| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2006-07-12 13:09:34
Temat: Re: zazdroscDnia 12 Jul 2006 10:59:16 +0200, el Guapo napisał(a):
> Analogiczne zjawisko dostrzec możemy np. w pracy: osoba,
> która wspięła się na stanowisko 'zbyt' dla niej wysokie (mająca poczucie, że
> dostała kawałek tortu nienależący się jej, że trafiła deal fartem) broni owego
> stanowisko z nieporównanie wiekszą determinacją, niż osoba, która ma większe
> poczucie własnej wartości, która uważa, że bez trudu znajdzie stanowisko
> podobne, albo i lepsze.
No gdyby jeszcze te "podobne, albo i lepsze" stanowiska *czekały* na
kompetentnego pracownika to może i tak, a "poczucie własnej wartości" może
doprowadzić też do bezrobocia :)
Pozdrawiam
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2006-07-12 14:11:26
Temat: Re: zazdroscMorderca uczuć; <1...@p...googlegroups.c
om> :
> Ale fakt, trzeba się liczyć z takimi sytuacjami kiedy się ma
> atrakcyjną dziewuchę. Tylko, że wiele zależy od niej, tzn. czy daje
> sygnał "jestem w związku i nie jestem zainteresowana" czy zachowuje
> się jak flirciara.
I to jest dobry opis zachowania dziewczyny, która oczekuje od faceta,
żeby zareagował. Mz. reakcja przed takim sygnałem jest bronieniem
własnej własności. ;)
Flyer
--
gg: 9708346
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2006-07-12 15:14:24
Temat: Re: zazdroscFlyer napisał(a):
> I to jest dobry opis zachowania dziewczyny, która oczekuje od faceta,
> żeby zareagował. Mz. reakcja przed takim sygnałem jest bronieniem
> własnej własności. ;)
A co to jest ta "własność"? Można się śmiać gdy ktoś tak mówi
o swoim partnerze, twierdzić, że facet jest zaborczy, uzurpuje sobie
prawo do dziewczyny jak np. do samochodu. Jednak w pewnym sensie prawo
właśności jest tu dobrą analogią. W związku zachodzi transakcja
handlowa - np. ty mi dajesz poczucie bezpieczeństwa a ja ci daję
czułość; ty mi seks, ja ci pomoc w chorobie. To taki barter w
którym się daje i bierze a jedną z tych wymiennych wartości jest
lojalność, wierność - dla ciebie rezygnuję z innych lasek i
liczę, że zrezygnujesz z innych facetów. Jeśli któraś ze stron
sprawia wrażenie, że nie dotrzymuje umowy - tutaj gapi się na innego
faceta - następuje reakcja jak w biznesie: "hej, pamiętaj, że
jesteś mi coś winna". Co złego w tym, że ktoś pilnuje swojego
gesheftu? Gorzej gdy "towar" nie czuje sie "towarem" :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2006-07-12 15:19:45
Temat: Re: zazdroscMorderca uczuć; <1...@7...googlegroups.co
m> :
> Flyer napisał(a):
> > I to jest dobry opis zachowania dziewczyny, która oczekuje od faceta,
> > żeby zareagował. Mz. reakcja przed takim sygnałem jest bronieniem
> > własnej własności. ;)
>
> A co to jest ta "własność"? Można się śmiać gdy ktoś tak mówi
> o swoim partnerze, twierdzić, że facet jest zaborczy, uzurpuje sobie
> prawo do dziewczyny jak np. do samochodu. Jednak w pewnym sensie prawo
> właśności jest tu dobrą analogią. W związku zachodzi transakcja
> handlowa - np. ty mi dajesz poczucie bezpieczeństwa a ja ci daję
> czułość;
Sądzisz, że kobiety nie lubią czułych mężczyzn?
> ty mi seks, ja ci pomoc w chorobie.
Znaczy co? Ja jej mogę dać seks, a ona mi pomoc w chorobie? Się da -
uwierz. [;))]
Flyer
--
gg: 9708346
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2006-07-12 15:22:01
Temat: Re: zazdroscFlyer; <e933ri$672$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> Znaczy co? Ja jej mogę dać seks, a ona mi pomoc w chorobie? Się da -
> uwierz. [;))]
Żeby nie być opacznie zrozumianym i będąc w temacie dzisiejszego wątku -
lesbijki dla zdolnego faceta nie są żadną konkurencją - są
"upośledzonymi" facetami. ;)
Flyer
--
gg: 9708346
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2006-07-12 16:02:28
Temat: Re: zazdroscDnia Wed, 12 Jul 2006 16:11:26 +0200, Flyer napisał(a):
> reakcja przed takim sygnałem jest bronieniem
> własnej własności. ;)
No wreszcie ktoś dostrzegł ten aspekt zjawiska IMHO bardzo istotny :)
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2006-07-12 16:15:52
Temat: Re: zazdroscDnia 12 Jul 2006 08:14:24 -0700, Morderca uczuć napisał(a):
> jedną z tych wymiennych wartości jest
> lojalność, wierność - dla ciebie rezygnuję z innych lasek i
> liczę, że zrezygnujesz z innych facetów. Jeśli któraś ze stron
> sprawia wrażenie, że nie dotrzymuje umowy - tutaj gapi się na innego
> faceta - następuje reakcja jak w biznesie: "hej, pamiętaj, że
> jesteś mi coś winna". Co złego w tym, że ktoś pilnuje swojego
> gesheftu? Gorzej gdy "towar" nie czuje sie "towarem" :)
Słusznie prawisz i do tego ładnie ująłeś. :)
A to "hej, pamiętaj, że jesteś mi coś winna" nieraz widziałem w oczach
faceta, którego kobietę ktoś przydługo zagadywał np. na weselu.
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2006-07-12 18:12:58
Temat: Re: zazdroscFlyer napisał(a):
> Żeby nie być opacznie zrozumianym i będąc w temacie dzisiejszego wątku -
> lesbijki dla zdolnego faceta nie są żadną konkurencją - są
> "upośledzonymi" facetami. ;)
Nie ma to jak prawdziwy samiec... był taki dżołk.. facet miał
oziębłą żonę. Lekarz przepisał mu dla niej krople i kazał
ukradkiem dodawać do herbaty. Facet chciał je przetesować i sam
również zażył. W nocy żona przysuwa się do niego żona i mruczy:
"ale mam dziś ochotę na mężczyznę...", na co mąż: "ja też, ja
też!".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2006-07-12 18:19:41
Temat: Re: zazdroscImmon napisał(a):
> A to "hej, pamiętaj, że jesteś mi coś winna" nieraz widziałem w oczach
> faceta, którego kobietę ktoś przydługo zagadywał np. na weselu.
No tak, zwłaszcza gdy z jakimś kuzynem przetańczyła pięć
utworów. Kiedyś na wiejskich weselach często ktoś kogoś
potraktował nożem. Ech, tradycja umiera w narodzie.. :(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2006-07-12 18:40:12
Temat: Re: zazdroscFlyer napisał(a):
> Morderca uczuć; <1...@b...googlegroups.co
m> :
>
>
>>Flyer napisał(a):
>>
>>
>>>Żeby nie być opacznie zrozumianym i będąc w temacie dzisiejszego wątku -
>>>lesbijki dla zdolnego faceta nie są żadną konkurencją - są
>>>"upośledzonymi" facetami. ;)
>>
>>Nie ma to jak prawdziwy samiec...
>
>
> To też. ;)
>
>
>>był taki dżołk.. facet miał
>>oziębłą żonę. Lekarz przepisał mu dla niej krople i kazał
>>ukradkiem dodawać do herbaty. Facet chciał je przetesować i sam
>>również zażył. W nocy żona przysuwa się do niego żona i mruczy:
>>"ale mam dziś ochotę na mężczyznę...", na co mąż: "ja też, ja
>>też!".
>
>
> Nie pamiętam jak to szło [coś było z dodawaniem życiu smaczku], ale
> ostatni wers brzmiał "raz dziewczynka, raz chłopaczek". ;)
>
> Flyer
>
Żeby życie miało smaczek
Raz dziewczynka raz chłopaczek
Nie ściemniaj Flyer że nie pamiętasz ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |