Data: 2006-12-10 17:48:57
Temat: zazdrość czy nadopiekuńczość?
Od: "aga24wawka" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
witam.
nie wiem czy jestem odosobnionym przypadkiem ale...
szukam pomocy
ja i moj partner nie mozemy dojsc do porozumienia w jednej kwestii
nie potrafimy dogadać się co do informowania siębie nawzajem o naszych
nocnych powrotach
nie chodzi o zazdrość bo mamy do siebie zaufanie
nie mieszkamy razem
i kiedy ja wychodzę gdzieś do znajomych nie spi do poki nie wroce do domu i
go o tym nie poinformuję.
czesto nie potrafię przewidzieć jak długo bede u znajomych ... i o to się
najbardziej złosci,
bo czeka i czeka...
mimo tego ,ze proszę go aby się nie martwiol bo jestem od dawna samodzielna
i dam sobie radę
a mimo moich zapewnień On nadal mi robi akcję ,ze go nie informuję,ze się
martwi...
co o tym sądzicie?
dodam,ze na ten temat przedyskutowalismy nie jeden wieczor
a i tak nie potraimy siebie zrozumiec
zaproponowalam pojscie do specjalisty
ale on nie widzi takiej potrzeby.
co robić ...
|