Dzien dobry.
Wszystkich serdecznie witam, mam na imie Michal i bardzo lubie Was
czytac:-), czasami nawet sobie co i lepsze przepisy drukuje, a zebral
sie tego caly duzy segregator. Totez mam co gotowac.
A poniewaz czuje sie z lekka osmielony, totez na wkupne podam swoj
przepis na zapiekanke z tunczykiem. Moze on i banalny, ale wlasny,
pyszny i sycacy.
Oczywiscie inspirowany dokonaniami kuchennymi innych czlonkow Grupy.
Totez potrzebne bedzie:
-makaron (najlepiej penne)
- puszka tunczyka (ja lubie w kawalkach i w dodatku z olejem),
- pol kostki bialego sera (moze byc poltlusty lub tlusty),
- kostka rosolowa,
- ok. 15 dkg startego zoltego sera
- dwie srednie cebule
- duzy kubek smietany (ok. 18%)
- oliwa
- pieprz, sol i inne

1. gotuje tak po? paczki makaronu zgodnie z przepisem, odcedzam i
oplukuje zimna woda,
2. tunczyka odsaczam
3. W szklance wody rozpuszczam kostke rosolowa.
4. Kroje cebule w plastry i smaze na zloto.
5. po przestygnieciu w miedzyczasie rosolku mieszam go w duzej misie ze
smietana, zoltym serem i podkruszonym serem bialym. Doprawiam
sola,pieprzem i innymi przyprawami (wg. gustu, doskonale sprawdza sie w
tym cos co nazywa sie "dragoncello", ale nie wiem co to jest bo znajomi
mi z Wloch przywiezli)
6. Forme do traty smaruje tluszczykiem, wyrzucam na to makaron, na to
cebule i tunczyka. Polewam sosem i zapiekam, az sie serek zolty stopi i
zapach w domu bedzie nieziemski.
7. serwuje.

mam nadzieje, ze Wam bedzie smakowac
POzdrawiam
Michal