Strona główna Grupy pl.sci.psychologia widzenie Buddy/pragnienie

Grupy

Szukaj w grupach

 

widzenie Buddy/pragnienie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 104


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2010-07-14 16:29:07

Temat: Re: widzenie Buddy/pragnienie
Od: "kant.or" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Robakks" <r...@o...eu> napisał

>
>>> Przymuszają nas (polskojęzycznych) do kodowania UTF-8
>>> i to na dzisiaj robi najmniej zamieszania.
>>> Wiesz jak sobie ustawić tę opcję? :-) /Robakks/
>
>> Z gruba, chyba mi sie udało, ale pewności nie mam.
>> Możesz na wszelki wypadek zapodać algorytm,
>> o ile masz dobrą wolę w tej chwili, rzecz jasna.
>> A co jak dyskutant sobie nie ustawi ?

> W zasadzie użytkownicy są "mało winni". Brak wymienności czcionek
> wynika z nowych technologii. Niektóre serwisy używają jeszcze ASCII
> (Europa Środkowa ISO), ale trend jest w kierunku Unicode (UTF-8)
> i taka jest przyszłość polskich pl-literek (znaków diakrytycznych).
> W tym okresie przejściowym "każdy orze jak umie", a popularne
> przeglądarki radzą sobie z oboma sposobami kodowania.
> Ja mam ustawone czytanie, czcionki, domyślne Europa Środkowa
> a wysyłanie domyślne UTF-8 (w ustawieniach międzynarodowych),
> ale gdy już ktoś wyśle krzaczki to już nic się nie da zrobić bez cofnięcia
> się do posta poprzedzającego. /Robakks/

Dzięki za miniwykładzik.

zdar
kant.or

Ps. Jak Ci się nudzi, to możesz wejść na stronkę:
http://or.waw.pl
Chętnie pobuszuję i po Twojej, o ile dasz namiar.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2010-07-14 16:30:29

Temat: Re: widzenie Buddy/pragnienie
Od: "kant.or" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "kszeslaf hoopqa" <p...@c...prl> napisał

> Wed, 14 Jul 2010 12:50:07 +0200, tako rzecze Robakks:
>
>> Przymuszają nas (polskojęzycznych) do kodowania UTF-8 i to na dzisiaj
>> robi najmniej zamieszania.
>
> kto przymusza? kiedyś przymuszali do cp-1250, ale utf to raczej
> próba uporządkowania bałaganu, mam nadzieję kiedyś wreszcie skuteczna.
> zastanawiam się czy nie zacząć przymuszać

Brat, spokojnie, może się uda po dobroci :o)

zdar
kant.or


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2010-07-14 16:49:34

Temat: Re: widzenie Buddy/pragnienie
Od: "AW" <o...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

> "Before closing my eyes and moving towards the vision of the Buddha" -
> tak napisaĹ&#65533; w liĹ&#65533;cie Mnich przed samospaleniem w zwiÄ&#65533;zku z
> przeĹ&#65533;ladowaniami religii buddyjskiej i promowaniem katolicyzmu przez
> wĹ&#65533;adze poĹ&#65533;udniowego Wietnamu, co byĹ&#65533;o prawdopodobnie
zwiÄ&#65533;zane z chÄ&#65533;ciÄ&#65533;
> przypodobania siÄ&#65533; przez te wĹ&#65533;adze Jack'owi Kennedy'emu, katolikowi.
>
> Mama przeczytaĹ&#65533;a mi kazanie o znakach nietrwaĹ&#65533;oĹ&#65533;ci.
>
> Jestem niszczony. Gdy idÄ&#65533;, czujÄ&#65533; to, gdy rozmawiam, czujÄ&#65533;
to. Przez
> promieniowanie. To jest bolesne. Czy Buddy nie widzimy? Pytam, bo
> chciaĹ&#65533;em odejĹ&#65533;Ä&#65533; od niszczenia przez naukÄ&#65533; Buddy.
Pozornie wydaĹ&#65533;a mi siÄ&#65533;
> bardzo podobna do moich spostrzeĹźeĹ&#65533;. CiaĹ&#65533;o mĂłwi Budda nie jest
ja.
> Ĺ&#65533;wiadomoĹ&#65533;Ä&#65533; nie jest ja. PostrzeĹźenia i tak dalej nie
sÄ&#65533; ja. PodlegajÄ&#65533;
> chorobie - przez ktĂłrÄ&#65533; Budda rozumie nietrwaĹ&#65533;oĹ&#65533;Ä&#65533;,
zmianÄ&#65533;. UlegajÄ&#65533;
> niszczeniu, tak? Nie mogÄ&#65533; promieniowania zatrzymaÄ&#65533;. Nie
mogÄ&#65533; zatrzymaÄ&#65533;
> niszczenia Ĺ&#65533;wiadomoĹ&#65533;ci i samego mnie. Co mogÄ&#65533;
zrobiÄ&#65533;? MogÄ&#65533; - zdaniem
> nauczyciela - nie przywiÄ&#65533;zywaÄ&#65533; siÄ&#65533;. Ale do czego
siÄ&#65533; nie przywiÄ&#65533;zywaÄ&#65533;?
> Wszystko przecieĹź jest nietrwaĹ&#65533;e, wiÄ&#65533;c nie powinienem siÄ&#65533;
przywiÄ&#65533;zywaÄ&#65533;
> do niczego. Ale co to znaczy "nie przywiÄ&#65533;zywaÄ&#65533; siÄ&#65533;"? Czy
teraz jestem
> przywiÄ&#65533;zany, piszÄ&#65533;c, do klawiatury i Waszej uwagi? Mam siÄ&#65533;
zupeĹ&#65533;nie
> schowaÄ&#65533; pod ziemiÄ&#65533;? Wtedy teĹź bÄ&#65533;dÄ&#65533;
przywiÄ&#65533;zany. A moĹźe wizja Buddy -
> widzenie Buddy - o ktĂłrym mĂłwiÄ&#65533; mnisi ze wschodu, jest? MoĹźe to jest
> Budda? MoĹźe widzimy BuddÄ&#65533;? JakĹźe podobne to wyraĹźenie do wyraĹźenia
> chrzeĹ&#65533;cijaĹ&#65533;skiego "widzenie Boga". MĂłwi siÄ&#65533; o
uszczÄ&#65533;Ĺ&#65533;liwiajÄ&#65533;cym po
> Ĺ&#65533;mierci widzeniu Boga. Mnich, ktĂłry zaprotestowaĹ&#65533; w Wietnamie
poprzez
> samobĂłjstwo, napisaĹ&#65533; list, w ktĂłrym pisaĹ&#65533; o "widzeniu Buddy",
ktĂłrego za
> chwilÄ&#65533; dostÄ&#65533;pi.
>
>
> "Pragnienie, ktĂłre wiedzie od narodzin do narodzin". Skoro Ĺźadnej duszy
> i ja nie ma wedĹ&#65533;ug tego czĹ&#65533;owieka, to nie moĹźe tu chodziÄ&#65533;
o odradzanie
> siÄ&#65533; w sensie umysĹ&#65533;u, ktĂłry z tego ciaĹ&#65533;a w chwili
Ĺ&#65533;mierci przechodzi do
> drugiego w chwili poczÄ&#65533;cia. Czyli B. najprawdopodobniej chodzi o to, co
> wiemy, co wiemy dziĹ&#65533; teĹź z nauki: pragnienie zĹ&#65533;Ä&#65533;czenia
prowadzi do
> poczÄ&#65533;cia i narodzenia siÄ&#65533; nowego Ĺźycia. Chodzi tu prawdopodobnie
tylko o
> to. O normalnÄ&#65533; prokreacjÄ&#65533;, o to Ĺźe czĹ&#65533;owiek siÄ&#65533;
odradza. JeĹ&#65533;li on na
> przykĹ&#65533;ad mĂłwiĹ&#65533;, Ĺźe w medytacji podczas oĹ&#65533;wiecenia
zobaczyĹ&#65533; poprzednie
> Ĺźywoty, to raczej ja to interpretujÄ&#65533; tak, Ĺźe zobaczyĹ&#65533; Ĺźycia
innych istot
> i ludzi i zrozumiaĹ&#65533;, Ĺźe na ponadosobistym poziomie to jest teĹź on,
choÄ&#65533;
> to niby byli inni ludzie.



Język powstał abyśmy mogli wykonywać konkretne czynności, ułatwiające nam
przetrwanie w otaczającym nas fizycznym środowisku. Jest więc bardzo konkretny.
Sprawy metafizyczne, wychodzące poza wymiar dostępnych naszym zmysłom
lokalnych konkretów nie posiadają dlatego w języku jednoznacznych odpowiedników.
W odniesieniu do tych rzeczy, słowa są zbyt 'dosłowne'. Powinniśmy umieć
rozumieć je symbolicznie, jako analogie, podobieństwa... Abstrakcja wymaga
oderwania od konkretu.

Niestety, język jest jaki jest. Stanowi dla nas jedyną metodę komunikowania
się. Budda czy Chrystus też podlegali jego ograniczeniom, próbując komunikować
abstrakcyjne treści językiem potocznym, dostępnym masom. Dlatego bardzo łatwo
jest ich nie rozumieć, błędnie interpretować lub przeinaczać ...a szczególnie
przy braku chęci ich zrozumienia.

==========================================

Człowiek posługuje się własnymi pojęciami. Lepi z nich swoje wyobrażenia o
świecie i myli je ze światem. Pojęcia mają zastosowanie jedynie lokalne i
tymczasowe. I choć są pod tym względem praktycznie przydatne, to jednak okazują
się bezużyteczne dla zrozumienia Nieskończoności. Po pierwsze, nikt nie posiada
mózgu ani procesora o wystarczającej mocy obliczeniowej, aby określić najszerszy
wymiar poprzez analizę empirycznych faktów. Po drugie, Nieskończoność zawiera
w sobie wszelkie możliwe tezy oraz antytezy. A więc, będąc nieskończonością
sprowadza się do zera.

Odnośnie Nieskończoności, każda teza jest jednocześnie prawdziwa oraz
nieprawdziwa. Dostajesz tu zeza, z punktu widzenia konwencjonalnej logiki. Aby
zrozumieć najszerszy wymiar wszechbytu należy więc zrezygnować z
koncepcjonalnych ujęć i doświadczyć go jako doznanie samo w sobie.

Dlatego Budda mówi ci, że nie ma ciała, nie ma ducha i nie ma świadomości. Nie
ma też ciebie, ani nie ma Boga. Chodzi po prostu o to, abyś wyzbył się pojęć.
Pojęcia ograniczają cię do bardzo wąskiej gamy doznań, zgodnych z tym, co z nich
wynika. Zaś to co JEST, JEST, bez względu na okowy pojęć w ramach których
usilujesz to ująć.

Budda wie, że dla ciebie świadomość to POJĘCIE o świadomości, Bóg to POJECIE o
Bogu, ciało to POJĘCIE o ciele, zaś ty sam to POJECIE o samym sobie. Dlatego
mówi ci, że tych rzeczy nie ma. Gdy pozbędziesz się pojęć o tych rzeczach,
wtórnie kwalifikujących je, neutralizujących i ograniczających, wówczas będziesz
mógł doznać ich esencjonalnych jakości i poznać je jako takie.

Moim skromnym zdaniem, Budda nie niszczy twojej świadomości, lecz destyluje ją i
naprowadza ją na właściwą modalność.

AW



**************************
...mind over matter
content over form
gist over glitter
exception over norm...
**************************
http://cmncore.org/pol/Lista1.htm


.
















--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2010-07-14 17:01:30

Temat: Re: widzenie Buddy/pragnienie
Od: kszeslaf hoopqa <p...@c...prl> szukaj wiadomości tego autora

Wed, 14 Jul 2010 18:30:29 +0200, tako rzecze kant.or:

>> Wed, 14 Jul 2010 12:50:07 +0200, tako rzecze Robakks:
>>
>>> Przymuszają nas (polskojęzycznych) do kodowania UTF-8 i to na dzisiaj
>>> robi najmniej zamieszania.
>>
>> kto przymusza? kiedyś przymuszali do cp-1250, ale utf to raczej próba
>> uporządkowania bałaganu, mam nadzieję kiedyś wreszcie skuteczna.
>> zastanawiam się czy nie zacząć przymuszać
>
> Brat, spokojnie, może się uda po dobroci :o)
>
> zdar
> kant.or

a próbowałeś choć? można przymuszać spokojnie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2010-07-14 17:10:37

Temat: Re: widzenie Buddy/pragnienie
Od: "Robakks" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"kant.or" <k...@i...pl>
news:i1kokk$12l$1@usenet.news.interia.pl...
> Użytkownik "Robakks" <r...@o...eu> napisał


>>>> Przymuszają nas (polskojęzycznych) do kodowania UTF-8
>>>> i to na dzisiaj robi najmniej zamieszania.
>>>> Wiesz jak sobie ustawić tę opcję? :-) /Robakks/

>>> Z gruba, chyba mi sie udało, ale pewności nie mam.
>>> Możesz na wszelki wypadek zapodać algorytm,
>>> o ile masz dobrą wolę w tej chwili, rzecz jasna.
>>> A co jak dyskutant sobie nie ustawi ?

>> W zasadzie użytkownicy są "mało winni". Brak wymienności czcionek
>> wynika z nowych technologii. Niektóre serwisy używają jeszcze ASCII
>> (Europa Środkowa ISO), ale trend jest w kierunku Unicode (UTF-8)
>> i taka jest przyszłość polskich pl-literek (znaków diakrytycznych).
>> W tym okresie przejściowym "każdy orze jak umie", a popularne
>> przeglądarki radzą sobie z oboma sposobami kodowania.
>> Ja mam ustawone czytanie, czcionki, domyślne Europa Środkowa
>> a wysyłanie domyślne UTF-8 (w ustawieniach międzynarodowych),
>> ale gdy już ktoś wyśle krzaczki to już nic się nie da zrobić bez cofnięcia
>> się do posta poprzedzającego. /Robakks/

> Dzięki za miniwykładzik.
>
> zdar
> kant.or
>
> Ps. Jak Ci się nudzi, to możesz wejść na stronkę:
> http://or.waw.pl
> Chętnie pobuszuję i po Twojej, o ile dasz namiar.

Wybacz zdar Brat, że nie zagrzałem zbyt miejsca na Twojej
stronie http://or.waw.pl/, ale pakuję walizki i nie będzie mnie
do końca lipca. Ja swojej strony jeszcze nie mam i prawdopodobnie
nie będę miał własnej strony typu blog takiej np. jak:
http://robakks.wordpress.com/
czy własnego forum jjak ...:matematyka polska:...
http://matematyka-polska.phorum.pl/
Nie będę też miał swojej strony autorskiej:
http://members.chello.pl/h.robak/
czy innych indywidualnych prezentacji na profilach jak
"Miłość Ci" na nasza-klasa.
Moja przyszłość wirtualna pójdzie w kierunku współpracy
i współdziałania, a nie indywidualizowania.
Ważne jest to co wspólne - bowiem łączy ludzi... :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To co wspólne to DOROBEK
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2010-07-14 17:17:20

Temat: Re: widzenie Buddy/pragnienie
Od: "kant.or" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Robakks" <r...@o...pl> napisał

> Wybacz zdar Brat, że nie zagrzałem zbyt miejsca na Twojej
> stronie http://or.waw.pl/, ale pakuję walizki i nie będzie mnie
> do końca lipca. Ja swojej strony jeszcze nie mam i prawdopodobnie
> nie będę miał własnej strony typu blog takiej np. jak:
> http://robakks.wordpress.com/
> czy własnego forum jjak ...:matematyka polska:...
> http://matematyka-polska.phorum.pl/
> Nie będę też miał swojej strony autorskiej:
> http://members.chello.pl/h.robak/
> czy innych indywidualnych prezentacji na profilach jak
> "Miłość Ci" na nasza-klasa.
> Moja przyszłość wirtualna pójdzie w kierunku współpracy
> i współdziałania, a nie indywidualizowania.
> Ważne jest to co wspólne - bowiem łączy ludzi... :)
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> To co wspólne to DOROBEK
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości i nie tylko :)

Zgoda, przecież ja prezentuję w sumie wspólny dorobek
ludzi, troszkę tam i siebie przemycając pomiędzy wierszami
piosenek. Bo rób, co chcesz, ale to w piosenkach jest
najwięcej miłości...

zdar
kant.or


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2010-07-14 17:41:36

Temat: Re: widzenie Buddy/pragnienie
Od: "Robakks" <r...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "kant.or" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i1krf1$4ru$1@usenet.news.interia.pl...
> Użytkownik "Robakks" <r...@o...pl> napisał
>
>> Wybacz zdar Brat, że nie zagrzałem zbyt miejsca na Twojej
>> stronie http://or.waw.pl/, ale pakuję walizki i nie będzie mnie
>> do końca lipca. Ja swojej strony jeszcze nie mam i prawdopodobnie
>> nie będę miał własnej strony typu blog takiej np. jak:
>> http://robakks.wordpress.com/
>> czy własnego forum jjak ...:matematyka polska:...
>> http://matematyka-polska.phorum.pl/
>> Nie będę też miał swojej strony autorskiej:
>> http://members.chello.pl/h.robak/
>> czy innych indywidualnych prezentacji na profilach jak
>> "Miłość Ci" na nasza-klasa.
>> Moja przyszłość wirtualna pójdzie w kierunku współpracy
>> i współdziałania, a nie indywidualizowania.
>> Ważne jest to co wspólne - bowiem łączy ludzi... :)
>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>> To co wspólne to DOROBEK
>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
>
> Zgoda, przecież ja prezentuję w sumie wspólny dorobek
> ludzi, troszkę tam i siebie przemycając pomiędzy wierszami
> piosenek. Bo rób, co chcesz, ale to w piosenkach jest
> najwięcej miłości...
>
> zdar
> kant.or


Jestem pewien, że się dogadamy i obaj na tym zyskamy. :[)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2010-07-14 18:57:20

Temat: Re: widzenie Buddy/pragnienie
Od: "kant.or" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Robakks" <r...@o...eu> napisał

>>> Ważne jest to co wspólne - bowiem łączy ludzi... :)
>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>>> To co wspólne to DOROBEK
>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>>> ~>°<~
>>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
>>
>> Zgoda, przecież ja prezentuję w sumie wspólny dorobek
>> ludzi, troszkę tam i siebie przemycając pomiędzy wierszami
>> piosenek. Bo rób, co chcesz, ale to w piosenkach jest
>> najwięcej miłości...
>>
>
> Jestem pewien, że się dogadamy i obaj na tym zyskamy. :[)

Brat, kurcze, ja tego taki pewny wcale nie jestem,
bo my się po prostu uwielbiamy spierać - ha, ha !

zdar
kant.or


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2010-07-14 19:16:32

Temat: Re: widzenie Buddy/pragnienie
Od: Piotrek Zawodny <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-07-14 18:49, AW pisze:
(...)
>
>
> Język powstał abyśmy mogli wykonywać konkretne czynności, ułatwiające nam
> przetrwanie w otaczającym nas fizycznym środowisku. Jest więc bardzo konkretny.
> Sprawy metafizyczne, wychodzące poza wymiar dostępnych naszym zmysłom
> lokalnych konkretów nie posiadają dlatego w języku jednoznacznych odpowiedników.
> W odniesieniu do tych rzeczy, słowa są zbyt 'dosłowne'. Powinniśmy umieć
> rozumieć je symbolicznie, jako analogie, podobieństwa... Abstrakcja wymaga
> oderwania od konkretu.
>
> Niestety, język jest jaki jest. Stanowi dla nas jedyną metodę komunikowania
> się. Budda czy Chrystus też podlegali jego ograniczeniom, próbując komunikować
> abstrakcyjne treści językiem potocznym, dostępnym masom. Dlatego bardzo łatwo
> jest ich nie rozumieć, błędnie interpretować lub przeinaczać ...a szczególnie
> przy braku chęci ich zrozumienia.
>
> ==========================================
>
> Człowiek posługuje się własnymi pojęciami. Lepi z nich swoje wyobrażenia o
> świecie i myli je ze światem. Pojęcia mają zastosowanie jedynie lokalne i
> tymczasowe. I choć są pod tym względem praktycznie przydatne, to jednak okazują
> się bezużyteczne dla zrozumienia Nieskończoności. Po pierwsze, nikt nie posiada
> mózgu ani procesora o wystarczającej mocy obliczeniowej, aby określić najszerszy
> wymiar poprzez analizę empirycznych faktów. Po drugie, Nieskończoność zawiera
> w sobie wszelkie możliwe tezy oraz antytezy. A więc, będąc nieskończonością
> sprowadza się do zera.
>
> Odnośnie Nieskończoności, każda teza jest jednocześnie prawdziwa oraz
> nieprawdziwa. Dostajesz tu zeza, z punktu widzenia konwencjonalnej logiki. Aby
> zrozumieć najszerszy wymiar wszechbytu należy więc zrezygnować z
> koncepcjonalnych ujęć i doświadczyć go jako doznanie samo w sobie.
>
> Dlatego Budda mówi ci, że nie ma ciała, nie ma ducha i nie ma świadomości. Nie
> ma też ciebie, ani nie ma Boga. Chodzi po prostu o to, abyś wyzbył się pojęć.
> Pojęcia ograniczają cię do bardzo wąskiej gamy doznań, zgodnych z tym, co z nich
> wynika. Zaś to co JEST, JEST, bez względu na okowy pojęć w ramach których
> usilujesz to ująć.
>
> Budda wie, że dla ciebie świadomość to POJĘCIE o świadomości, Bóg to POJECIE o
> Bogu, ciało to POJĘCIE o ciele, zaś ty sam to POJECIE o samym sobie. Dlatego
> mówi ci, że tych rzeczy nie ma. Gdy pozbędziesz się pojęć o tych rzeczach,
> wtórnie kwalifikujących je, neutralizujących i ograniczających, wówczas będziesz
> mógł doznać ich esencjonalnych jakości i poznać je jako takie.
>
> Moim skromnym zdaniem, Budda nie niszczy twojej świadomości, lecz destyluje ją i
> naprowadza ją na właściwą modalność.
>
> AW

Jeśli prawdą jest to, co mówi Budda (że nic nie jest "ja"), to to byłoby
całkowite wyzwolenie. Po prostu spokój i miłość.



>
> **************************
> ...mind over matter
> content over form
> gist over glitter
> exception over norm...
> **************************
> http://cmncore.org/pol/Lista1.htm
>
>
> .
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2010-07-14 19:22:01

Temat: Re: widzenie Buddy/pragnienie
Od: "kant.or" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotrek Zawodny" <p...@o...pl> napisał

>> Moim skromnym zdaniem, Budda nie niszczy twojej świadomości, lecz
>> destyluje ją i
>> naprowadza ją na właściwą modalność.

Zgoda, ale nie do końca, i Budda nie był nieomylny.

>> AW
>
> Jeśli prawdą jest to, co mówi Budda (że nic nie jest "ja"), to to byłoby
> całkowite wyzwolenie. Po prostu spokój i miłość.

Bez świadomości, która sprawia cierpienie ? :o/

Przecież to bez sensu, choć kiedy się kochamy,
świadomość umysłu i jego mąrości oraz wiedzy
ma oczywiście mniejsze znaczenie, ale przecież
bez niej nie da się odczuwać.
Zgoda, nasi prapradziadowie nie znali
języka i odczuwali, odczuwali bez języka,
ale czy bez mózgu lub czegoś w tym rodzaju,
no i przede wszystkim czy odczuwali bez "ja" ?

zdar
kant.or


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

koło
widzenie Buddy/pragnienie
Prawdziwi Mężczyźni i Prawdziwe Kobiety...
Kobiece tatuaże
MACIUS...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »