Strona główna Grupy pl.sci.psychologia zazdrosc

Grupy

Szukaj w grupach

 

zazdrosc

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 84


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-07-09 18:34:39

Temat: zazdrosc
Od: "dk" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej,

Chcialbym podzielic sie drobnym epizodem i moimi odczuciami.

Bylem z moja dziewczyna na obiedzie z moimi rodzicami. Przyjechala do
moich rodzicow pierwszy raz. Troszke kilometrow. Wyjatkowe spotkanie,
bo wyjatkowa dziewczyna i mysle o tym powaznie. Dwa dni razem. Trzeci
dzien, idziemy na obiad do restauracji. Rodzice, dziewczyna i ja.
Bardzo sympatycznie - z mojej perspektywy. Dopoki nie pojawil sie
kelner. No coz, moja kobieta jest naprawde bardzo atrakcyjna i nie
sposob na nia nie zwrocic uwagi. Doprowadza mnie to jednak czesto do
irytacji. Bo przychodzi kelner, lypie na moja dziewczyne, ona - bez
zlych intencji - na niego i pewnie widzi, ze sie na nia patrzy. To
wystarczy, ze ja trace dobry humor i zaczynam wygladac tak, jakbym mial
sie na kogos zaraz rzucic. Ilekroc ten koles przechodzi, ja zastanawiam
sie, czy znow sie na nia spojrzy, a ona na niego. Wydaje mi sie, ze to
nie jest jakis zwykly kelner, ktory przechodzi, a nasza uwaga skupiona
jest na rozmowie, ktora on czasami przerywa i dajemy mu szanse, zeby
polozyl posilki czy sztucce, tylko - disons - WCHODZI KELNER i
EWIDENTNIE SPOGLADA na moja dziewczyna - przypuszczalnie dlatego, ze mu
sie podoba. Ja to zauwazylem, domniemywam, ze ona tez, tudziez moi
rodzice. Ale nikt nic nie powiedzial. Sam kelner zachowywal sie
oczywiscie dyskretnie, no ale wiadomo, o co chodzi. Jak wychodzilismy,
podziekowalem dziewczynie. Chcialem z Nia wyjsc razem, zebysmy trzymali
sie za reke. Tymczasem Ona poszla przodem i z usmiechem pozegnala
uroczego kelnera. Wlasciwie zwyczajna sytuacja, ale dla mnie irytujaca.
Dziewczyna chciala sie do mnie przytulic po wyjsciu, ale ja czulem
dystans, wydawalo mi sie, ze bylo nie tak. Potem porozmawialismy.
Pytala sie, czemu tak. Wyjasnilem. Ze chcialem za reke zlapac, gdy
wychodzilismy, ze ten kelner sie na nia patrzyl i mnie to irytowalo.
Ona twierdzila, ze po prostu nie wiedziala, ze chce ja zlapac za reke,
gdy wychodzilismy i utrzymywala, ze to nie na NIa patrzyl ten kelner,
tylko na nas wszystkich. Dla mnie to troche dziwne, bo nie mialem
zludzen, ze bylo inaczej. Jakkolwiek potrafie zrozumiec, ze Ona nie
wiedziala, ze chce razem z Nia wyjsc z restauracji, to nie rozumiem,
dlaczego wypierala sie, ze ten kelner sie na Nia nie patrzyl i to nie
wygladalo, jak spotkanie z 60-letnim dziadkiem, ktory roznosi sztucce.
Gdy rozmawialismy, staralem sie byc delikatny, dzielic sie uczuciami,
nie oskarzalem, aczkolwiek nie podobalo mi sie, ze Ona odwzajemnia jego
usmiech, mowi komplement, gdy wypadl mu niechcacy sztuciec etc. Drobne
rzeczy. Byc moze troche to wszystko wyolbrzymiam. Ale denerwuje mnie,
ze Ona zaprzecza czemus, co - wydaja sie - mialo miejsce. Na ogol dosyc
zle reaguje, gdy patrza sie na Nia inni mezczyzni, rozmawiaja etc. W
szczegolnosci tacy, ktorym lataja oczy i znac wyraznie, ze ich kreci.
Wskutek tego drobnego incydentu wieczor jest zepsuty. Siedzimy
oddzielnie w pokojach. Ona twierdzi, ze robie z igly widly i twierdzi,
ze on na Nia nie patrzyl i byl Jej calkowicie obojetny. Tymczasem mi
zadawalo sie co innego: ze na Nia patrzyl (czyzbym ulegl wielokrotnemu
zludzeniu optycznemu?) i ze Ona to widziala i - naturalnie - w jakis
sposob na to reagowala. Ja chcialem sie podzielic z Nia tym. Czulem sie
zle i chcialem o tym powiedziec. Ona stwierdzila, ze ja oskarzam o
flirt (tymczasem wcale tego nie powiedzialem), stwierdzilem, ze nie
oskarzam, tylko mowie, co mi sie zdawalo i jak sie czulem i na tym
rozmowa sie skonczyla.

Prosze o refleksje

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-07-09 19:11:42

Temat: Re: zazdrosc
Od: "path loss model" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Prawdopodobnie masz tak atrakcyjna kobiete, ze takie "problemy" spotykac Cie
beda jeszcze przez jakies kilkadziesiat lat. Niestety, na atrakcyjnosc nic
nie poradzisz - to jest silniejsze od zdrowego rozsadku. Uroda twojej
kobiety przyciaga wzrok mezszczyzn, a z kolei Ona moze zwracac uwage na
innych przystojnych facetów.
Naucz sie z tym zyc, ufajac ze zdrowy rozsadek twojej kobiety bedzie trzymal
ja przy tobie, albo znajdz sobie brzydsza partnerke.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-07-09 19:46:48

Temat: Re: zazdrosc
Od: "Janusz H." <h...@b...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

dk news:1152470079.529862.7430@h48g2000cwc.googlegroups
.com :
> Hej,
>
> Chcialbym podzielic sie drobnym epizodem i moimi odczuciami.
> /.../

Sarno, gdzie w tej historii ukryty jest 'fryzjer robiący przekręty'?

JH

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-07-09 19:46:53

Temat: Re: zazdrosc
Od: "Ajgor" <o...@m...com> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "dk" napisal w wiadomosci
news:1152470079.529862.7430@h48g2000cwc.googlegroups
.com...

Zzdrosc jest zawsze zla. Potrafi zniszczyc kazdy zwiazek. Dla mnie zazdrosc
jest dowodem braku zaufania do drugiej osoby.
Jesli teraz Cie to drazni, to w przyszlosci zmienisz zycie swojej przyszlej
zony w pieklo.
A nie lepiej w takim momencie zadrzec nosa pod sam sufit, i pomyslec cos w
stylu: "Patrzcie. Jestem z taka laska, ze kelner na jej widok o malo o
opracy nie zapomnial. No kto ma lepsza od mojej?".
Byla jedna piosenkarka, ktora spiewala "Zazdrosc przychodzi razem z
miloscia". I co? Skonczyla jako samotna opiekunka setki psow. Ot cala prawda
o zazdrosci.
Oczywiscie to wszystko to tylko moje zdanie :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-07-09 21:30:14

Temat: Re: zazdrosc
Od: "Sarna" <G...@v...net> szukaj wiadomości tego autora


"Janusz H." <h...@b...o2.pl> wrote in message
news:e8rmo3$5uf$1@news.onet.pl...
> dk news:1152470079.529862.7430@h48g2000cwc.googlegroups
.com :
>> Hej,
>>
>> Chcialbym podzielic sie drobnym epizodem i moimi odczuciami.
>> /.../
>
> Sarno, gdzie w tej historii ukryty jest 'fryzjer robiący przekręty'?

...mialam nadzieje ze sie jeszcze kiedys odezwiesz Januszu H ;)
Nie tak czesto spotykamy ludzi, ktorzy widza w nas cos, czego sami nie
mozemy dostrzec i chca nam powiedziec o tym.
Po przeczytaniu tej historii (zanim jeszcze napisales) pomyslalam sobie,
ze bardzo latwo moglabym sie wcielic w postac tej dziewczyny i przyznaje ze
jestem flitciara, aczkolwiek ja jestem swiadoma swojej figlarnosci-
flirt-owosci;) Zastanawialam sie jak moj malzonek musi sie czuc wychodzac ze
mna gdziekolwiek. Chyba juz rozumiem dlaczego nie chce za czesto
wychodzic;)
Zachowanie dziewczyny wyglada mi na spontaniczne, aczkolwiek nie wiem czy
swiadome. W mojej sytuacji, robie to automatycznie, jest to czesc mojej
osobowosci. Nie wyobrazam sobie, ze ktos mialby mi zabronic takiego
zachowania. Z drugiej strony gdyby maz powiedzial mi, ze niewygodnie sie z
tym czuje, mysle, ze mialabym to na wzgledzie. Trzeba byloby zadac pytanie,
dlaczego nasza druga polowa flirtuje...Byc moze czegosc jej brakuje w
zwiazku?;)
Przyznaje sie bez bicia, nie wiem dlaczego to robie, ale bardzo chcialabym
sie dowiedziec :)

Czy "ukrytym fryzjerem" jest tutaj flirtujaca dziewczyna , zazdrosny o nia
facet czy moze kelner 'ktory zyje z przkretow' ;) ?

pozdr.

MF

>
> JH


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-07-09 21:46:56

Temat: Re: zazdrosc
Od: "Sarna" <G...@v...net> szukaj wiadomości tego autora


"dk" <l...@p...onet.pl> wrote in message
news:1152470079.529862.7430@h48g2000cwc.googlegroups
.com...
> polozyl posilki czy sztucce, tylko - disons - WCHODZI KELNER i
> EWIDENTNIE SPOGLADA na moja dziewczyna - przypuszczalnie dlatego, ze mu
> sie podoba. Ja to zauwazylem, domniemywam, ze ona tez, tudziez moi
> rodzice.

...a moze to rodzice sa "ukrytym fryzjerem " ? ;)

>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-07-09 22:03:38

Temat: Re: zazdrosc
Od: "Morderca uczuć" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

dk napisał(a):

> Prosze o refleksje

Zazdrośc to jeden z moich ulubionych tematów. Wielu facetów ją
przejawią, często jest to wręcz paranoja. Problem ten nie dotyczy
bardzo atrakcyjnych dziewczyn, ale też średnich szarych myszek czy
wręcz brzydkich panien. Takie spojrzenia z kelnerem może wymieniać
zwykła dziewczyna ale zawsze to wkurwia jej faceta.
Masz problem. Czasami dziewczyny rozumieją swoich facetów i unikają
takich "konflikowych" sytuacji ale większość nie rozumie tego i
ZAWSZE zazdrośni faceci wychodzą na wariatów, niezależnie czy
obiektywnie rzecz biorąc mają powód do zazdrości (panna celowo
flirtowała świadomie lub podświadomie) czy nie mają (panna
patrzyła się odruchowo, jak kokietka, ale wierna Tobie kokietka). I
zawsze dziewczynom przeszkadzają reakcje ich facetów, co może
prowadzić do rozpadu związku.
Bądź przygotowany na to, że takie a nawet gorsze sytuacje się
powtórzą. Twoja dziewczyna zawsze będzie robiła minę niewiniątka.
Pomyśl, co będzie się działo, gdy nie będziecie razem, a gdy się
spotkacie ona opowie Ci, że poznała nowego kolegę w pracy czy w
szkole. Nie będziesz myślał o nim i jej "miłym usposobieniu", o
spojrzeniach?
Jeśli ufasz dziewczynie, w sensie jesteś przekonany, że te flirty
nie są świadome i ona kocha Ciebie, nie chce przygód z innymi,
będziecie szczęsliwi. Jeśli jej nie ufasz albo przy kolejnej
sytuacji przestaniesz jej ufać, zniszczysz siebie i wasz związek.
Zazdrość należy leczyć... albo poszukać innej dziewczyny, która
nie będzie sprawiała "problemów".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-07-09 22:16:29

Temat: Re: zazdrosc
Od: "tomla" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "dk" <l...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
news:1152470079.529862.7430@h48g2000cwc.googlegroups
.com...
> Hej,
>
> Chcialbym podzielic sie drobnym epizodem i moimi odczuciami.
>
> Bylem z moja dziewczyna na obiedzie z moimi rodzicami. Przyjechala do
> moich rodzicow pierwszy raz. Troszke kilometrow. Wyjatkowe spotkanie,
> bo wyjatkowa dziewczyna i mysle o tym powaznie. Dwa dni razem. Trzeci
> dzien, idziemy na obiad do restauracji. Rodzice, dziewczyna i ja.
> Bardzo sympatycznie - z mojej perspektywy. Dopoki nie pojawil sie


ile masz lat? dlaczego jej nie ufasz?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-07-09 23:45:20

Temat: Re: zazdrosc
Od: " Himera" <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

dk <l...@p...onet.pl> napisał(a):

> Hej,
>
> Chcialbym podzielic sie drobnym epizodem i moimi odczuciami.
> Prosze o refleksje
>


Chlopie, podaj mi numer do swojej dziewczyny to do niej zadzwonie i powiem
zeby brala nogi za pas i spierdalala z tego zwiazku z toba czym predzej!

Twoja postawa jest conajmniej niezdrowa. To ze mezczyzni patrza sie na
atrakcyja kobiete jest zupelnie normalne. Ty robisz swojej rzekomo pieknej
pannie wymowki ze gosciu sie na nia patrzyl, no i co z tego ze patrzyl a ona
na niego? Patrzyl, bylo jej milo, bo juz takie jestesmy ze lubimy byc
podziwiane, a ty albo jestes jeszcze smark, albo masz chore podejscie do
wspolzycia partnerskiego.

Moja rada, albo zmien podejscie, albo dziewczyne na mniej atrakcyjna.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-07-09 23:47:05

Temat: Re: zazdrosc
Od: " Himera" <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

=?ISO-8859-2?q?Morderca_uczu=E6?= <l...@t...pl> napisał(a):

> dk napisa=B3(a):
>
> > Prosze o refleksje
>
> Zazdro=B6c to jeden z moich ulubionych temat=F3w. Wielu facet=F3w j=B1
> przejawi=B1, cz=EAsto jest to wr=EAcz paranoja. Problem ten nie dotyczy
> bardzo atrakcyjnych dziewczyn, ale te=BF =B6rednich szarych myszek czy
> wr=EAcz brzydkich panien.

Masz zupelna racje, bo problem przeciez nie w dziewczynie, ale w tym kto
jest zazdrosny.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Szlachcic polski koronny
Poszukiwania ludzi do analizy danych z MRI
Hobby a postawy ludzi z zewnatrz
NTG (zart)
wybór od A do B

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »