| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2017-07-25 19:48:55
Temat: Re: 9/11 raz jeszczesilvio balconetti <s...@i...invalid> wrote:
>
>>
>> (*) UWAGA.
>> POWYŻSZY TEKST, TO NIE JEST PROJEKT RZECZYWISTEJ USTAWY. MIAŁ NA CELU
>> WYWOŁANIE MNIEJSZEGO LUB WIĘKSZEGO UŚMIECHU NA TWARZY BEZ GWARANCJI
>> POWODZENIA. TO TYLKO ŻART. POWYŻSZY TEKST, TO NIE JEST PROJEKT
>> RZECZYWISTEJ USTAWY. TO TYLKO ŻART.
>> I jeszcze raz dla pewności:
>> POWYŻSZY TEKST, TO NIE JEST PROJEKT RZECZYWISTEJ USTAWY. TO TYLKO ŻART.
>> I jeszcze raz specjalnie dla Chirona:
>> POWYŻSZY TEKST, TO NIE JEST PROJEKT RZECZYWISTEJ USTAWY. TO TYLKO ŻART.
>> A TRUJĄCE CHEMTRAILSY TO BUJDA NA RESORACH.
>
> Skrocilbym cala procedure do jednej uwagi na wstepie do kazdego postu:
> "Prosze wlaczyc pomyslunek! Dziekuje!" :-) A na koniec: "Jesli miales
> trudnosci ze zrozumieniem powyzszego tekstu, zeby uniknac zagrozen dla
> zycia i zdrowia, twojego i twoich bliskich, skonsultuj się z lekarzem
> lub proboszczem". :-)
Robicie sobie żarty, w sumie zabawne...
Ale nie tędy droga - przecież nie można dziecka wylać z brudną wodą po
kąpieli.
Potrzebna jakaś skuteczna metoda na walkę z rozprzestrzenianiem się tej
zarazy bez jednoczesnego ograniczania ludziom siłą lub innym przymusem
cennej wolności wypowiedzi - nią się wszyscy cieszymy.
Już zamykają się w enklawach jednakowo-myślących, już wykopują z
fejsbukowych kręgów znajomych ludzi myślących inaczej, banują z własnych
prywatnych fejsbukowych forów "dyskusyjnych", gdzie się poklepują po
ramionach jak w kółku wzajemnej adoracji bez najmniejszego oporu bo wszyscy
myślą tam tak samo... I izolują się tak coraz bardziej radykalizując.
A przecież mamy demokrację i musimy dbać o to, aby ludzie głosujący w
wyborach i decydujący w ten pośredni sposób o naszej przyszłości, nie byli
ludźmi zarażeni wirusem tej choroby... ludźmi chorymi, chorymi psychicznie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2017-07-25 20:33:40
Temat: Re: 9/11 raz jeszczeOn 7/25/2017 1:48 PM, Pszemol wrote:
> silvio balconetti <s...@i...invalid> wrote:
> Robicie sobie żarty, w sumie zabawne...
>
> Ale nie tędy droga - przecież nie można dziecka wylać z brudną wodą po
> kąpieli.
>
> Potrzebna jakaś skuteczna metoda na walkę z rozprzestrzenianiem się tej
> zarazy bez jednoczesnego ograniczania ludziom siłą lub innym przymusem
> cennej wolności wypowiedzi - nią się wszyscy cieszymy.
tez mam z tym problem. z jednej strony staram sie rozmawiac kulturalnie
i przekonywac, podawac rzeczowe, sprawdzne dane, wypowiedzi i argumenty.
z drugiej nie moge sie powstrzymac (znaczy moge ale nie chce) przez
wysmiewaniem gosci, ktorzy powielaja ewidentne bzdury tonem mesiasza, a
juz zupelnie nie mam tolerancji do rasistow, nazisto, homofobow,
islamofobow i innego szlamu tego typu.
sadze, ze obesnie potrzebne jest wyciagniecie reki do drugiej strony,
cokolwiek ta druga strona prezentuje i oczekiwanie, ze druga strona
podejmie cywilizowana rozmowe. jednak jak juz wiele badan wykazalo, do
ludzi takich nie docieraja argumenty. malo tego przywolywane argumenty
jeszcze bardziej okopuja ich z swoch i racjach.
