| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-07-04 14:18:21
Temat: Re: [w-wa] I po spotkaniu."Justyna Bargielska" <s...@g...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Krystyna Chiger":
>
>> Kurcze, nie marnujcie lakierów! Jak te róże nie perłowe,
>> to ja poproszę.
>
> To sztuka jest! Nie marnowanie!
> Ale ugadajcie się z Kasicą, która bierze który, oba odłożone:).
pozwolilam sobie zamowic ten czerwony :)
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-07-04 14:19:58
Temat: Re: [w-wa] I po spotkaniu.> A nie można sobie zamówić? U tzw. gorseciarki?
> Na pewno 400 PLN sobie nie policzy.
Wiesz co, ja faktycznie jestem miła. Spróbowałam logistycznie
rozwiązać problem nietypowego stanika, bo może sama też
dojrzałam do tego, żeby jakiś mieć i rozejrzałam się za
pracownią gorseciarską w Warszawie i okolicach. I chyba
coś fajnego znalazłam, nawet tam zadzwoniłam, brzmi to
zachęcająco. Jakby Cię interesowało, podeślę na priv (nie
chcę robić reklamy).
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-04 14:21:21
Temat: Re: [w-wa] I po spotkaniu.
Użytkownik "Justyna Bargielska":
O, jaką niefachową wrotkę zostawiłam.
Odpowiadałam oczywiście użytkownikowi Annie M. Gidyńskiej.
A teraz nad wodę, pa:).
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-04 14:22:27
Temat: Re: [w-wa] I po spotkaniu.Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> napisał(a):
>
> Tak. a jaki mam mieć pod półprzejrzystą turkusową koszulą? Co prawda
> chłop uprzejmie powiedział, że jemu to nie przeszkadza, ale reszcie
> gości i urzędnikowi stanu cywilnego udzielającemu młodej parze ślubu
> mogłoby.
zalezy, jak przejrzysta. jak nie strasznie, to spokojnie moze
byc cielisty, zlewa sie z reszta ciala i go nie widac. chyba, ze
chcemy, zeby bylo widac.
> Mam nieszkodliwego koteczka na punkcie paznokci i tyle.
nieszkodliwego koteczka. oksymoron :)
-- kasica i jej koteczki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-04 14:23:33
Temat: Re: [w-wa] I po spotkaniu."Justyna Bargielska" <s...@g...pl> napisał(a):
> Spróbowałam logistycznie
> rozwiązać problem nietypowego stanika, bo może sama też
> dojrzałam do tego, żeby jakiś mieć i rozejrzałam się za
> pracownią gorseciarską w Warszawie i okolicach. I chyba
> coś fajnego znalazłam, nawet tam zadzwoniłam, brzmi to
> zachęcająco. Jakby Cię interesowało, podeślę na priv (nie
> chcę robić reklamy).
jesli robia namioty, to ja tez poprosze. a nuz sie
przyda kiedy.
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-04 14:27:18
Temat: Re: [w-wa] I po spotkaniu."Justyna Bargielska" <s...@g...pl> napisał(a):
>
> Dobre słowo:).
dobra dobra, cos sie wymysli :) jestes wielka, dobra kobieto.
> (Jutro będę w okolicach Urzędu Skarbowego na Lindleya i to jest najbliżej
> centrum, jak będę w tym tygodniu. Znaczy, nie w okolicach, tylko w samym
> Urzędzie, brr).
brrr, tez bylam. ale w dzien jestem bizi. moze by jakies
poprawiny w Arkadii w weekend? :) loda zjesz... przeceny zwiedzisz...
i ja zwiedze... ;)
> Akurat w tym naturalnym akwenie to mało jest naturalnych zwierząt,
> przez wzgląd na specyficzną czystość onego. Tylko takie małe rybki
> a la kijanki, ale one nie gryzą, co najwyżej, za przeproszeniem,
> smyrają.
skad masz taki czysty akwen pod naszym czystym miasteczkiem?
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-04 14:31:10
Temat: Re: [w-wa] I po spotkaniu."Justyna Bargielska" <s...@g...pl> napisał(a):
> No, ale u mnie nie było gości, świadkowie tylko i znajomy piekarz;).
znaczy, prawdziwy znajomy piekarz (o! jestem zainteresowana), czy
maz? :)
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-04 14:32:59
Temat: Re: [w-wa] I po spotkaniu.
Użytkownik "Katarzyna Kulpa":
> skad masz taki czysty akwen pod naszym czystym miasteczkiem?
Jeziorko Kiełpińskie? A, przypadkiem trafiliśmy, jak tak schłam
małżonkowi, a on mnie w samochód i dawaj szukać zbiornika.
Czysty: że jest w nim życie? No, jest. Ale wychodzę i łykam wapno;).
Wysłałam Ci namiary na panią gorsetmistrz. I już serio spadam!
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-04 14:35:23
Temat: Re: [w-wa] I po spotkaniu.On Mon, 4 Jul 2005 15:56:42 +0200, in pl.rec.uroda "Justyna
Bargielska" <s...@g...pl> wrote in
<dabf6h$es9$1@inews.gazeta.pl>:
>Faktycznie, hajlajf może nie pojąć zdrowego, ludowego uroku
>różowych kwiatków;).
;)
>W stanikach to, wiesz, nie jestem zbyt biegła. Ze wspomnianych
>względów. A nie można sobie zamówić? U tzw. gorseciarki?
>Na pewno 400 PLN sobie nie policzy.
Możliwe, ale do soboty nie zdąży;) No nic, jeszcze poszukam.
amg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-04 14:50:26
Temat: Re: [w-wa] I po spotkaniu.On Mon, 4 Jul 2005 16:19:58 +0200, in pl.rec.uroda "Justyna
Bargielska" <s...@g...pl> wrote in
<dabgie$kuh$1@inews.gazeta.pl>:
>Wiesz co, ja faktycznie jestem miła. Spróbowałam logistycznie
>rozwiązać problem nietypowego stanika, bo może sama też
>dojrzałam do tego, żeby jakiś mieć i rozejrzałam się za
>pracownią gorseciarską w Warszawie i okolicach. I chyba
>coś fajnego znalazłam, nawet tam zadzwoniłam, brzmi to
>zachęcająco. Jakby Cię interesowało, podeślę na priv (nie
>chcę robić reklamy).
Dziewczyno, dzięks! Podaj no.
amg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |