| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-22 20:36:01
Temat: zupa-krem z burakówZdaje się, że dzisiaj był dzień gotowania wykwintnych zup. :-) Moja
zapowiadała się na kompletną katastrofę. Przede wszystkim nie udało mi się
upiec buraków. Postanowiłam potraktować je jak ziemniaki, owinęłam folią
aluminiową i włożyłam na godzinę do piekarnika 180C. Po godzinie nadal
były twardawe, więc wsadziłam je jeszcze na pół godziny i zabrałam się za
robienie mlecznego sosu na zasmażce. Zazwyczaj do zasmażki daję po równo
masła i mąki, ale w przepisie były 2 łyżki masła na 6 łyżek mąki, więc
postanowiłam się zastosować. Zgodnie z moimi przewidywaniami, najpierw
zrobił się wielki kluch, a po dodaniu mleka - mniejsze kluseczki. Problem
rozwiązałam wkładając do gara ręczny mikser i miksując te kluchy -
zadziałało. Potem zaczął mnie gonić czas, więc wyjęłam buraki (częściowo
ugotowane, a częściowo nadal twardawe) - obrałam, pokroiłam, zmiksowałam i
wrzuciłam do mlecznego sosu. Potem nieśmiało spróbowałam, w przekonaniu,
że zrobiłam właśnie różową zupę mleczną. I tutaj czekała mnie miła
niespodzianka - zupa była całkiem niezła! Tylko słodka bardzo - w tym
momencie przypomniało mi się, że buraki należało było skropić cytryną. Nie
zrażając się dodałam do zupy sok z pół cytryny, trochę mocnego bulionu
(nie za dużo, żeby jej za bardzo nie rozrzedzić), trochę soli i pieprzu -
i voila, po kolejnych 10 minutach bulgotania Creme Violetta gotowy!
Smakuje rzeczywiście trochę jak zabielany barszcz, ale bardzo gęsty i
smaczny. Płatki fiołków sobie darowałam...
A propos pieczenia buraków - za krótko piekłam? W zbyt niskiej
temperaturze? Niepotrzebnie w folii?
Przypominam przepis - podany przez Władysława w tym wątku:
http://tinyurl.com/34ojc
Wszelkie zupy kremy rozpoczynamy od przyrządzenia białej zasmażki z 2
łyżek masła i 6 łyżek mąki. Zasmażkę rozprowadzamy po trochu, kiedy jest
gorąca, 0,8 l zimnego mleka, jak na sos beszamelowy. Do tej bazy dodajemy
składniki, które mają nadać zupie smak, zwykle przetarte na purée. Np. na
Creme du Barry jest to mały kalafior, gotowany na parze (lub w mikrofali)
i przetarty (lub zmiksowany). Na Creme de Celeri, dwa małe selery drobno
posiekane i uduszone na maśle. Na Creme Violetta, 150 g upieczonego
uprzednio buraka. Następnie gotujesz zupę czas jakiś, rozcieńczasz
bulionem lub mlekiem do pożądanej konsystencji, przyprawiasz i na koniec
zaprawiasz śmietaną. Myślę, że można też zaprawić jajkiem.
A co do Créme Violetta, to po upieczeniu zmiksuj buraka, skrop cytryną,
połącz z beszamelem i rozprowadz tą samą objętością mocnego bulionu, gotuj
10 min. Następnie gęsta śmietana i trochę utartego buraka. Na wydaniu
można posypać płatkami fiołków.
Hania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-03-22 20:48:57
Temat: Re: zupa-krem z burakówIn <c3nil8$5r$1@inews.gazeta.pl> Hanna Burdon wrote:
> Zdaje się, że dzisiaj był dzień gotowania wykwintnych zup. :-) Moja
> zapowiadała się na kompletną katastrofę., więc postanowiłam się >
> zastosować. Zgodnie z
> moimi przewidywaniami, najpierw zrobił się wielki kluch,
To dziwne.
> A propos pieczenia buraków - za krótko piekłam? W zbyt niskiej
> temperaturze? Niepotrzebnie w folii?
Naprawdę nie wiem. Nigdy nie piekę buraków (ani ziemniaków] w folii.
Temperatura chyba dobra, a co do czasu to będę mógł go pomierzyć przed
Wielkanocą, jeżeli ja sam będę robił barszcz. Zwykle wyjmuję je jak
zaczynają pachnieć, sprawdzam wtedy czy są jędrne, czy łatwo w nie wbić
widelec, po wbiciu którego pojawia się niewiele soku.
> Przypominam przepis - podany przez Władysława w tym wątku:
> http://tinyurl.com/34ojc
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-23 16:13:48
Temat: Re: zupa-krem z buraków"Hanna Burdon" <h...@n...com> wrote in message
news:c3nil8$5r$1@inews.gazeta.pl...
> Wszelkie zupy kremy rozpoczynamy od przyrządzenia białej zasmażki z 2
> łyżek masła i 6 łyżek mąki.
Ja robię zupy krem i nie zagęszczam zasmażką, są gęste, bo daję dużo warzyw.
Dla smaku dodaję masło.
Wydaje mi się, że po dodaniu zasmażki zupa ma tendencję do gęstnienia (jeśli
się jej od razu nie zje).
Czy coś tracę (chodzi o smak) nie dając zasmażki?
pozdrawiam
barbarella
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-23 16:19:17
Temat: Re: zupa-krem z buraków"BarBarella" <b...@w...pl> wrote in message
news:0nZ7c.223417$Or1.144091@news.chello.at...
> Wydaje mi się, że po dodaniu zasmażki zupa ma tendencję do gęstnienia
(jeśli
> się jej od razu nie zje).
To fakt, dzisiaj zjadłam resztę - po dolaniu kubka barszczu Knorra... :-)
Hania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-23 17:46:43
Temat: Re: zupa-krem z burakówIn <0nZ7c.223417$Or1.144091@news.chello.at> BarBarella wrote:
> "Hanna Burdon" <h...@n...com> wrote in message
> news:c3nil8$5r$1@inews.gazeta.pl...
>> Wszelkie zupy kremy rozpoczynamy od przyrządzenia białej zasmażki z 2
>> łyżek masła i 6 łyżek mąki.
>
> Ja robię zupy krem i nie zagęszczam zasmażką, są gęste, bo daję dużo
> warzyw. Dla smaku dodaję masło. Wydaje mi się, że po dodaniu zasmażki
> zupa ma tendencję do gęstnienia (jeśli się jej od razu nie zje). Czy
> coś tracę (chodzi o smak) nie dając zasmażki? pozdrawiam barbarella
Już kolejnej generacji grupowiczów tłumaczę, że ściśle rzecz biorąc,
kremami nazywa się zupy _na_bazie_białej_zasmażki_z_mlekiem (a nie _z_
dodatkiem_zasmażki_). To ich konsystencja i śmietankowa gladkość (fr.
creme to śmietana) dały im nazwę, nie gęstość. To co robisz to, ściśle
biorąc, zupa przecierana (puree), stojąca niżej w hierarchi wykwintności
od kremu. Zob. też mój niedawny list tu wysłany:
<http://tinylink.com/?Coxufhocee>
Twraz zastrzeżenie. W polskiej terminologi kuchnennej to rozróżnienie
nie jest ściśle przestrzegane. Polska kuchnia zna wyjątkowe bogactwo
zup, ale są to zupy inne, pochodzące z innej tradycji niż francuskie.
Ani kremy, ani zupy przecierowe nie są dla nas typowe. Dlatego też,
ponieważ zarówno same zupy, jak ich nazwy przejęliśmy z Francji, sądzę,
że dobrze jest dla jasności tego co mówimy, przestrzegać tego
rozróżnienia.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-24 06:52:29
Temat: Re: zupa-krem z buraków Przede wszystkim nie udało mi się
> upiec buraków.
Ja tam profanuję buraczki w mikrofalówce.
Po nadźganiu czubkiem noża /przeciw wybuchom/ wkładam je sote na talerzyk z
odrobiną wody, i tak z 5 min /600W/ na jednym boczku, potem przewracając na 2
boczek sprawdzam stopień "dojścia" i ustawiem pozostały czas /zwykle w sumie
nie więcej niż 15 min. na 4 przyzwoite buraki.
Są niezłe.
Pozdrawiam Zora
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-24 06:55:16
Temat: Re: zupa-krem z buraków
"Wladyslaw Los" <w...@o...pl> wrote in message
news:20040323184648187+0100@news.onet.pl...
> In <0nZ7c.223417$Or1.144091@news.chello.at> >>Czy
> Już kolejnej generacji grupowiczów tłumaczę, że ściśle rzecz biorąc,
> kremami nazywa się zupy _na_bazie_białej_zasmażki_z_mlekiem (a nie _z_
> dodatkiem_zasmażki_). To ich konsystencja i śmietankowa gladkość (fr.
> creme to śmietana) dały im nazwę, nie gęstość. To co robisz to, ściśle
> biorąc, zupa przecierana (puree), stojąca niżej w hierarchi wykwintności
> od kremu.
Ok. tylko jakoś tak nieciekawie brzmi zupa przecierana :(. Kojarzy mi się z
dietą :). Może wymyślmy nazwę na zupę przeciaraną?
pozdrawiam
barbarella
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-24 08:50:20
Temat: Re: zupa-krem z burakówBarBarella napisał(a):
> się z dietą :). Może wymyślmy nazwę na zupę przeciaraną?
===
Paplanka. Np. paplanka jarzynowa :-)
Od papki, nie od paplania.
waldek
===
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |