Ktokolwiek widział... Rysopis poszukiwanej: kształt prostokątny bez zbędnych
urozmaiceń, kolor czarny, rozmiar umożliwiający swobodne umieszczenie
wewnątrz gazety (lub czasopisma), znaki szczególne: możliwość zawieszenia na
metalowym ogrodzeniu (bez montażu w murze) i brak #$%^%# pozłocistej trąbki,
napisu "listy" czy innego wzoru adresowania. Okienko na adres w
ostateczności może być. Teren poszukiwań: okolice Katowic względnie firmy
wysyłkowe.

Wczoraj widziałam jedną w Praktikerze - nie miała blaszanych falbanek ani
#$%^%# pozłocistej trąbki, miała za to klapkę u góry, eliminującą
konieczność wyginania gazet. Miała na imię Amsterdam. Była szlyczna. Oraz -
oczywiście, jak to przy moim szczęściu - ostatnia, granatowa, lekko pogięta
i bez żadnych znaków umożliwiających identyfikację producenta. Pomocy...

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.