
Temat: Re: ryż....-jaki ?> Metoda wydaje mi sie prostsza i w efekcie prawie kazde ziarenko osobno :-)
> bierzemy ryz i wode. wody ma byc dwa razy wiecej niz ryzu. ryz wsypujemy
> do garnka i zapalamy gaz, sredni. wode wlewamy do czajnika. gotujemy ja.
> w czasie gotowania wody prazymy ryz w garnku, ktorym ma byc ugotowany.
> gdy woda zagotuje sie wlewamy ja do ryzu. wazne jest by ten ryz zalac
> wrzatkiem by od razu zaczal bulgotac. przemieszac ryz z woda, przykryc
> pokrywka, skrecic gaz do mimimum i gotowac, wazne jest by kontakty
> wzrokowe z gotujacym sie ryzem ograniczyc do mimimum bo on nie lubi
> podgladania. po czasie odpowiednim - na szklanke ryzu potrzebujemy 9
> minut - mamy pyszny sypki ryz :-)
W sprawie ryzu jestem ortodoksem i odrzucam wszelakie metody
przyrzadzania
poza podana przeze mnie! ;)
Serio: taka metoda sie robi go w Japonii i tam mnie wlasnie jej
nauczono, wiec dla mnie jest jedynie sluszna i koniec.
Poza tym, ryz na sypko nie jest wlasciwa forma jego przyrzadzenia, bo
trudno sie go je paleczkami. Powinien byc wlasnie zlepiony, ale ni
rozgotowany. Kazde ziarnko musi byc odrebne i jedrne, ale ugotowane.
A taki np. do sushi... Poezja!
Pozdr.,
Shrek - skosnooki ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-02 11:12:15
Temat: Re: ry?....-jaki ?
>> >
>> >Ehh, ja sie raz pokusi?am o ugotowanie Jasmin, i zapach vel fetorek by?
>> >taki, ze nie by?am w stanie dogotowac go do konca. Wyl?dowa? w ?mietniku.
>> >Albo pech, albonadwrazliwy zmys? powonienia :(
>>
>> a mnie basmati zalatuje kocimi sikami...tylko troszke ale jednak
>> ;)
>>
>> Trys
>
>???
>Ja jakos nie mialem tego typu doswiadczen z tymi ryzami. Moze cos u mnie nie
>tak z wechem.
>Chalek
>
Bo zady ma INNY nosek ;)
Trys
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-02 14:28:33
Temat: Re: ryż....-jaki ?Użytkownik Shrek napisał:
> W sprawie ryzu jestem ortodoksem i odrzucam wszelakie metody przyrzadzania
> poza podana przeze mnie! ;)
> Serio: taka metoda sie robi go w Japonii i tam mnie wlasnie jej
> nauczono, wiec dla mnie jest jedynie sluszna i koniec.
> Poza tym, ryz na sypko nie jest wlasciwa forma jego przyrzadzenia, bo
> trudno sie go je paleczkami. Powinien byc wlasnie zlepiony, ale ni
> rozgotowany. Kazde ziarnko musi byc odrebne i jedrne, ale ugotowane.
> A taki np. do sushi... Poezja!
> Pozdr.,
> Shrek - skosnooki ;)
>
Piszac sypki nie mialam na mysli kazdego ziarenka osobno bo zdaje sobie
sprawe ze nawet widelcem go sie zle by jadlo ;-).
Serio, ten ryz wlasnie tak jak ja gotuje jest taki fajny do jedzenia
paleczkami, nie jest jedna wielka klucha, jest jedrny i w ogole taki nie
namoczony i ohydny. :-)
--
------------------------------
walkie! - GG: 411958
w...@w...net.pl
http://walkie.cegla.art.pl
Nawet ząb bywa wstawiony
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-02 18:05:07
Temat: Re: ryż....-jaki ?>>
> Piszac sypki nie mialam na mysli kazdego ziarenka osobno bo zdaje sobie
> sprawe ze nawet widelcem go sie zle by jadlo ;-).
> Serio, ten ryz wlasnie tak jak ja gotuje jest taki fajny do jedzenia
> paleczkami, nie jest jedna wielka klucha, jest jedrny i w ogole taki nie
> namoczony i ohydny. :-)
Hmmmm :-/
A ja jednak jestem ortodoks.
Wiesz, ostatecznie jak kogos zindoktrynowali w japonskiej szkole w wieku
lat bodaj 14 czy cus kolo tego na tamtejszych ZPT i od tej pory zawsze
tak to robi przez nastepne prawie 30 (no... 20 pare) lat, to nielatwo
sie przekonuje do czegos nowego....
Ale moze sprobuje....
Natomiast widze pewne elementy wspolne przepisu: "wazne jest by kontakty
wzrokowe z gotujacym sie ryzem ograniczyc do mimimum bo on nie lubi
podgladania" - tu sie dokladnie zgadzam. Uczyli mnie tego samego i
okazalo sie to prawda.
W urzytecznych patentow, polecam moj z mokra sciereczka i odstawieniem
na kilka mint na parapet. To naprawde dziala! Jak nawet ryz "przypsnie",
co sie jednak zdarza... to idealnie odchodzi od dna. Naprawde!
Sprawdzone wiele razy.
Pozdr.,
Shrek ortodoks ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-03 11:26:10
Temat: Re: ryż....-jaki ?W "leader price" jest smaczny i bardzo tani ryż z oznaczeniem parboiled -
jem go już ponad pół roku (jestem kulturystą) - nie klei się - po 15
minutach gotowania jest sypki, lekko twardawy - taki jak powinien
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-03 12:35:58
Temat: Re: ryż....-jaki ?Użytkownik Shrek napisał:
> W urzytecznych patentow, polecam moj z mokra sciereczka i odstawieniem
> na kilka mint na parapet. To naprawde dziala! Jak nawet ryz "przypsnie",
> co sie jednak zdarza... to idealnie odchodzi od dna. Naprawde!
> Sprawdzone wiele razy.
>
> Pozdr.,
> Shrek ortodoks ;)
>
Tu tez sie zgadzam, wlasnie klade na parapet zima, albo w lecie scierke
zmoczona w wodzie zimnej klade pod garnek i rzeczywiscie ryz odlazi sam :-)
--
------------------------------
walkie! - GG: 411958
w...@w...net.pl
http://walkie.cegla.art.pl
Nawet ząb bywa wstawiony
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |