Data: 2000-03-25 20:39:05
Temat: smierc
Od: "nycpd" <a...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Smierc towarzyszy mi od dziecka. W wieku 9 lat przezylem smierc dziadka.
Potem jednej babci i dziadka.
2 lata temu w wypadku samochodowym zginela bardzo mi bliska osoba. Nie wiem
czy mam juz obsesje ale kazdego dnia mysle o tym ze umre. Czasem budze sie w
nocy z przerazeniem ze ciagle zblizam sie powoli do mety.
Nie moge zasnac. Nawet gdy mam powody do radosci szybko przestaje sie
cieszyc gdy widze ludzi starych. choc mam dopiero az 27 lat widze ze sie
starzeje. wydaje sporo na kosmetyki ale wiem dobrze ze czasu nie zatrzymam.
patrze na swoich rodzicow i widze jak bardzo sie zmienili. ogarnia mnie
przerazenie i niemoc. czasem mam nadzieje ze do smierci sie dorasta, tak
mowila moja babcia ktora sie nie bala konca. kiedys uciekalem w rozne nurty
filozoficzne religie wschodu chrzescijanstwo ale poza zametem niczego to nie
zmienilo.....
nycpd
|