Data: 2004-07-23 18:38:41
Temat: (siostra)
Od: "nawrocki" <nawrocki@[cut_this]blog.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ale miałem dzisiaj myk przy kolacji. Siedzę sobie przed talerzem zupy i
łyżką przebieram w ugotowanych warzywkach, a tu nagle do kuchni wchodzi moja
siostra w staniku i obcisłych szortach... aż się zupą polałem.
Z początku spojrzałem na nią jak na siostrę, a potem przypomniałem sobie te
wszystkie shit'y, których się naczytałem u dwudziestowiecznych
psychoanalityków, o kompleksach i popędach. Siostra jak siostra, młoda,
ciało zdrowe, ale nie potrafiłem, nie odważyłem się, spojrzeć na nią właśnie
przez pryzmat psychoanalizy, przez pryzmat pociągów seksualnych, spojrzeć na
nią nie jak na siostrę, ale jak na kobietę. Po prostu zbyt mnie to krępuje;
czułbym potem wstręt sam do siebie... Jednak jakieś hamulce mam, to dobrze.
n.
--
www.nawrocki.blog.pl - psycho circus project (chapter 2)
|