« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-19 12:47:41
Temat: skanowanie - glos z bokuWiecie co, do tej proy najbardziej zarliwe dyskusje na temat prawa
autorskiego to byly na listach komputerowych, a tu prosze - kuchnia i od
razu wiekowe argumenty o kradziezy samochodu (swoja droga, proszac o
wybaczenie, argument idiotyczny), porównaniu do ksera (też wysoce nietrafny
argument), piractwie etc. Nie wdajac sie w tenze filozoficzny spor, chcialem
tylko zauwazyc, ze prawa autorskie wygasaja po 70 latach - tak wiec co
najmniej kilka ksiazek, o ktorych wspomnial Maciej (np. XIX wieczna
literature francuska na ten temat) można jak najbardziej w sieci
upublikowac bez naruszenia prawa.
Smacznego czytania,
V.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-01-19 18:59:38
Temat: Re: skanowanie - glos z boku"Vefour" <v...@p...pl> a écrit dans le message de news:
b0e6om$nhd$...@n...tpi.pl...
> Wiecie co, do tej proy najbardziej zarliwe dyskusje na temat prawa
> autorskiego to byly na listach komputerowych, a tu prosze - kuchnia i od
> razu wiekowe argumenty o kradziezy samochodu (swoja droga, proszac o
> wybaczenie, argument idiotyczny), porównaniu do ksera (też wysoce
nietrafny
> argument), piractwie etc. Nie wdajac sie w tenze filozoficzny spor,
chcialem
> tylko zauwazyc, ze prawa autorskie wygasaja po 70 latach - tak wiec co
> najmniej kilka ksiazek, o ktorych wspomnial Maciej (np. XIX wieczna
> literature francuska na ten temat) można jak najbardziej w sieci
> upublikowac bez naruszenia prawa.
Mnie wcale nie dziwi, ze tutaj, na tej grupie, temat powraca... W koncu
chodzi o obrone tekstow.
I o ile porownanie do kradziezy dobr trwalych (np. samochod) rzeczywiscie
nie sa najlepsze, to porownanie z ksero jest jednak jakas analogia, bo
chodzi jednak o powielanie dobr niematerialnych (chyba to gallicyzm znowu,
przepraszam). A podlaczenie razem duzej ilosci komputerow (zwane obecnie
internetem) i sporej ilosci osob ktore komunikuja miedzy soba (usenet) na
pismie zmusza nas wszystkich do mozolnego wytworzenia jakiejs wspolnej
kultury, no i wspolnych regul (to znaczy nowych, lub zaktualizowanych,
przepisow prawnych).
A prawa autorskie wygasaja u nas (Fr.) 70 lat po smierci autora, no i nalezy
od tego odliczyc 1sza Wojne Swiatowa.
>
> Smacznego czytania,
>
Nawzajem
> V.
>
Ewcia
--
Niesz !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-20 07:30:16
Temat: Re: skanowanie - glos z boku> wiekowe argumenty o kradziezy samochodu (swoja droga,
proszac o
> wybaczenie, argument idiotyczny
=========
Argument byl moj.
Nie chodzilo w nim jednak o samochod, ale o kradziez...
waldek
=========
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-20 11:29:19
Temat: Re: skanowanie - glos z boku
zwykle na kazdej ksiazce, zwykle na poczatku
jest adnotacja,
utwor w calosci, anie we fragmentach nie moze byc powielany, ani
rozpowszechniany ......
lub cos podobnego
zakup ksiazki jest chyba pewna umowa dwu stron i kupujac ksiazke zgadzamy
sie na
podane warunki.
pozdrawiam WM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-20 12:05:46
Temat: Re: skanowanie - glos z boku"Ewa (siostra Ani) N." wrote:
> A prawa autorskie wygasaja u nas (Fr.) 70 lat po smierci autora,
zawsze sie nad tym zastanawialam: bezwarunkowo wygasaja? chodzi o majatkowe
prawa atorskie. nawet jesli sa spadkobiercy to nie ma znaczenia????
> no i nalezy od tego odliczyc 1sza Wojne Swiatowa.
em... moge prosic o wytlumaczenie? jak odliczyc? czemu?
pozdr.
pat
--
vege.pl http://www.vege.pl
PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
SPINACZ http://www.spinacz.pl/
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-20 21:46:04
Temat: Re: skanowanie - glos z bokuUżytkownik "waldek" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b0g8lp$jnf$1@news.tpi.pl...
> > wiekowe argumenty o kradziezy samochodu (swoja droga,
> proszac o
> > wybaczenie, argument idiotyczny
> =========
> Argument byl moj.
> Nie chodzilo w nim jednak o samochod, ale o kradziez...
>
> waldek
> =========
>
No wlasnie, zalezy od rozumienia slowa kradziez. Jak na kradziez dajesz
przyklad z samochodem, to utozsamiasz kradziez z pozbawieniem kogos wladztwa
nad rzecza, zabraniem posiadania. Ktos mial mercedesa i nie ma, do pracy nie
pojedzie, kochanki do restuarcji nie zawiezie. Ubytek w dobrach, strata.
Widoczne na pierwszy rzut oka (pomijam szejkow i moskiewskich mafiosow, oni
sie jednego nie dolicza)
Z ksiazka masz inaczej - jak ktos przedrukuje Twoje przepisy (pomijajac
fakt, czy sa one utworem w rozumeiniu prawa) to Twoja "pula majatkowa",
Twoje "wladztwo" sie nie zmniejszylo - masz, ile miales. Najprawdopodobniej
nawet nie bedziesz mial wiedzy, ze ktos Cie "okradl". Przypadek tzw.
"utraconej korzysci" , lucrum cessans (do tego potencjalnej, bo pewnosci nie
ma czy kserokopista jakby nie mogl skserowac, to by ksiazke kupil).
Przyznasz, ze roznica zasadnicza i nie da sie porownac tych przypadkow -
prawa niematerialne sa tak rozne od rzeczy, ze maja inne przepisy i inna
"filozofie" (w prawie autorskim nie ma nawet pojecia "wlasnosci").
Co nie zmienia faktu, ze czyn nielegalnego skanu (sa przypadki legalnego,
m.in. dozwolony uzytek osobisty, ale on nie obejmuje rozpowszechniania w
sieci) jest karalny i moralnie watpliwy.
V.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-21 08:24:11
Temat: Re: skanowanie - glos z boku
Musze znowu sie obronic.
Sporo ksiazek kupilem po uprzednim ich czytaniu w formie innej niz wydawca
zakladal.
Od czasow studenckich po dzis... Masa ksiazek jest przereklamowana a forma
elektroniczna pomaga w niepopelnieniu bledu zakupu.
Mam mase ksiazek zescanowaych, a jednoczesnie w formie elektronicznej, do
przeroznych to sluzy celow.
Nie mam nigdy w zamiaze kogos oszukiwac...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-21 09:10:28
Temat: Re: skanowanie - glos z bokuUzytkownik "Maciej" <b...@e...net.pl> napisal w wiadomosci
news:3E2D03AB.75B0465A@enter.net.pl...
>
>
> Musze znowu sie obronic.
> Sporo ksiazek kupilem po uprzednim ich czytaniu w formie innej niz wydawca
> zakladal.
> Od czasow studenckich po dzis... Masa ksiazek jest przereklamowana a forma
> elektroniczna pomaga w niepopelnieniu bledu zakupu.
> Mam mase ksiazek zescanowaych, a jednoczesnie w formie elektronicznej, do
> przeroznych to sluzy celow.
> Nie mam nigdy w zamiaze kogos oszukiwac...
>
Wolno ci to robuc, ale tylko na uzytek Twoj i kregu Twoich bliskich -
rodziny i znajomych. Nie mozesz tego robic "publicznie", nie mozesz
rozpowszechniac ani w sieci ani inaczej. Tyle prawo.
V.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-21 15:45:41
Temat: Re: skanowanie - glos z boku> Z ksiazka masz inaczej - jak ktos przedrukuje Twoje
przepisy (pomijajac
> fakt, czy sa one utworem w rozumeiniu prawa) to
Twoja "pula majatkowa",
> Twoje "wladztwo" sie nie zmniejszylo - masz, ile
miales.
==========
Teraz twoj przyklad jest niewlasciwy. Moja "pula
majatkowa" sie wprawdzie nie zmniejsza, ale za to NIE
ROSNIE, a powinna! Ktos zamiast kupic ksiazke wzial ja
darmo.
Czyli mam koncie MNIEJ niz powinno byc.
Efekt koncowy jest identyczny jak przy kradziezy
samochodu. Rozne sa tylko posrednie metody dochodzenia
do niego!
==========
> Najprawdopodobniej nawet nie bedziesz mial wiedzy,
> ze ktos Cie "okradl".
===========
Co z tego, ze nie wiem o tym?
Jest rzecza bezsporna, ze nawet jesli o czyms nie wiem,
to to cos jednak ZACHODZI i MA bezposredni wplyw na moj
stan majatkowy.
Zgodze sie natomiast, ze uzycie przeze mnie slowa
"kradziez" w stosunku do rozpowszechniania
skserowanych, cudzych ksiazek nie jest
najszczesliwsze - prawo zna zapewne bardziej adekwatne
okreslenia. Oddaje ono jednak stan ducha autora, ktory
sie o tym dowiedzial.
waldek
==========
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-21 23:08:01
Temat: Re: skanowanie - glos z bokuUżytkownik "waldek" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b0jq32$lml$1@news.tpi.pl...
> > Z ksiazka masz inaczej - jak ktos przedrukuje Twoje
> przepisy (pomijajac
> > fakt, czy sa one utworem w rozumeiniu prawa) to
> Twoja "pula majatkowa",
> > Twoje "wladztwo" sie nie zmniejszylo - masz, ile
> miales.
> ==========
> Teraz twoj przyklad jest niewlasciwy. Moja "pula
> majatkowa" sie wprawdzie nie zmniejsza, ale za to NIE
> ROSNIE, a powinna! Ktos zamiast kupic ksiazke wzial ja
> darmo.
> Czyli mam koncie MNIEJ niz powinno byc.
> Efekt koncowy jest identyczny jak przy kradziezy
> samochodu. Rozne sa tylko posrednie metody dochodzenia
> do niego!
> ==========
No coz, jesli nie rozrozniasz sytuacji faktycznej utraty czegos a braku
teoretycznego przysporzenia i stawiasz między nimi znak równości, to się
wycofuję z dalszej dyskusji. Nasze postawy są tak diametralnie rozbieżne, że
lepiej chyba porozmawiać o metodach przyrzadzania poledwicy wołowej :))))
V,
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |