Agusia (vel "Agnieszka i Zlota Rybka") zapytala:

> A moze ktos zna, tak przy okazji inne szybkie ciasta BEZ jajek.
> Google przeszukalam, troche znalazlam, ale nie takie szybkie, jak to
> powyzej.

Ja znam babeczki bananowe, więc wrzucam na grupe zaczynając osobny
wątek, zeby netykiecie stalo się zadość :-). No i jeszcze P jak
Powtórka, bo to już bylo...

Uzbieraj:
30g masla - roztopionego w rondelku
60g miodu (plynnego, mniej wiecej dwie duze "czubate" lyzki)
Pol lyzeczki cukru waniliowego
2 wielkie banany (moga byc starzejace sie, smutne i niechciane)
150g maki pszennej
1 czubata lyzeczka proszku do pieczenia
Pol lyzeczki sody oczyszczonej
Pol lyzeczki cynamonu (jak ktos lubi)
Foremki na babeczki - 12 sztuk

Piekarnik rozgrzej do 190st.C
Reszta polega na walce na dwoch frontach: w rondelku roztop maslo i
dodaj do niego miod, druga reka do miski wrzuc wszystkie suche
skladniki. Polacz wszytko w jedno calkiem ciekawe blotko i dodaj banany
podeptane widelcem. Koniecznie nie nalezy przesadzac z drobieniem i
mieszaniem, masa ma byc byle jaka (Ania - niecale 2 latka - koczowala z
misiami przed szafka z mikserem, nijak nie moglam ich usunac, stad ten
widelec - babeczki wyszly przecudne! A po mikserze - przy pierszej
probie - wyszly suche i trzeba je bylo przed przelknieciem namoczyc w
herbacie ;-)). To podobno taka uroda tych muffinów, ze im niestaranniej
wymieszane, tym lepsze. Mniej wiecej w 2 minuty nalezy wykonac cale to
zadanie.

Potem zostaje tylko ponakladanie masy w foremki (wypelnij nie wiecej
niz do dwoch trzecich wysokosci), polizanie placy i czekanie przez 25
minut, az babki sie przyrumienią ;-). Prawdziwe tortury polegaja na
czekaniu, az babusie ciut przestygna...

Wlasnie się zorientowalam, ze to nie jest ciasto na jedna blaszke i 12
dziobów, tylko na 12 foremek i jedna paszczę ;-). Ech życie ...

Serdecznie pozdrawiam,
eM