| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2002-05-22 05:54:18
Temat: Re: żal
Użytkownik "żona" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:acbopa$4qg$1@news.onet.pl...
.
> Nie mam już siły, bo zawsze kiedy myślę że jest juz lepiej to on
przypomina
> mi że on nadal ją bardzo kocha - ona rozwódka z dzieckiem.
>
Dzisiaj, udało mi się wzbudzić uśmiech na
> jego twarzy, zaczął mi okzywać uczucie jakieś drobniutkie, twierdził ż emu
> jest dobrze, aby za chwilę brutalnie ściągnąć mnie na żiemie przypominając
> że kocha ale nie mnie.
> To jakaś paranoja.
To nie paranoja. On się miota ze swoimi uczuciami między wami w naiwnej
wierze,
że fascynacja nową= nie poznaną do końca kobietą jest miłością jego życia.
Nie wykluczone, że za następne 14 lat mógłby poznać następną i tak samo
powiedzieć.
Ułomni są ludzie, którzy uważają, że przez całe małżeńskie życie będą jeść
tylko kawior,
którzy obietnice składane na ślubie traktują jedynie jako chęć zawarcia
małżeństwa i
poprzez własny wrodzony egoizm uczuciowy nie próbują się trzymać raz obranej
drogi,
z której czym dalej się zaszło, tym boleśniej dla innych się schodzi.
> Jest mi źle i jest mi dobrze.
> Jestem szczęśliwa i jestem nieszczęsliwa.
> Dlaczego sama z tym nie potrafię sobie poradzić?
Ponieważ są to twoje reakcje na jego obecny stan wachania się i to jeszcze
będzie
trwało ileś tam czasu aż on nie wybierze, czy pozostać na dotychczasowej
drodze-
już utartej, czy wybrać nową świeżo wyasfaltowaną ale tak na prawdę nie
wiadomo
dokąd prowadzącą.
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2002-05-22 06:07:41
Temat: Re: żal
Użytkownik "Milosz" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aceghv$hqe$1@news.tpi.pl...
> Jakie masz podstawy, by tak oceniac sytuacje?
> Znasz dobrze ten problem? Rozmawialas z ktorakolwiek ze stron?
> Masz racje, niech zobaczy w nim niedojrzalego gnoja, dla ktorego nic nie
> warto robic.
> Wtedy na pewno latwiej bedzie przezwyciezyc kolopoty.
> Manipulujesz odbiorca, sugerujesz odpowiedzi.
> Chyba jej tego nie ulatwiasz.
>
> Sprobuj chociaz postawic sie w jej sytuacji.
Myślę, że już najwyższa pora, byś napisał coś wreszcie od siebie na
temat zadanego wątku a nie prowadził korekty innych uczestników.
Mimo usilnych starań nie potrafię sobie wmówić, że jest to twój wkład
w dyskusję, ale to za pewne moja wina, moja wina, moja bardzo wielka
wina.
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2002-05-22 06:28:59
Temat: Re: żalUżytkownik "Marzena Fenert" <m...@f...net> napisał w
wiadomości news:378leuomb3jb834fefi2v08vldq7u5kpib@4ax.com...
> [...]mi sie krew burzy, ze ona chce i
> dazy do tego by ratowac zwiazek a on?
> [...]
A on zasługuje na to, żeby mu wskazać drzwi (opcjonalnie z
uprzejmą pomocą przy użyciu dowolnie wybranej kończyny dolnej),
niech sobie je dokładnie obejrzy, bo to ostatni raz, kiedy je
widzi od strony mieszkania. I niech tamta cudowna pani mu pierze
skarpetki i wykręca się migreną.
Pozdrawiam
Hanka, co też jej się krew burzy
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2002-05-22 07:02:53
Temat: Re: żal
Użytkownik Sandra <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:acdp82$e2$...@a...dialog.net.pl...
> :-) już się pogubilam kto kogo ma rozkochać w sobie . czy nie mężczyzna to
> wypowiedział ?
Tak. Powiedział to mąż do Żony. Poprosił ją by go w sonie rozkochała.
> Idę się przespać :-)
Wstawaj - już dzień :-))))
Pozdrawiam. Variete.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2002-05-22 07:30:52
Temat: Re: żal"żona" napisala
> Nie jest dupkiem. Owszem zachował się niedojrzale ale dupkiem, gwarantuję
> Ci nie jest, mimo że mnie tak bardzo rani.
A co JESZCZE musiałby zrobić, by w Twoich oczach tym dupkiem zostać?
Wybacz, ale IMHO ten facet nie zasługuje na żadne usprawiedliwienie
(oczywiście taki wyniosek wysnuwam tylko na podstawie tego, co napisałaś)
> Potrzebuję wysłuchania, ewentualnie wsparcia lub dodania otuchy ale nie
> potrzebuje oceny mojego postępowania.
Myślę, że nikt nie ocenia Ciebie. Jeśli juz, to postępowanie Twego męża.
A wsparcie czy dodanie otuchy? Owszem, ale jak to miałoby wyglądać "Nie martw
się, wszystko będzie dobrze"? Trudno coś takiego napisać, jeśli sytuacja,
jaką opisujesz wcale nie wygląda na taką, która miałaby się dobrze skończyć,
jeśli nie uzmysłowisz sobie, że Twój mąż po prostu Tobą pomiata, lekceważy
Cię, nie szanuje, a Ty nie potrafisz/nie chcesz tego zauważyć.
--
Pozdrawiam i życzę szerszego otwarcia oczu - wtedy rozwiązanie przyjdzie samo
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2002-05-22 08:17:32
Temat: Re: żal
Użytkownik żona <b...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:acd6au$6s3$...@n...onet.pl...
> Dzięki Amber
>
> na to przyjdzie jeszcze czas ;-)
> Ale jest mi weselej.
Ciesze sie, ze udalo mi sie poprawic Ci humor :-)
Wiesz, piszac o nowej, seksownej bieliznie nie myslalam konkretnie o TYM ;-)
Bardziej chodzilo mi o to, ze kobieta w takiej bieliznie inaczej sie
porusza, patrzy itp.itd. Musialabys spytac sie panow, co takiego jest w
niektorych kobietach, ktore specjalnie nie wyrozniaja sie od swoich
kolezanek, ale COS ich do nich ciagnie ;-) Miej caly czas swiadomosc, ze
jestes PIEKNA, nie miej przed tym oporow. Poza tym, jezeli masz na sobie
spodniczke w domu (i nie tylko) sciagnij majteczki. On nie musi, a nawet nie
powinien o tym wiedziec ;-) Nawet smazac kotlety bedziesz seksowna. Zdaj sie
na swoja kobieca intuicje (tylko nie mow, ze jej nie masz, bo to niemozliwe
;-)) i uwodz go jakby od niechcenia, a on nie wiedzac dlaczego zapomni o
tamtej, a zwariuje na Twoim punkcie. Pamietaj, ze kobieca intuicja w tym
wzgledzie NIGDY nie zawodzi, a bedzie dla Ciebie najlepszym doradca.
Miedzy bajki wloz rady z zadaniem, aby to on sie na tym etapie staral.
Chyba, ze chcesz sie zamienic w zandarma z karabinem ale imo lepiej byc
KOBIETA obsypywana kwiatami bez okazji. Zacznie sie starac z wlasnej nie
przymuszonej woli, nie wiedzac czemu, jezeli dasz mu szanse ;-)
pozdrawiam
a.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2002-05-22 08:18:55
Temat: Re: żalUżytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:<acfddh$kim$1@news.tpi.pl>...
> A on zasługuje na to, żeby mu wskazać drzwi (opcjonalnie z
> uprzejmą pomocą przy użyciu dowolnie wybranej kończyny dolnej),
> niech sobie je dokładnie obejrzy, bo to ostatni raz, kiedy je
> widzi od strony mieszkania. I niech tamta cudowna pani mu pierze
> skarpetki i wykręca się migreną.
>
> Pozdrawiam
> Hanka, co też jej się krew burzy
Jak już zauważyłaś ( ?;-) ) w pewnych kwestiach nasze zdanie jest bardzo
podobne. Tutaj też się zgadzam, ale uważam że nerwy nic tu nie dają, a mogą
tylko pogorszyć sytuację. Jestem pełen podziwu dla jej chęci uratowania
rodziny i miłości do męża. W całej tej walce o rodzinę może to być
największy atut, należy go tylko dobrze wykorzystać. Owszem, imo jej mąż ma
się za dobrze przy takiej postawie swojej żony i myślę że dalsze ciągnięcie
tej sytuacji może owszem coś zmienić, ale na skutki nie liczyłbym zbyt
prędko. A to daje mu to dużo czasu na to by w swej nieodpowiedzialności
podjąć jakąś głupią decyzję.
Żona doskonale zdaje sobie sprawę z hierarchii wartości, lecz on ma z tym
duże problemy.
Moim zdaniem powinien stracić coś co jak jest przekonany a żona go w tym
utwierdziła, należy mu się bez względu na wszystko. To bardzo pomaga zdać
sobie sprawę ile się traci. Bo z tego co czytam to jego więź z rodziną jest
bardzo silna mimo iż zapewnia że nie kocha żony. A tą drugą kobietą jest
imho najprawdopodobniej zauroczony. Myślę więc że wykopsanie go z domu jest
dobrym sposobym by mu pomóc poukładać sobie jakoś hierarchię wartości,
zmieniłbym jednak sposób na bardziej łagodny, z wielką miłością i żalem w
oczach, bo w sercu ma go wystarczająco, oraz z życzeniami powodzenia
wystawiłbym mu walizki.
A z drugiej strony to łatwo się mówi, a trudniej podjąć taką decyzję zdając
sobie sprawę że to nie koniecznie musi oznaczać sukces.
Andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2002-05-22 08:21:08
Temat: Re: żalJeszcze jedno :-)
Pamietaj, ze wygrywaja zawsze Ci, ktorzy potrafia kochac i wybaczac.
a.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2002-05-22 08:29:07
Temat: Re: żal
Użytkownik "amber" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
news:acfkdn$738$1@sunsite.icm.edu.pl...
> Jeszcze jedno :-)
> Pamietaj, ze wygrywaja zawsze Ci, ktorzy potrafia kochac i wybaczac.
> a.
>
>
To prawda. Tylko dobrze jest, jeśli osoba, której się wybacza, wyraża żal z
powodu swojego postępowania i wolę poprawy. W przeciwnym razie może tego
przebaczenia zwyczajnie nie docenić. Miłość to nie tylko uczucia. To także
wola. Bez woli zdana jest na ślepe dryfowanie pod wpływem kolejnych
zauroczeń.
Co nie zmienia faktu, że przyłączam się do tych dyskutantów, którzy
utwierdzają "żonę" w determinacji ratowania małżeństwa.
TZ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2002-05-22 08:34:22
Temat: Re: żal
Użytkownik "Milosz" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aceghv$hqe$1@news.tpi.pl...
> Masz racje, niech zobaczy w nim niedojrzalego gnoja, dla ktorego nic nie
> warto robic.
> Wtedy na pewno latwiej bedzie przezwyciezyc kolopoty.
A przepraszam co ON robi dla niej?Upokarza najbardziej jak tylko można-ja
ciebie nie kocham,kocham inną-wiesz co jak bym cos takiego usłyszała to w
parę sekund znalazł by się za drzwiami ze swoimi brudnymi gaciami.
> Sprobuj chociaz postawic sie w jej sytuacji.
Jak wyżej
>
> Milosz
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |