Ostatnio jestem chyba przewrażliwiona na punkcie oczu ale że mam tyle z nimi
kłopotów to ciągle mam jakieś obsesje. Pierwsze pytanie dotyczy okularów: w
końcu wyrobiłam sobie (duża wada: -7,5, -6,25) po 9 latach chodzenia tylko w
soczewkach. I czuję się fatalnie. Mam wrażenie że jak patrzę na ścianę to
ona jest wypukła. Czy to normalne (może ma znaczenie że mam niewielkie
szkła?). Drugie pytanie to czarna kropka którą mam w polu widzenia jednego
oka. Nie przeszkadza starsznie ale jak patrzę na białe to wyraźnie widzę
czarny punkcik. Powód do zmartwienia?
Proszę o mądre słowo specjalisty...
(bardzo się cieszę że już wróciłeś!!!)
agata