Strona główna Grupy pl.sci.psychologia stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance

Grupy

Szukaj w grupach

 

stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 233


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2006-08-23 07:13:14

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: "el Guapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Quasi" <q...@g...pl> wrote in message news:ecf6b0
$hnb$...@a...idg.com.pl...
> el Guapo napisał(a):
>
>> Problem teoretyczny, nie za bardzo istniejący w praktyce, bo lepszy od
Ciebie
>> będzie szukał lepszej od Twojej kobiety i na Twoją pewnie ani spojrzy.
Lepszy
>> od Ciebie musiałby być kretynem wyrywając Twoją kobietę, skoro sama oceniła
ona
>> siebie tylko na tyle, iż jest warta zaledwie Ciebie. Chyba ona lepiej wie
ile
>> jest warta?

> Facet, w odroznieniu od kobiety, rucha wszystko co sie rusza.

... dopóty, dopóki nie natrafi na taką, która nie tylko, iż spełni wszystkie
jego marzenia, ale i je przekroczy. Wtedy wszystkie inne są tylko płytkimi
odbiciami ideału, niewartymi zainteresowania. Facet także (niestety?!?!) może
się zakochać i nie mówię tu o fascynacji, tylko o tym, co napisałem powyżej. Są
kobiety, które rzucają na kolana swoją wielkością. Takie zakochanie mam na
myśli, a nie zaledwie przyjemny dreszcz nowej znajomości. (Autopsja)

> Tak wiec i ktos lepszy nie pogardzi Tym co mam ja.

Sam sobie poniekąd odpowiedziałeś: kobieta w przeciwieństwie do faceta nie
dmucha wszystkiego, więc jeśli nie będzie chciała dać się wyrwać, to daremne
jego wysiłki. Statystycznie on by raczej chciał, ale w tym cały jest ambaras,
żeby dwoje chciało na raz, a kobieta chce (zwykle) czegoś nieco innego, niż
jednonocne, niezobowiązujące dymanko, choć z uwagi na powiększającą się
niezależność od samca (samiec do przetrwania samicy i młodych nie jest tak
niezbędny w warunkach rozwiniętej cywilizacji, jak w warunkach prymitywnych) ta
cecha może ulegać atrofii.

Pozdrawiam
EG


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2006-08-23 07:29:22

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: "el Guapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Kira" <c...@-...pl> wrote in message
news:ecet6h$ftv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Re to: Quasi [Mon, 21 Aug 2006 13:28:52 +0200]:
>
>
>> W tym caly problem, ze nie ma gwarancji ze bedzie
>> to abawa *bez facetow*...
>
> Aicha uściśliła.
>
> Od siebie dodam tylko:
> Panowie- jak wasze dziewczyny będą chciały się bzyknąć,
> to znajdą sobie kogoś w autobusie, pracy, na uczelni,
> na basenie, w markecie, na spacerze po mieście, i gdzie
> tam sobie jeszcze pójdą.
>
> I nie upilnujecie za ciężką cholerę.
>

Ładna modelowa sytuacja, ale życie bywa bardziej zaskakujące. Nie zdarzyło Ci
się wyjść do koleżanki po jakąś pierdołę, które to wyjście jakoś tak samo z
siebie przeistoczyło się w przegadany cały wieczór? Nie zdarzyło Ci się usiąść
przed TVzorem z lampką shiraz cabernet sauvignion i mocnym postanowieniem, że
zaraz po tej lampce lulu, ale po wypiciu lamki hamulce osłabły i sięgnęłaś po
kolejną, bo film był wciągający ... i na osuszeniu butelki się skończyło?
'Okazja czyni złodzieja' - kobieta wcale ne musi wychodzić potańczyć z
nastawieniem bzyknięcia się - ba - może czuć do takiej supozycji wewnątrzną
niechęć, ale parę drinków, odpowiedni facet, atmosfera, chęć odreagowania
drobnego zatargu z partnerem i ... wszystko się może zdarzyć.
Łatwo jest twierdzić, że nie przyjęłoby się łapówki, gdy nikt jej nie oferuje,
ale gdy widzisz uśmiechającą się do ciebie walizeczkę pełną banknotów, która
jest na wyciągnięcie ręki, gdy wyobraźnia zaczyna podpowiadać jak owe
banknociki można by wydać ... to już dalece nie to samo.
Problem leży nie tyle w nastawieniu do pokusy, ile w sile woli(?) oparcia się
pokusie gdy ona rzeczywiście nadejdzie. Gdy kobieta już nabierze nastawienia,
iż się chce bzykać, to już i tak jest musztarda po obiedzie i nie ma co takiej
pilnować.

