| « poprzedni wątek | następny wątek » |
531. Data: 2009-08-10 23:04:20
Temat: Re: związkiUżytkownik "michal" napisał:
> >>>>>>>>>> Wtedy wreszcie będzie można wyjść z tego wątku - z przyczyn
> >>>>>>>>>> obiektywnych.
> >>>>>>>>> Właśnie z przerażeniem obserwuję, jak ten wątek się rozrasta.
> >>>>>>>>> Nie nadążam czytać, a tym bardziej wtrancać swoich trzech
> >>>>>>>>> groszy. ;)
> >>>>>>>> Napisz smsa do michała, to się skończy :D
> >>>>>>> Napiszę, jak tylko się dowiem, w jakich kolorach odbiera. ;)
> >>>>>> Dziś jesteś purpurowa. :)))
> >>>>> Michał, a Ty kiedyś śpisz?
> >>>> Owszem, kiedy śpię, żona za mnie pisze. ;)
> >>> Cholera, następnym razem uprzedzaj!!! :DDDDDDDDDDD
> >> Ależ my nie mamy tajemnic. To znaczy ja nie mam. A ona czy ma, nie
> >> wiem. Nie wnikam w sferĘ intynĄ. :))))))
> > Nie pytałeś jej, o czym ze mną pisała? ;))))))))))
> Mimo że kto pyta nie błądzi, nie pytałem ;))))
Opowiem Ci. W mailu ;))))))))))))))))))))
--
Pozdrawiam - Aicha (jako że sumniemnie mnie gryzie;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
532. Data: 2009-08-10 23:37:50
Temat: Re: związkiUżytkownik "XL" napisał:
> >>>> >>> Nie rżnij
> >>>> >>> dyplomaty. :)
> >>>> >> Chirek nie jest homo, tego typu opowiastki sobie drukuj w
> >>>> >> drugim obiegu, z Aiszką...
> >>>> > Biedna, wszystko Ci się z jednym kojarzy...
> >>>> > (o, o dyplomatach jeszcze nic nie pisaliśmy!:D)
> >>>> Powinnaś wdzięczna być. Poddaje nowe ciekawe tematy.
> >>> Mnie bardziej nurtuje, skąd XL _WIE_, że Chiron nie jest homo...
> >> A dlaczego Ciebie nurtuje, skąd ona wie?
> > A temu, że zwykle jej "wiedzenie" na temat innych grupowiczów to
> > jakieś mętne halucynacje i prowokacje. W tym przypadku może mieć
> > słuszność, ale nie wiem skąd w niej pewność. Sprawdzała osobiście? :P
> Głupia cipa. Należy Ci się to określenie, bo nią myślisz...
Już dawno nie widziałam piękniejszej projekcji :)
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
533. Data: 2009-08-11 05:49:44
Temat: Re: związki
Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:h5q43q$66l$3@nemesis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
>> wiadomości news:h5q2l2$66l$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> medea pisze:
>>>> Chiron pisze:
>>>>
>>>>> tego, że nie jest mi to do niczego potrzebne- to przecież- poczytaj:
>>>>> gdybym np zacząłukrywać się z telefonem po otrzymaniu sms-a- to
>>>>> przecież żona by poznała (jesteśmy ze sobą związani), że coś jest nie
>>>>> tak. To "coś" położyło by się niechyubnie cieniem na naszym związku-
>>>>> chyba, że bym jej to "coś" wyjawił. Czy napraedę trudno to zrozumieć?
>>>> A gdybyś np. ustalał wtedy z jubilerem szczegóły brylantowego
>>>> pierścionka, prezentu-niespodzianki dla żony z okazji 25-lecia pożycia
>>>> małżeńskiego?
>>>>
>>>> Czy nie lepiej mieć na takie okazje zarezerwowany margines prywatności?
>>> Lepiej bym tego nie ujęła. Dzięki.
>>>
>>
>>
>> Tylko to nie jest tak naprawdę "szara strefa".
>
> O tym cały czas piszę, autonomia, to nie jest zdradzanie, konfabulowanie
> itd. To jest pierdyrliard momentów, które nie robią krzywdy partnerowi.
> Medea podała świetny przykład.
>
>
> > Poza tym- szybko się wyda
>
> OMG robicie sobie czasem niespodziewanki? Jak nie robicie, to kurcze
> współczuję.
Nie rozumiem: przecież szykowanie niespodzianki to nie szara strefa! Choćby
dlatego, że - napisałem- szybko się wyda- z samej swojej natury. Michał
pisał o sytuacjach, o których w ogóle się nie mówi partnerowi- on wręcz nie
ma w ten temat wstępu. Tu chodzi o sytuację krótkotrwałą.
pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
534. Data: 2009-08-11 07:05:46
Temat: Re: związkiW Usenecie Panslavista <p...@w...pl> tak oto plecie:
>
>>> No wiesz- tak będzie uczciwiej:-)
>>
>> No teraz wiem.
>
> Po co? Żeby wrzasku narobiła?
No wiesz, wszystkim to się nie da dogodzić. Zawsze ktoś będzie bardziej
pokrzywdzony.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
535. Data: 2009-08-11 07:10:44
Temat: Re: związkiW Usenecie Chiron <e...@p...com> tak oto plecie:
>
>>>>> A gdybyś np. ustalał wtedy z jubilerem szczegóły brylantowego
>>>>> pierścionka, prezentu-niespodzianki dla żony z okazji 25-lecia
>>>>> pożycia małżeńskiego?
>>>>> Czy nie lepiej mieć na takie okazje zarezerwowany margines
>>>>> prywatności?
>>>> Lepiej bym tego nie ujęła. Dzięki.
>>> Tylko to nie jest tak naprawdę "szara strefa".
>> O tym cały czas piszę, autonomia, to nie jest zdradzanie, konfabulowanie
>> itd. To jest pierdyrliard momentów, które nie robią krzywdy partnerowi.
>> Medea podała świetny przykład.
>>
>>> Poza tym- szybko się wyda
>> OMG robicie sobie czasem niespodziewanki? Jak nie robicie, to kurcze
>> współczuję.
>
> Nie rozumiem: przecież szykowanie niespodzianki to nie szara strefa!
> Choćby dlatego, że - napisałem- szybko się wyda- z samej swojej natury.
> Michał pisał o sytuacjach, o których w ogóle się nie mówi partnerowi-
> on wręcz nie ma w ten temat wstępu. Tu chodzi o sytuację krótkotrwałą.
Czyli dochodzimy do tego, że strefę szarą można podzielić na ciemnoszarą i
jasnoszarą.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
536. Data: 2009-08-11 07:13:29
Temat: Re: związkiW Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>
>>>> Bo okazywanie zaufania to jest uznawanie i szanowanie strefy intymnej
>>>> partnera.
>>> Jedyną moją strefą intymną wobec zaufanego partnera jest WC. Nie mam
>>> innych.
>> Dobre i to. Dobę temu i do tego byś się nie przyznał. :)
>
> TO XL się przyznała. :)
Znaczy ma jakąś szarą strefę. Ukrywa przed mężem fakt, że wydala.
> Czas kończyć ten wątek.
Bo zeszło na fizjologię?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
537. Data: 2009-08-11 07:19:20
Temat: Re: związkiW Usenecie Chiron <e...@p...com> tak oto plecie:
>
>>>>>> Nie musiałeś nikogo wymieniać, tu są ludzie inteligentni. Nie rżnij
>>>>>> dyplomaty. :)
>>>>> To skoro są tak inteligentni- i w tym, co piszę ogólnie odnajdują
>>>>> siebie- to dlaczego? Może jednak coś jest na rzeczy? Poza tym-
>>>>> większość tego, co pisałem- nie zawiera żadnych aluzji do kogokolwiek
>>>>> tutaj- więc reakcja co niektórych daje sporo do myślenia
>>>> Może są uwrażliwieni na niewerbalne sygnały.
>>> Opowiedz mi o tym, proszę
>>
>> Wolę pokazać.
>
> Więc pokaż- jeśli oczywiście nie jest to...hmmm- nieobyczajne:-)
Będziecie razem z żoną oglądać czy tylko jej opowiesz o tym?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
538. Data: 2009-08-11 07:20:49
Temat: Re: związkiW Usenecie Chiron <e...@p...com> tak oto plecie:
>
>>> tego, co pisałem- nie zawiera żadnych aluzji do kogokolwiek tutaj- więc
>>
>> A określenia typu "ci, którzy się wypowiadają w tym wątku" (cytuję z
>> pamięci) to nie jest aluzja do kogoś?
>
> Zauważ, że dotyczyło to ludzi, którzy- w moim odczuciu- naskoczyli na
> mnie.
Ach, czyli dotyczy to tylko osób naskakujących... czuję się dosłownie
wyróżniona.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
539. Data: 2009-08-11 07:23:19
Temat: Re: związkiW Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>
>>>>> Nie rżnij
>>>>> dyplomaty. :)
>>>> Chirek nie jest homo, tego typu opowiastki sobie drukuj w drugim
>>>> obiegu, z Aiszką...
>>>
>>> Biedna, wszystko Ci się z jednym kojarzy...
>>> --
>>> Pozdrawiam - Aicha (o, o dyplomatach jeszcze nic nie pisaliśmy!:D)
>>
>> Powinnaś wdzięczna być. Poddaje nowe ciekawe tematy.
>
> JA?
> Ten, kto wspomina o rżnięciu dyplomaty, wywołuje jednoznaczne skojarzenia,
> jako wszystkim tu wiadomy pornopisarczyk.
Aaaaa.... czyli często używane "rżnięcie głupa" oznacza ni mniej ni więcej,
a stosunek z niepełnosprawnym, tak?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
540. Data: 2009-08-11 08:01:31
Temat: Re: związkiW Usenecie Chiron <e...@p...com> tak oto plecie:
>
>>>> Nie cierpię grzebać w archiwum. Nie musisz odnajdywać sensu w tym,
>>>> co ja piszę.
>>>> Dobry związek, to związek partnerski, w którym obie strony mimo
>>>> wszelkich różnic charakteru, zwyczajów i poglądów potrafią znaleźć
>>>> to, co łączy ich dwie subiektywne prawdy. Uczesniczą we wspólnej
>>>> aktywności dla dobra i utrzymania związku oraz posiadają, każda ze
>>>> stron z osobna, bezpieczną dla psychicznej równowagi sferę intymną,
>>>> do której druga strona nie ma dostępu i żadna ze stron nie rości
>>>> sobie do takiego dostępu prawa. Strony wzajemnie szanują te
>>>> niedosępne azyle. Siła takiego związku tkwi w zaufaniu, a nie
>>>> stuprocentowym oddaniu. Kiedy narysujesz dwa koła nakładające się na
>>>> siebie tak, żeby miały dużą część wspólną, to w obu kołach pozostaną
>>>> wolne marginesy. To jest uproszczone graficzne przedstawienie
>>>> aktywności takiego partnerstwa. Jest część wspólna spraw i sprawy
>>>> absolutnie indywidualne. Jak duże są te marginesy, to już jest
>>>> zupełnie inna kwestia.
>>>
>>> Dla mnie to w ogóle brzmi jak spółka cywilna prowadząca działalność
>>> gospodarczą- ale nie małżeństwo. Co mi tu najbardziej nie pasuje? Nie
>>> rozumiem zupełnie, po co tak podkreślasz konieczność tych stref, do
>>> których druga strona nie ma dostępu? To zasada ograniczonego zaufania.
>>
>> Ale dlaczego zaraz _nie ma dostępu_? Może ona sama nie chce tam włazić?
>>
>> Qra, szanując szare strefy TŻ
>
> To co innego. Michał pisze o strefach zastrzeżonych: chce czy nie- i tak
> nie wlizie:-)
Oczywiście. I w takim samym kontekście użyłam odbytu jako przykładu. Dla
Ikselki to jest strefa zastrzeżona (skoro taką tajemnicą jest korzystanie z
WC albo zwykłe pierdzenie czy bekanie).
Dla każdego szara strefa może mieć różnie określone granice. Czy może to
pojęcie też chcesz doprecyzować, jak ową jedyną Prawdę i Miłość?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |