Witam!

Mam takie pytanie, dotyczące zakwasów u... psa. Tak mi się przynajmniej
zdaje - w niedziele daliśmy jej naprawdę popalić, z działki wróciła w
plecaku, stwierdziliśmy, że to przetrenowanie, jak u człowieka. Trzęsą
jej się łapy, najchętniej siedzi u siebie, jak musi to chodzi
przygarbiona i z podkulonym ogonem, a na przywitanie już się nie zrywa i
nie skacze, a tylko macha ogonem i patrzy, jak to psy potrafią...

Tylko że człowiecze zakwasy to kwestia 2, 3 dni, a jej stan się nie
zmienia. I pytanie konkretnie jest takie: czy pies może mieć zakwasy
(mam nadzieję, że nie jest to nic gorszego), jak długo sie z nich będzie
leczył (w końcu jemu chyba instynkt mówi, że ma odpocząć, a nie
porozciągać mięśnie) i najważniejsze - dieta. Czy jest coś specjalnego,
co przyśpieszy nie wiem, chyba usunięcie, tego kwasu mlekowego?

Serdeczne dzięki za rady

--

Pozdrawiam
M.

--
"Kobiety są tak trudne do przejrzenia, ponieważ każda z nich stanowi
wyjątek od reguły." (Vittorio De Sica)