(...)

Pozdrawiam
EG


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2006-08-23 07:38:06

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: "el Guapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

(...)
> "Wiere w siebie" mozna miec tylko na tyle, na ile sa ku niej podstawy...

(...)

Bzdura. Nie dokonuj projekcji własnego sposobu myślenia na innych. Wiara to coś
całkowicie irracjonalnego - brzydula może być święcie przekonana, że jest ósmym
cudem świata, a piękność może być zżarta kompleksami o widocznym tylko dla niej
cellulicie.
To, że Ty przekonania (przekonanie o czymś to wiara w słuszność, prawdziwość
tego czegoś) opierasz na argumentach rozumowych, nie znaczy, iż wszyscy
postępują tak samo. ... pomijając już, że wcale nie zawsze Twoje przekonania
oparte są na argumentach rozumowych, o czym raczej jesteś przekonany (o tym, że
są oparte, a nie o tym, że nie są).


Pozdrawiam
EG


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2006-08-23 07:45:10

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: "el Guapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Bluzgacz" <b...@p...pl> wrote in message news:44eb9454@news.home.net.pl...
>
> "Kira" <c...@-...pl> wrote in message
> news:ecg2vi$p4s$1@nemesis.news.tpi.pl...
(...)
>
> Nie znasz mnie i oceniasz moja osobe tylko na podstawie tego co pisze?
> Plytkie....

A są możliwe inne płaszczyzny znania kogoś, kogo zna się wyłącznie z newsgrupy?

Pozdrowienia
EG


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2006-08-23 08:04:21

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: "el Guapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Quasi" <q...@g...pl> wrote in message news:ecf1n2
$3ru$...@a...idg.com.pl...
> Kira napisał(a):
>
>> Pop***doliło was?
>
> Moze. Ale coz na to poradzic? Ja gdy sobie *tylko wyobrazam* obcego
> faceta waflujacego do mojej kobiety to... k**wa mac!... krew mnie zalewa
> i najchetniej bym go zagryzl i rozszarpal golymi rekami...
>

Swoją drogą tego rodzaju zazdrości nigdy nie za bardzo rozumiałem.
Negatywne strona mojej zazdrości była skierowana wobec partnerki - to od niej
oczekiwałem wierności i odrzucania zalotów postronnych facetów, bo to raczej
ona powinna czuć się wobec mnie zobowiązana, a nie od postronnych facetów
oczekiwać miałbym nienadskakiwania mojej partnerce - u nich to nadskakiwanie
wcale mnie nie dziwiło, skoro sam jestem facetem i skoro uznałem moją partnerkę
na wartą nadskakiwania.
Nieco bardziej barokowo - ja gotów byłbym rozerwać gołymi rękami moją kobietę,
że gościa nie spławia, a nie gościa, że mojej kobiecie nadskakuje - tym
bardziej, że sam ją za godną nadskakiwania uznałem - zachowanie gościa było dla
mnie całkowicie zrozumiałe. To od kobiety oczekiwałem lojalności wobec mnie, a
nie od postronnych gości - nie oni zapewniali mnie, że jestem jedyny na całym
świecie i inne ecie pecie.

Pozdrwiam
EG


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2006-08-23 08:04:56

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora


Re to: Bluzgacz [Wed, 23 Aug 2006 01:32:47 +0200]:


> Czy uzylem takiego sformulowania w tekscie ja sie pytam?
> Uzylem czy nie do cholery?

Nie. Ja użyłam. Mogę? :P


Kira

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2006-08-23 08:08:00

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora


Re to: Bluzgacz [Wed, 23 Aug 2006 01:33:52 +0200]:


>> Biorąc pod uwagę formę twoich wypowiedzi, jakoś się tak
>> nieszczególnie dziwię ;)
> Nie znasz mnie i oceniasz moja osobe tylko na podstawie
> tego co pisze?
> Plytkie....

No. Prawie równie płytkie jak brak umiejętności czytania
ze zrozumieniem- tudzież jakieś dziwne projekcje.

Jest tam gdzieś ocena twojej osoby? Nie ma.
Jest tam, jak sobie doczytasz, ocena atrakcyjności twojego
towarzystwa. Dla mnie prywatnie. I to nie w kontekście samego
ciebie jako ciebie, tylko pewnej estetyki wypowiedzi, przy
czym treści tych wypowiedzi nie ruszałam bo ogólnie się z nią
zazwyczaj całkiem nieźle zgadzam.

Tłumacząc na nasze- też nieszczególnie miałabym ochotę na
towarzystwo gościa, który dwóch zdań bez 'kurwy' nie skleci.


Kira

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2006-08-23 08:09:33

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora


Re to: Bluzgacz [Wed, 23 Aug 2006 01:36:19 +0200]:


> Pisalem wyraznie w jakim towarzystwie sie obracalem
> i jakie sobie dobieralem.

I to implikuje że ja muszę mieć identyczne, czy też jednak
może *jest* to kwestia jego doboru i mogę mieć inne, gdzie
twoje historyjki się nie sprawdzają? :P

Czytanie ze zrozumieniem twoją najmocniejszą stroną też
nie jest, sądząc po paru ostatnich postach.


Kira

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2006-08-23 09:17:20

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Quasi <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kira napisał(a):

>> A kto mowi o "powaznym zwiazku"?

> Proste wnioskowanie- jeśli ma stanowić konkurencję, to
> zakładam że konkurencję dla czegoś, co jest między wami.

Niekoniecznie.

> I roboczo sobie założyłam, że skoro jesteście razem,
> a ty takie odruchy masz, to myślisz o niej poważnie.

Takie odruchy mam nawet gdy sytuacja w (rodzacym sie/potencjalnym(
zwiazku jest (jeszcze) bardzo daleka od powagi...

>> Mniej wiecej. Zalezy jak wysoko postawisz granice miedzy
>> pizda a nie-pizda.

> A nie, to jest kwestia subiektywnej samooceny.

Aha, jesli o to chodzi to faktycznie: uwazam, ze zdecydowanie blizej mi
do bieguna pizdy niz do bieguna nie-pizdy, choc - jak juz pisalem -
granica miedzy jednym a drugim jest umowna i przez mnostwo czynnikow
przesuwalna... Tak wiec moze faktycznie jestem ponadprzecietnie zazdrosny.

> Niektóre
> obiektywne pizdy myślą o sobie coś zgoła przeciwnego, i
> dzięki temu myśleniu całkiem nieźle sobie radzą...

Na krotka mete moze i tak - "i psia dupa raz do roku blysnie"...


pozdrawiam
Quasi


--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2006-08-23 09:24:46

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: "el Guapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

(...)
> Bo na zdrową logikę, jeśli gdzieś się zbierze parę dziewczyn
> niegarbatych, niekulawych, nie odstraszających wyglądem, to
> nie ma siły- jakiś wlepiony facet też się znajdzie. I my się
> chwilę pośmiejemy i olejemy, a przynależni samce zaczną te
> swoje piórka stroszyć i psuć nastrój.
(...)

Skłaniam się ku tezie, że imperatyw kuszenia, kokietowania, roztaczania swoich
wdzięków wobec postronnych samców jest dla kobiet nie do opanowania, jak
niemożność zjedzenie pączka bez oblizywania się, czy jak imperatyw obejrzenia
się na ulicy za 'fajnym zawieszeniem' jest przez faceta.
Podobnie, jak dla manifestantów swych poglądów w miejscu publicznym ma
podstawowe znaczenie, iż musi to być właśnie manifestowanie publiczne z
wchodzeniem pod oczy przeciwnikom (manifestacje gejów). Gdyby było inaczej,
geje organizowaliby swoje parady szczerym polu na zapomnianym przez Boga
zadupiu i nie usłyszeliby przeciwko nim słowa sprzeciwu. Tak też i w przypadku
wyjścia na tańce do pubu w jakimś stopniu istotny jest element wyjścia
publicznego - gdyby nie był, to przyjaciółki mogłyby się spotkać w mieszkaniu
którejś i potańczyć przy patefonie nie narażając się na element zazdrości ze
strony partnera.
Gdybym się mylił, to raczej milibyśmy kupę knajp dysedukacyjnych nie
przeznaczonych dla homoseksualistów.


Pozdrawiam
EG


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 20 ... 24


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak mówić do mężczyzny? ;)
nic nie rozumiem
Egzaltowana kobieta
Kompleks malego penisa
Lękowa wizja swiata i jak jej nie ulec

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »