Data: 2011-01-07 22:36:05
Temat: sponsoring
Od: "Laszlo" <l...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czesc,
chcialbym poznac wasze zdanie na pewien temat.
Sprawa wygląda tak:
Jestem bardzo przystojnym, atrakcyjnym, fajnie zbudowanym kolesiem. Mam
dziewczyne. Mamy ciągłe problemy z kasą. Ja studiuje, ale ciągle nie mam
kasy, ona tez, pomoc rodziców jest krępujaca bo oni tez nie maja zbyt wiele.
Pracy nie ma, mimo, że nieustannie jej szukam, próbując łączyć to ze
studiami.
Sponsoring.... najpierw myśl, jakis artykuł na ten temat, pomysł najpierw
odrzucony jako beznadziejny, ale powrócił. Czat. Wiele beznadziejnych
rozmów, pytania, pytania, o wymiary itd. Bandzieja. Laski wydają sie
zainteresowane ale na konkretny krok brak im odwagi. Mi też...
Bije się z myślami czy to byłaby zdrada.
Zagaduje mnie koleś. Gadam z nim najpierw z ciekawości. Pedał. Ale nie jest
głupi, konkretny, inteligentny, miły. Nie chce wiele, jedynie obciągnąć.
Umawiam sie z nim na piwo. Po kilku godzinach smiechów, żartów i naprawde
fajnie spedzonego czasu przy piwie, koles okazuje sie fajnym gostkiem,
zwyklym kolesiem, ktory w dodatku ma do siebie dystans. Ok, 4 piwa i jest
ok. Zgadzam się. Koles swietnie ciągnie i dobrze płaci.
Na drugi dzien lekki melaż w głowie. Czy można to rozpatrywać w kategoriach
zdrady? Zabawa z tym kolesiem była dla mnie mniej więcej tym samym co zapasy
z kumplem a potem wspólny prysznic. Mniej więcej tak to potraktowałem. OK,
zapłacił mi. Ale za sparing na macie (jestem trenerem) tez mi płacą, za
naukę pływania tez. Nie jestem bi, darujcie sobie jakieś tego typu
dywagacje. To nie to.Nigdy nie miałem nic przeciwko gejom, jestem pewien
swoich skłonności, właśnie dlatego ten krok wydawal mi sie mniej ryzykowny,
niz zabawa z jakaś spragniona 40 tką.
Czy pozwolenie fajnemu kolesiowi, który mógłby zostac moim kumplem, na takie
zbliżenie, to coś złego? A może w takim razie, gdy pozwalam obejmować się na
macie partnerom w trakcie zapasów to też jest coś nie w porządku? A jeśli
ktorys z nich jest gejem? A jeśłi udzielam lekcji na siłowni dziewczynom,
kobietom i widze że czerpią z tego radość nie tylko związana z praca nad
zrzuceniem wagi i płaca mi za to, a mi - bez porównania - sprawia to większą
frajdę seksualną - niż z tym kolesiem - to czy to nie jest coś bardziej nie
w porządku?
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Tylko błagam, darujcie sobie
chrześcijańskie bzdury o grzechu, nie jestem wierzący i prawicowe brednie
narodowców na temat pedałów, nie jestem debilem. Interesują mnie opinie w
kontekście etyki, takie po prostu...
pozdrawiam
|