Strona główna Grupy pl.sci.medycyna złamanie nogi i rechabilitacja

Grupy

Szukaj w grupach

 

złamanie nogi i rechabilitacja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-03-10 10:55:19

Temat: złamanie nogi i rechabilitacja
Od: "Joanna Pieńkowska" <j...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam szanownych grupowiczów,

mam problem i może ktoś z was będzie umiał mi pomóc. Pod koniec stycznia
jeżdżąc na łyżwach złamałam sobie nogę. Złamanie okazało się na tyle poważne
że 5 dni przeleżałam w szpitalu a lekarz zastanawiał się czy nie operować
tej nogi. Jednak po zastanowieniu doszedł do wniosku że operacja jest
zbędna. W wypisie ze szpitala mam napisane:

złamanie podudzia łącznie ze stawem skokowym, złamanie kostki bocznej i
tylnej krawędzi kości piszczelowej prawej.

Założono mi gips podudziowy który nosiłam 6 tygodni. W tej chwili od dwóch
dni nie mam już gipsu. Jako zalecenie dostałam jeszcze dwa tygodnie
chodzenia o kulach i nie obciążania tej nogi. Nie dostałam skierowania na
żadną rehabilitacje. Nie wiem co dalej mam robić. Lekarz który mnie
przyjmował powiedział że jest to poważne złamanie. Więc się teraz
zastanawiam czy jednak nie powinnam uzyskać jakiejś rehabilitacji. Czy nie
będę potem utykała. Co mam dalej robić z tą nogą?



Pozdrwaim i z góry dziękuje za pomoc

Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-03-10 11:20:21

Temat: Re: złamanie nogi i rechabilitacja
Od: "Ewa W" <e...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

Niedawno mój pięciolatek złamał prawe podudzie, również dostał gips na 6
tygodni. Znajomy ortopeda powiedział, że jest to jeden z najpoważniejszych
urazów i że mamy szczęście, że jest to dziecko, bo u dorosłych ten rodzaj
złamania zawsze się operuje. Nie jestem ortopedą, więc trudno mi się
wypowiadać o Twojej sytuacji i o tym, czy operacji faktycznie można było
uniknąć. Jedno wiem na pewno - walcz o rehabilitację, bo takie złamanie to
naprawdę nie jest banał. Pójdź do innego ortopedy.

Pozdr. Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-03-10 22:25:47

Temat: Re: złamanie nogi i rechabilitacja
Od: "k.ia" <k...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora



Moim zdaniem lekarz nie wystawiając skierowania na rehabilitację
popełnił błąd zaniedbania. To przecież -po tak długim unieruchomieniu-
dalszy etap procesu leczenia. Spróbuj jeszcze udać się do ortopedy po
skierowanie ew. do lek. pierwszego kontaktu. Nie powinno być z tym
problemu. Schody zaczynają sie później. Okres oczekiwania na
rehabilitację w ramach nfz to czasem 1-2 m-ce, a wiem ze w niektórych
placówkach jeszcze dłużej. Czyli -sytuacja nieciekawa.
Nie proponuję uzbrajania sie w cieprpliwość bo w tym przypadku należy
jak najszybciej zacząć ćwiczyć nogę. Niestety nie podam ci tutaj planu
usprawniania -było by to nierozsądne, ale mogę polecić częste odciążanie
tej nogi ( noga wyżej)co zmniejszy zapewne istniejący obrzęk,
zwłaszcza wieczorem. Pomocne mogą być chłodne okłady, ew. chłodne
kąpiele np. perełkowe ( urządzenia dostępne na rynku). Pozatym stopniowo
włączać ćwiczenia, na początek bez obciążania tej nogi. Możesz
wykorzystać pasek , ręcznik lub zakupić gumową taśmę (sklep z
zaopatrzeniem ortopedycznym) i ćwiczyć wspomagane zgięcia i wyprosty
stopy. Na początek proponuję z nogą w górze.
Poza tym należy bacznie obserwować nogę- koloryt skóry, stopień
ucieplenia itp. pod kątem ew. zaburzeń krążenia. Nie chcę cię tu
straszyć ale czasami po tak długim unieruchomieniu pojawiają sie
komplikacje np. zakrzepica czy osteoporoza Sudecka. Tm bardziej powinnaś
dosłownie walczyć o to skierowanie.
Zyczę szybkiego powtotu do sprawności!
kinga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-03-11 10:53:39

Temat: Re: złamanie nogi i rechabilitacja
Od: bob <b...@m...ru> szukaj wiadomości tego autora


Ja się też pochwalę.
Miałem otwarte złamanie podudzia - 12 lat temu. To były czasy kiedy
piguła obskakiwała jedną strzykawaką cał salę a może i cały oddział
(dokładnie nie widziałem bo leżałem z odważnikami przyczepionymi do
pięty), na szczęście zmieniała igły.
Gips był udowy i ważył ze 20 kg. Operacji nie było, komplikacji w
zasadzie też nie :) - poza powtórnym łamaniem (po 2 miesiącach) bo się
krzywo zrastało :)
W sumie byłem zapakowany w gips równo pół roku. Rehabilitacja była w
postaci rowerka i jakiegoś zginania w kolanie i machania nogą, no i w
między czasie, jak skrócili gips do kolanowego, masaże uda, bo był sama
skóra i kość.
No ale żeby nie było tak fajnie i różowo, Państwo lekarzowie zostawili
mi od gipsu na pamiatkę odleżynę na pięcie z którą bujam sie po dzień
dzisiejszy :)
Nic gorszego już mnie w życiu spotkać nie może.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Naderwane mięśnie brzucha
poronienie a cytomegalia
PUCHNĄCE SKRONIE
Czy to cisnienie?
Ciśnienie - pytanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »