Data: 2002-10-28 09:14:33
Temat: zmiana charakteru dziewczyny w małżeństwie
Od: "Renya" <renya @ poczta.fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Właściwie znam parę takich przypadków, ale jeden jest mi szczególnie bliski,
chodzi o niegdyś dobrą koleżankę.
Była sobie dziewczyna, koleżanka z liceum, w miarę imprezowa, sympatyczna,
ładna, może trochę skryta. Uczestniczyła aktywnie we wszelkich towarzyskich
pomysłach swoich 4 koleżanek. O ile pozostała czwórka dzielnie trzyma się
przez okres studiów i po studiach też, wyjazdy, wciągnięcie swoich TŻ do
towarzystwa, to ona, spotkanie z koleżankami raz na pół roku, wybłagane
niemal przez resztę. Powód - facet, potem mąż, zresztą nasz wspólny znajomy,
nie żaden obcy. On oczywiście imprezuje, rozsądnie, nie co dzień, ale
jednak. Ona siedzi sobie w domu. W razie wyjścia - pretensje TŻ. Ona jakoś
sobie wmówiła, że żadne koleżanki nie są jej potrzebne i nie przeszkadza jej
taki tryb życia. Teraz urodziła dziecko, i my pełne skrupułów i czegoś tam
jeszcze, zastanawiamy się: odwiedzić? zadzwonić? wysłać kartkę? W końcu to
stara kumpela, ale czy chce nas widzieć? Zdecydowałyśmy, że wysyłamy kartkę,
ale nie wiem, czy nie lepiej po prostu byłoby zrobić spontaniczny najazd...
W sumie - jesteśmy niemal pewne, że skoro bez dziecka nie miała dla nas
czasu, to teraz... koniec. A może nie...?
--
Renya
|