wczesniaki i wady wzroku

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 11

11. Data: 2003-01-12 23:02:22

Temat: Re: wczesniaki i wady wzroku
Od: "Manatka" <manatka[no_spam]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "JPJ" <n...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:avrf2o$olu$2@news.onet.pl...
> Szanowna Pani,

???

>widzialem wiele dzieci z
> retinopatia. widzialem wiele rodzin ktore wybuliły po 45 tys dolców
operacje w USA. w zwiazku z tym uwazam ze istnieje szansa na wyleczenie. "da
> sie" wywalić w błoto 45 tys dolców.to tak.

I jak rozumiem to leczy sie TYLKO w Stanach za 45 tys $???
A ja widzialam wiele matek, ktore _urodzily_
martwe dzieci lub dzieci (a wlasciwie plody) w okolicach 20-25 tyg. ciazy,
ktore zmarly na ich oczach. I co? Mam ciezarnej kolezance, ktora wlasnie
idzie do szpitala z powodu jakichs powiklan i sie boi (jak chyba wiekszosc
kobiet) powiedziec: "Wiesz, wlasciwie istnieje szansa, ze twoje dziecko nie
urodzi sie martwe.." lub cos w tym stylu. Zamiast: "Wszystko bedzie OK -
mysl pozytywnie, nie martw sie" ?
Nie rozumiem czemu sie tak Szanowny Pan przyczepil, jak nie przymierzajac
rzep jaki...
Skoro Pan taki wrazliwy to czemu Pan sie nie wypowiedzial obszerniej na
temat tak Panu bliski, kiedy ktos zadal pytanie i oczekiwal pomocy?

> co do rodzicow wczesniakow, poznalem ich kilkuset w ciagu ostatnich lat.

Poznac rodzicow wczesniakow, a byc rodzicem wczesniaka to chyba jest jakas
roznica? Niewielka z Panskiego punktu widzenia ale jest...

> wiec daruj sobie te wycieczki.
~~~~
Juz na "ty"?

Nigdzie sie nie wybieram, a zdania: "Mam nadzieje, ze nie wiesz, co
przezywaja rodzice wczesniakow..." nie uzylam, zeby kogos obrazic. W wolnym
tlumaczeniu mialo znaczyc: "Mam nadzieje, ze nigdy tego nie doswiadczysz,
gdyz nikomu tego nie zycze". No, ale jesli ktos wszystko chce brac za zla
monete, to jego sprawa.

--
Anna, mama Natalii (ktora drzala o zycie i zdrowie swojego wyczekanego
dziecka i nadal to robi)