> Już zamykają się w enklawach jednakowo-myślących, już wykopują z
> fejsbukowych kręgów znajomych ludzi myślących inaczej, banują z własnych
> prywatnych fejsbukowych forów "dyskusyjnych", gdzie się poklepują po
> ramionach jak w kółku wzajemnej adoracji bez najmniejszego oporu bo wszyscy
> myślą tam tak samo... I izolują się tak coraz bardziej radykalizując.
nic z tym chyba nie zrobisz. tez zostalem zwymyslany i wykopany przez
paru histerykow bo osmielilem sie stwierdzic, ze byc moze obecnosc
Musk'a i Kalanicka jako doradcow Trumpowych moze nie byc takie zle, i
nie ma co sie obrazac i bojkotowac na Tesle czy Ubera. trump bedzie przy
zlobie 4 lata (moze tego nawet nie), ci ludzie to wizjonerzy, ktorzy
mysla na cale generacje naprzod.
na mam na swoim feedzie z jednej strony raw story, occupy democrats, a z
drugiej breitbart i the daily caller, podczytuje tez the daily stormer.
sadze, ze mamy doczynienia z sektami. tak po lewej jak i po prawej
stronie. jezyk jakim rozmawiamy nie sprzyja dialogowi. ja nie wyobrazam
sobie prowadzenia rozmowy z kims kto zaczyna:
"to ty lewacka kurwo wiesz, do kosciola nie chodzisz, w boga nie
wierzysz, co ty mozesz wiedziec o swiecie, ale i tak chetnie poslucham,
co takie cos jak ty, ma do powiedzenia o globalnym ociepleniu"
jest pare sposobow na prowadzenie rozmowy, na odwolywanie sie do pewnych
zreczy, ale to tylko bardzo drobne kroczki. praca u podstaw.
> A przecież mamy demokrację i musimy dbać o to, aby ludzie głosujący w
> wyborach i decydujący w ten pośredni sposób o naszej przyszłości, nie byli
> ludźmi zarażeni wirusem tej choroby... ludźmi chorymi, chorymi psychicznie.
tak jak na prawo jazdy jest egzamin tak samo przed wyborami powinny byc
kursy i egzaminy. demokracja dziala jedynie wtedy, kiedy wyborcami sa
swiadomi spolecznie i politycznie, a wybory powinny byc obowiazkowe.
to jest powazny problem i nie ma sobie co robic z tego jaj, bo sie
szybko moze okazac, ze beda nami rzadzic idioci. juz niewiele brakuje. <rs>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2017-07-25 22:24:07
Temat: Re: 9/11 raz jeszczeW dniu 2017-07-25 o 19:48, Pszemol pisze:
>
> Potrzebna jakaś skuteczna metoda na walkę z rozprzestrzenianiem się tej
> zarazy bez jednoczesnego ograniczania ludziom siłą lub innym przymusem
> cennej wolności wypowiedzi - nią się wszyscy cieszymy.
W mojej propozycji nie było ograniczania wolności wypowiedzi.
Chciałem tylko ograniczyć możliwość _czytania_ żartów o płaskiej Ziemi i
chemtrailsach przez ludzi, którzy takich żartów nie rozumieją i biorą to
na poważnie. W ich przypadku jest duża szansa, że procedura przejścia
przez klikalną zaporę będzie nie do pokonania, gdy zawiodą zwykłe
ostrzeżenia o żartach.
:)
Pozdrawiam
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2017-07-25 23:11:07
Temat: Re: 9/11 raz jeszczeW dniu 2017-07-25 o 20:33, rs pisze:
> On 7/25/2017 1:48 PM, Pszemol wrote:
>> silvio balconetti <s...@i...invalid> wrote:
>
>> Robicie sobie żarty, w sumie zabawne...
>>
>> Ale nie tędy droga - przecież nie można dziecka wylać z brudną wodą po
>> kąpieli.
>>
>> Potrzebna jakaś skuteczna metoda na walkę z rozprzestrzenianiem się tej
>> zarazy bez jednoczesnego ograniczania ludziom siłą lub innym przymusem
>> cennej wolności wypowiedzi - nią się wszyscy cieszymy.
>
> tez mam z tym problem. z jednej strony staram sie rozmawiac kulturalnie
> i przekonywac, podawac rzeczowe, sprawdzne dane, wypowiedzi i argumenty.
> z drugiej nie moge sie powstrzymac (znaczy moge ale nie chce) przez
> wysmiewaniem gosci, ktorzy powielaja ewidentne bzdury tonem mesiasza, a
> juz zupelnie nie mam tolerancji do rasistow, nazisto, homofobow,
> islamofobow i innego szlamu tego typu.
Samo sedno. Tyle, że ja nie mam z tym problemu.
Przy pierwszym kontakcie dostaje ode mnie taryfę ulgową i jestem
kulturalny. A jak nie dociera, to nawet nie staram się powstrzymać. Zero
taryfy ulgowej dla nazioli, bo to nie są już żarty o płaskiej Ziemi.
> sadze, ze obesnie potrzebne jest wyciagniecie reki do drugiej strony,
> cokolwiek ta druga strona prezentuje i oczekiwanie, ze druga strona
> podejmie cywilizowana rozmowe. jednak jak juz wiele badan wykazalo, do
> ludzi takich nie docieraja argumenty. malo tego przywolywane argumenty
> jeszcze bardziej okopuja ich z swoch i racjach.
Ale potencjalni kandydaci do ewolucji w pokemona stoją w kolejce i też
to czytają. I tylko dlatego warto czasem coś odpisać naziolowi czy
płaskoziemcowi, niech kandydat wie co go czeka ;)
O jednego pokemona mniej.
>> Już zamykają się w enklawach jednakowo-myślących, już wykopują z
>> fejsbukowych kręgów znajomych ludzi myślących inaczej, banują z własnych
>> prywatnych fejsbukowych forów "dyskusyjnych", gdzie się poklepują po
>> ramionach jak w kółku wzajemnej adoracji bez najmniejszego oporu bo
>> wszyscy
>> myślą tam tak samo... I izolują się tak coraz bardziej radykalizując.
>
> nic z tym chyba nie zrobisz.
Ale tak całkiem nic z tym nie robić, to też tak jakoś głupio :)
> sadze, ze mamy doczynienia z sektami. tak po lewej jak i po prawej
> stronie. jezyk jakim rozmawiamy nie sprzyja dialogowi. ja nie wyobrazam
> sobie prowadzenia rozmowy z kims kto zaczyna:
> "to ty lewacka kurwo wiesz, do kosciola nie chodzisz, w boga nie
> wierzysz, co ty mozesz wiedziec o swiecie, ale i tak chetnie poslucham,
> co takie cos jak ty, ma do powiedzenia o globalnym ociepleniu"
> jest pare sposobow na prowadzenie rozmowy, na odwolywanie sie do pewnych
> zreczy, ale to tylko bardzo drobne kroczki. praca u podstaw.
A czasem potrzebny jest solidny wstrząs. I faktem jest, że są przypadki
wychodzenia ludzi z sekt. Na każdego działa coś innego.
Czy warto?
> tak jak na prawo jazdy jest egzamin tak samo przed wyborami powinny byc
> kursy i egzaminy. demokracja dziala jedynie wtedy, kiedy wyborcami sa
> swiadomi spolecznie i politycznie,
Ograniczanie praw wyborczych ze względu na wykształcenie (i nie tylko)
były już w historii przerabiane i się nie sprawdziły.
Problem w tym, że narzucanie ograniczeń ze względów jakichś tam
kryteriów rodzi pokusę, że kolejna ekipa rządząca wprowadzi swoje
kryteria. Religijne, moralne, majątkowe. Bo dlaczego by nie?
I demokracja działa właśnie dlatego, że takich kryteriów nie ma.
Gdy decydenci wskazują: ty możesz głosować bo coś tam, a ty nie możesz,
to już nie jest demokracja. Wtedy rządzi kasta ludzi spełniających kryteria.
W przypadku wprowadzenia cenzusu wykształcenia odebrałbyś ludziom (np.)
niepiśmiennym podmiotowość, a stąd już prosta droga do odebrania tzw.
człowieczeństwa (w potocznym rozumieniu).
Co nie znaczy, że w ogóle nie ma żadnych kryteriów ograniczających prawa
wyborcze. Są. Np. ze względu na miejsce zamieszkania (w wyborach
lokalnych, albo obywatel jednego państwa nie może głosować w innym
państwie itp.).
> a wybory powinny byc obowiazkowe.
A z tym się zgadzam. Tyle, że to działa tylko w praworządnym państwie,
bo łatwo sobie wyobrazić dyktaturę zmuszającą ludzi siłą do glosowania...
> to jest powazny problem i nie ma sobie co robic z tego jaj, bo sie
> szybko moze okazac, ze beda nami rzadzic idioci. juz niewiele brakuje. <rs>
Jakoś mam dziwne wrażenie, że wcale nie brakuje ;)
Pozdrawiam
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2017-07-26 01:09:31
Temat: Re: 9/11 raz jeszczeOn 7/25/2017 5:11 PM, Kviat wrote:
>> tez mam z tym problem. z jednej strony staram sie rozmawiac
>> kulturalnie i przekonywac, podawac rzeczowe, sprawdzne dane,
>> wypowiedzi i argumenty. z drugiej nie moge sie powstrzymac (znaczy
>> moge ale nie chce) przez wysmiewaniem gosci, ktorzy powielaja
>> ewidentne bzdury tonem mesiasza, a juz zupelnie nie mam tolerancji do
>> rasistow, nazisto, homofobow, islamofobow i innego szlamu tego typu.
>
> Samo sedno. Tyle, że ja nie mam z tym problemu.
> Przy pierwszym kontakcie dostaje ode mnie taryfę ulgową i jestem
> kulturalny. A jak nie dociera, to nawet nie staram się powstrzymać.
ludzie nie tak latwo daja sie przekonywac. tez potrafia grzebac,
wynajdowac rozne rzeczy na poparcie, a ze szukaja w szlamie, to troche
nie ich problem, skoro im nikt nie nauczyl jak nalezy weryfikowac
informacje a i z krytycznym mysleniem tez na bakier. obecnie szczegolnie
jesli chodzi o sprawy dotyczace cyrku w jakim sie znajdujemy, jaki sobie
stworzylismy, to sadze, ze warto jest kulturalnie rozmawiac i rozmawiac
i rozmawiac. wyszlo pare badan, ktore stwierdzily, ze np. ludzie ktorzy
biora swoje informacje wylacznie z jednej tuby medialnej (najwieksze
badanie dotyczylo odbiorcow FOX News) mialo wiedze o tym co sie dzieje i
jak dziala swiat, mniejsza nic ludzie, ktorzy sie w ogole sprawami
biezacymi nie interesowali i odpowiadali na pytania zgodnie ze swoim
pojeciem zdrowego rozsadku.
> Zero
> taryfy ulgowej dla nazioli, bo to nie są już żarty o płaskiej Ziemi.
nazioli to w tej chwili tylko trolluje i wysmiewam, a ze mam w tym
swiatku troche kumpli, to moge sie wyzyc. kazda rozmowa konczy sie mniej
wiecej tak samo. co ty tam wiesz. mozg masz sprany. wuja Hitler by z
toba porzadek zrobil.
>> sadze, ze obesnie potrzebne jest wyciagniecie reki do drugiej strony,
>> cokolwiek ta druga strona prezentuje i oczekiwanie, ze druga strona
>> podejmie cywilizowana rozmowe. jednak jak juz wiele badan wykazalo, do
>> ludzi takich nie docieraja argumenty. malo tego przywolywane argumenty
>> jeszcze bardziej okopuja ich z swoch i racjach.
>
> Ale potencjalni kandydaci do ewolucji w pokemona stoją w kolejce i też
> to czytają. I tylko dlatego warto czasem coś odpisać naziolowi czy
> płaskoziemcowi, niech kandydat wie co go czeka ;)
> O jednego pokemona mniej.
na paranaukach przebywa taki jeden. chwilozof sie zowie. nie dosc, ze
jest plasko kumaty, to jeszcze wyjatkowo chamski i agresywny. z takim
nie pogadasz, bo nie ma platformy. inny gatunek juz.
>>> Już zamykają się w enklawach jednakowo-myślących, już wykopują z
>>> fejsbukowych kręgów znajomych ludzi myślących inaczej, banują z własnych
>>> prywatnych fejsbukowych forów "dyskusyjnych", gdzie się poklepują po
>>> ramionach jak w kółku wzajemnej adoracji bez najmniejszego oporu bo
>>> wszyscy
>>> myślą tam tak samo... I izolują się tak coraz bardziej radykalizując.
>> nic z tym chyba nie zrobisz.
> Ale tak całkiem nic z tym nie robić, to też tak jakoś głupio :)
nie mowie, zeby nic nie robic. wrecz przeciwnie, ale trudno cos
wymyslec. ludziska sie zrobily bardzo wrazliwe. jakos nie sa w stanie
skumac zdania w calosci, nie mowiac o paragrafie, o zrozumieniu wymowowy
calej wypowiedzi to juz chyba nie ma obecnie co liczyc. czepianie sie
slow, dygresji, skakanie na boki tematu. potworna malostkowosc, to
strasznie utrudnia dialog.
>> sadze, ze mamy doczynienia z sektami. tak po lewej jak i po prawej
>> stronie. jezyk jakim rozmawiamy nie sprzyja dialogowi. ja nie
>> wyobrazam sobie prowadzenia rozmowy z kims kto zaczyna:
>> "to ty lewacka kurwo wiesz, do kosciola nie chodzisz, w boga nie
>> wierzysz, co ty mozesz wiedziec o swiecie, ale i tak chetnie
>> poslucham, co takie cos jak ty, ma do powiedzenia o globalnym ociepleniu"
>> jest pare sposobow na prowadzenie rozmowy, na odwolywanie sie do
>> pewnych zreczy, ale to tylko bardzo drobne kroczki. praca u podstaw.
>
> A czasem potrzebny jest solidny wstrząs. I faktem jest, że są przypadki
> wychodzenia ludzi z sekt. Na każdego działa coś innego.
> Czy warto?
o jakiego typu wstrzasie mowisz?
na pewno warto. bo w tak podzielonym spoleczenstwie nie da sie zyc, a
podzialy sie poglebiaja i nie wiadomo do czego dojdzie, jesli ktos
bedzie chcial je wykorzystac. do tego naprawde niewiele brakuje.
>> tak jak na prawo jazdy jest egzamin tak samo przed wyborami powinny
>> byc kursy i egzaminy. demokracja dziala jedynie wtedy, kiedy wyborcami
>> sa swiadomi spolecznie i politycznie,
>
> Ograniczanie praw wyborczych ze względu na wykształcenie (i nie tylko)
> były już w historii przerabiane i się nie sprawdziły.
nie wyksztalcenia, ale ogolnej wiedzy o procesach politycznych,
spolecznych i kandydatach. sprawdzane chocby podczas glosowania. troche
nierealne, ale jesli glosowanie byloby przeprowadzane online (na co w
obliczu wszelkich hackingow liczyc predko nie mozna) to bardzo latwe do
przeprowadzenia.
w usiech zaraz po tym jak czarni uzyskali prawo do glosowania, w
niektorych miejscach glosowania (oczwicie na poludniu kraju) pytano
czarnych o pewne rzeczy i zeby bylo smieszniej sporo z nich byla lepiej
przygotowana niz zadajacy pytania biali. oczywiscie to bylo naduzycie,
bo sprawdzana byla tylko jedna grupa spoleczna. w tym o czym ja mowie,
sprawdzani by byli wszyscy. nie odpowiesz, nie glosujesz. nie glosujesz
nie dostajesz 500+ albo nie zwracany ci jest odpis z podatku, albo co
tam mozna wymyslec.
> Problem w tym, że narzucanie ograniczeń ze względów jakichś tam
> kryteriów rodzi pokusę, że kolejna ekipa rządząca wprowadzi swoje
> kryteria. Religijne, moralne, majątkowe. Bo dlaczego by nie?
niekoniecznie. zwykla wiedza o kandydacie. kandydat sam by mogl pisac
pytania i odpowiedzi, podobnie jak partia. piec, dziesiec pytan z
wielokrotnymi odpowiedziami.
> I demokracja działa właśnie dlatego, że takich kryteriów nie ma.
> Gdy decydenci wskazują: ty możesz głosować bo coś tam, a ty nie możesz,
> to już nie jest demokracja. Wtedy rządzi kasta ludzi spełniających
> kryteria.
to nie chodzi o to, ze ktos moze a ktos nie. wszyscy musza glosowac,
tylko musza byc swiadomi tego, na co glosuja. oczywiscie w czasach
populizmu to troche trudne, bo wiadomo ze dana partia natychmiast powie:
jak na nas zaglosujesz, to bedziesz wiecznie mlody, piekny i zdrowy a
wszystkie twoje dzieki dostana noble.
>> a wybory powinny byc obowiazkowe.
> A z tym się zgadzam. Tyle, że to działa tylko w praworządnym państwie,
> bo łatwo sobie wyobrazić dyktaturę zmuszającą ludzi siłą do glosowania...
australia?
>> to jest powazny problem i nie ma sobie co robic z tego jaj, bo sie
>> szybko moze okazac, ze beda nami rzadzic idioci. juz niewiele brakuje.
>> <rs>
> Jakoś mam dziwne wrażenie, że wcale nie brakuje ;)
jak tak sie przygladam Trumpowi i zaslepionym trumpistom, ktorzy nadal
twierdza, ze on "zeslany przez boga". nie do konca mu sie uklada to co
obiecywal. prawde mowiac w ogole mu sie nie uklada i jestem swiecie
przekonany, ze jak tylko przypra go czyms do sciany (co moze rychlo
nastapic, jak nowe informacje wyjda na jaw w sprawie jego i jego
pomocnikow konszachtow z ruskimi) to wystarczy ze sprowokuje jakis
reichstag po muzulmansku i do dyspozycji bedzie mial cala mase nowych
narzedzi, ktore oferuje stan wyjatkowy. na mobilizacje nazistowskich
pojebow, ktorzy natychmiast rzuca sie na muzulmanow nie trzeba bedzie
wcale czekac. dokladnie to mialo miejsce za W Busha kiedy wprowadzil
zaostrzenia w polityce imigracyjnej. natychmiast minutemen zaczal
dzialac na granicy z meksykiem pelna para. <rs>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2017-07-26 09:26:34
Temat: Re: 9/11 raz jeszcze
Użytkownik "rs" <n...@n...spam.info> napisał w wiadomości
news:597762e7$0$43612$b1db1813$2411a48f@news.astrawe
b.com...
> On 7/25/2017 7:06 AM, Chiron wrote:
>> Pytania zawarte w tych 2 artykułach do dziś nie doczekały się oficjalnej
>> odpowiedzi. Nikt też oficjalnie im nie zaprzecza.
>> tu jedna ze stron:
>>
>> http://wolna-polska.pl/wiadomosci/byly-pilot-cia-zez
naje-przysiega-zaden-samolot-uderzyl-blizniacze-wiez
e-2014-05
>> tu trochę więcej- dr. Jaśkowski:
>> http://www.polishclub.org/2017/02/22/dr-jerzy-jaskow
ski-rzadowe-raporty-belkot-medialny-70-000-nowotworo
w/
>> Mowa tu nie tylko o 9/11, ale i o innych rzeczach.
>>
>> Co by nie twierdzić: wynika z tego, że jak coś jest na wierchu, nikt o
>> tym nie mówi, nikt też tego nie chowa- a tak zwane "ałtorytety"
>> wyśmiewają się z samego podejrzenia, że coś takiego istnieje- to
>> przekonanie większości społeczeństw, które usilnie chcą uchodzić za mądre
>> i wykształcone będzie takie, że tego nie ma.
>> Może oglądaliście słynny już eksperyment, gdzie kilka osób oglądało to
>> samo- na przykład wycieczka studentów była w Disneylandzie i oglądała tam
>> disnejowskie postaci. Kilka z tych osób (na polecenie prowadzącego
>> eksperyment) zaczęło nagle opowiadać, że najładniejszy strój miał pies
>> Huckleberry (nie jest to postać Disneya- nie było go z pewnością wtedy w
>> Disneylandzie)- i wielu się z tym zgadzało, samemu go opisując. Jakiś
>> czas później sprawdzono, że żaden z tych biorących udział (nieświadomie)
>> w eksperymencie nie miał problemów z odpowiedzią, że pies Huckleberry nie
>> jest postacią disneyowską.
>>
>> Eksperyment ten, coraz bardziej udoskonalany- coraz bezczelniej testowano
>> na ludziach. Mam głębokie przekonanie, że wiara w 9/11 (atak półdzikich
>> nomadów za sterami samolotów na 2 wieże w NYC, a przy okazji 3 padła ze
>> strachu) jest tego żywym przykładem.
>>
>> A ja pisze o tym, bo ostatnio romawiałem z kilkoma młodymi ludźmi-
>> studentami_ostatniego_roku_historii. Podałem im (myślałem, że to
>> powszechna wiedza)- przykład Ukraińców- jako ludzi okrutnych i dalekich
>> od kultury europejskiej- bo na przykład (jak podałem)- zdarzało się tam
>> nie raz, że kozak, który szedł "na wołynkę" albo Sicz- mordował po prostu
>> swoją żonę po upojnej nocy. Spowodowało to niedowierzanie moich
>> rozmówców- więc podałem im jako przykład słynną przecież na cały świat
>> pieśń "Wołga, Wołga"- gdzie to ataman kozacki wrzuca swą ukochaną żonę w
>> fale Wołgi- żeby nie stracić miru wśród braci kozackiej. W Polsce
>> przecież rzecz nie do pomyślenia. Gdyby coś takiego nawet miało się
>> wydarzyć- nikt by o tak hańbiącym wydarzeniu nie układał pieśni. Co
>> usłyszałem? Najpierw- niedowierzanie, a potem: że to współczesna
>> propaganda! I nie przekonało ich opowiadanie Anny German z lat (chyba)
>> 60, która śpiewała tę pieśń! Oni mi po prostu nie byli w stanie nawet
>> uwierzyć w to, że to oryginalna pieśń i opisuje prawdziwe i wcale częste
>> zwyczaje wśród kozaczczyzny.
>> No cóż- czy jesteśmy już społeczeństwem, które np opisywał Orwell w swym
>> Folwarku zwierzęcym czy 1984? Skoro mamy taką właściwość psychospołeczną-
>> to po co nam ona? Dlaczego jesteśmy w nią wyposażeni?
>>
>> --
>> Chiron
>
> Chiron. po raz ktorys dowodzisz tego, ze jestes idealnym przykladem
> odbiorcy wiadomosci, nad ktorym probujesz sie pastwic. To jest
> przerazajace jak mozna wyciagac takie wnioski jakie wyciagasz. Byle pierd
> internetowy jest dla ciebie wazniejszy nic zdjecia, wideo, relacje
> naocznych swiadkow. Wazne, ze ktos ci zaimplantuje idee, ze to nie byli
> "poldzicy nomadzi".
Poczekajmy, czy będzie jak zwykle- czy może udowodnisz, że to są byle pierdy
:-)
> jest masa niejasnosci w sprawie 911 i do oficjalnego raportu nie nalezy
> przykladac wielkiej wagi.
To_jest_to!!! Niesamowite! Zacytuję- kto myśli- będzie wiedział, co myśleć.
O Tobie. Jeśli oczywiście jeszcze nie wie :-)
cytat <rs>
"JEST MASA NIEJASNOŚCI W SPRAWIE 9/11 I DO OFICJALNEGO RAPORTU NIE NALEŻY
PRZYKŁADAĆ WIELKIEJ WAGI"
Niesamowite! Piszesz, że rząd zafałszował to, co się wtedy wydarzyło a
jednocześnie stwierdzasz, że zajmują się szukaniem prawdy zwykli szarlatani-
i przechodzisz nad tym do porządku dziennego! Dlaczego wobec tyego nie
zajmują się tym nie- szarlatani? Zajmują się? To dlaczego o tym nie piszesz?
Ktoś konkretny się zajmuje i jest nie- szarlatanem? Czym się różni szrlatan
od nie- szarlatana? Może tym, że pierwszy już dał się nabrać na jakąś celową
prowokację rządową i teraz mu to wytykają- kompromitując go w oczach beanów,
a drugi jeszcze tak daleko w swoich dociekaniach nie zaszedł, żeby go
wsadzać na minę? No ale to Ci przez głowę nie przejdzie. Za to wyższość i
pogarda emanuje z każdego niemal napisanego przez Ciebie słowa.
> ale trzeba sie tez zastanowic nad tym co sie
> czyta i w co wierzy. z oplukiem bezskutecznie probowalismy od ciebie to
> wyciagnac w jaki sposob oceniasz wiarygodnosc i rzetelnosc zrodel i
> informacji. to kolejny przyklad na to, ze gubisz sie po prostu w natloku
> informacji i wybierasz chlam, ktory pasuje do twojej z gory przygotowanej
> tezy, bo ty idziesz pod prad. bo jestes wojownikiem o prawde objawiona a
> reszta spoleczenstwa to taka niedoiformowana durnota ludzka. ty nawet nie
> wiesz, ze to wlasnie przez takich szarlatanow albo zwyklych
> niedoinformowanych jak jaskowski jestes robiony w bambuko, a reszta jego
> odbiorcow sie cieszy bo mysli ze tacy jak on wyniosa polske do rangi
> imperium lechickiego, o ktorym jaskowki tez sie produkuje i to jeszcze
> jak.
"Produkuje się, i to jeszcze jak" Tuba propagandowa <rs> uzasadnia swoje
niedoważone tezy waląc w człowieka, który je głosi. Stary numer,
przypisywany w Europie Schopenhauerowi, jako wynalazcy- znany i opisywany
jest co najmniej od Konfucjusza. Erystyka.
No a tym czasem dr Jaskowski nie zajmuje się rzekomym Imperium Lechickim-
pisze tylko o tym, że znaleziono ślady wielkiej bitwy na terenach
zamieszkiwanych przez Słowian z czasów starożytnych, może nawet przed-
starogreckich. Poza tym odwołuje się do badań genetycznych znalezionego
materiału porównawczego z czasów starożytnych. To wszystko- uznaje nawet tę
HIPOTEZĘ za możliwą. To forum dyskusyjne. Na dodatek oficjalne nauka nie
próbuje tego wyjaśnić. No ale to przecież robi z niego oszołoma, prawda? No
bo tylk ooszołom stawia niewygodne pytania. Człowiek inteligentny, nie-
oszołom- taki to wie doskonale, że może i coś z raportem o 9/11 jest nie
tak, ale to przecież nie szkodzi.
> chcesz porozmawiac o *konkretnych* sprawach dotyczacych 911. nadawaj, bo
> to co na razie piszesz, czy cytujesz to jest dopiero belkot chorego
> czlowieka, nie wart w ogole komentarza.
No własnie- erystyka. Bełkot chorego człowieka- no to do czego tu się
odnosić? I tak przechodzisz do porzadku dziennego nad rzeczami, których na
bazie oficjalnej wiedzy wyjaśnić się nie da. Twój stary numer. Wiele razy
już go stosowałeś.Mogę przypomnieć- ale chyba nie ma po co. Jak
przypominałem, to się nie odnosiłes do tego.
> o experymencie w disneylandzie nie bede nawet mowil, bo zdaje sie nie
> rozumiesz na czym polegal (ani ten, ani wiele innych, czesto podanych
> dzieki edycji materialu wideo, zeby wykazac zasadnosc tezy) i czego
> dowodzi i jak zwykle wyciagasz wnioski na skroty.
Eksperyment Ascha, z lat 50- po wielokrotnych mutacjach dawał niesamowite
wręcz rezultaty. Właściwie to pokazywał, że jak się ustawi odpowiednią
liczbę (niewielką w stosunku do manipulowanej ludności) klakierów- to można
wypromować wszystko. Większość w to uwierzy. Rezultaty wykorzystywane w
działaniach marketingowych, a takze wielu innych. Choćby wykorzystane do
interwencji USA i NATO w Kuwejcie. Mimo, że niektóre rozgłośnie radiowe i TV
nadawały audycje pokazujące, jak naprawde jest w Kuwejcie i że te wszystkie
filmiki, którymi się epatuje amerykanów to robi agencja PR- to mało kto im
wierzył! A manipulacje w sprawie 9/11? Czyż to nie jaja robił sobie rząd
wmawiając ludziom, że wiadomo, że to Osama i wiadomo, kto zrobiłzamachy, bo
gubili paszporty w miejscach zbrodni? Moze i robił- ale kładąc prawdę tak
blisko, przed oczy ludzi sprawiano, że stawała się ona dla większości
ukryta. Od lat 50, kiedy wykonano po raz pierwszy eksperyment Acha- nie mam
wątpliwości, że rzesze uczonych inżynierów społecznych dopracowały go do
perfekcji.
> co do piesni wolga, wolga. to tutaj robisz kolejny ze swoich ulubionych
> mykow erystycznych. slizgasz sie po czasie. kiedy ataman utopil swoja
> perska zone? w siedemnastym wieku. ty nie masz najmniejszego problem
> transponowac te historie na wolyn i zapewne na wspolczesnych ukraincow.
"Charakter narodowy", czyli zespół pewnych zachowań społecznych- nie buduje
się w 10 ani 100 lat. To produkt kulturowy. Budowany stuleciami. W 18 wieku
postepowali podobnie. Dopiero od zniszczenia Siczy- i poddania ich
praktycznemu dyktatowi cara- wprowadzano tam zorganizowane (prawnie!)
państwo. Oczywiście z dużymi oporami. Czy ich charakter narodowy się
zmienił? Ależ nie. Własnie niech Wołyń i rzeź Powstania Warszawskiego o tym
świadczy. Rzecz w kulturze polskiej nie do pomyslenia: małżeństwa polsko-
ukraińskie ginęły, bo matka (czy ojciec) ukraiński mordował partnera Polaka-
i nierzadko- swoje_dzieci! Ty oczywiście nie zauważysz, że to ewenement w
historii- i w Polsce nie do pomyślenia! Ba! Historia tak pięknie opisana w
"Wołga, Wołga"- została opisana i do dziś krąży i jest śpiewana-
bo_ma_społeczny_poklask. Inaczej nikt by się nią na Ukrainie nie chlubił.
My, Polacy- możemy narzekać na polską głupote polityczną- ale nośne są "Maki
spod Monte Cassino". No bo jest to społecznie nośne, zgodne z naszym
charakterem. I pewno jak znów by się sytuacja powtórzyła- to byśmy mieli
kolejne Monte Cassino.Czy Ty znasz w ogóle jakichś Ukraińców?! Wątpię, choć
pewno zaraz opiszesz tych, których nikt nie sprawdzi, czy znasz. I jacy są
wspaniali.
> ja
> ci powiem, ze gdy teraz by w polsce odgornie rozluznione zostaly normy
> moralne to taki ONR i inna chujnia wszechposka poczula sie wszechmocna to
> byc mial mordy na muzulmanach na porzadku dziennym. w tym kraju takim
> swiatlym, kaganku moralnosci katolickiej. a jak chcesz to ci moge podac
> kilka przykladow utworow muzycznych napisanych wspolczesnie przez twoich
> rodakow, gloryfikujacych hitlera, SS i wehrmacht. o stosunku do imigrantow
> muzulmanskich juz nie wspomne.
chujna wszechpolska? Nie wiem, co to jest. Wiem, że jesteś zaczadzony
propagandą politycznej poprawności- a na to chyba nie ma leku. No i proszę o
te utwory gloryfikujące Hitlera czy SS- napisane przez Polaków. Pewno
doczekam się ich jak dowodów na antysemityzm św. Maksymiliana Kolbe- no ale
zobaczymy. Aha- chodzi mi o utwory sprzed 2 Wojny Światowej.
> powiedz szczerze, co tak naprawde ma znaczyc twoj ostatni akapit. ze
> spoleczenstwo ukrainskie to banda barbarzyncow? to chciales przekazac?
> jesli nie to co? <rs>
>
To Twoja opinia. Chciałem spowodować dyskusję na temat psychomanipulacji- w
kontekście "po co nas Stwórca wyposażył w taką cechę". No ale chyba nie
doczytałeś do tego momentu
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2017-07-26 11:50:39
Temat: Re: 9/11 raz jeszcze
Użytkownik "rs" <n...@n...spam.info> napisał w wiadomości
news:59778f05$0$41983$c3e8da3$3a1a2348@news.astraweb
.com...
> On 7/25/2017 1:48 PM, Pszemol wrote:
>> silvio balconetti <s...@i...invalid> wrote:
>
>> Robicie sobie żarty, w sumie zabawne...
>>
>> Ale nie tędy droga - przecież nie można dziecka wylać z brudną wodą po
>> kąpieli.
>>
>> Potrzebna jakaś skuteczna metoda na walkę z rozprzestrzenianiem się tej
>> zarazy bez jednoczesnego ograniczania ludziom siłą lub innym przymusem
>> cennej wolności wypowiedzi - nią się wszyscy cieszymy.
>
> tez mam z tym problem. z jednej strony staram sie rozmawiac kulturalnie i
> przekonywac, podawac rzeczowe, sprawdzne dane, wypowiedzi i argumenty. z
> drugiej nie moge sie powstrzymac (znaczy moge ale nie chce) przez
> wysmiewaniem gosci, ktorzy powielaja ewidentne bzdury tonem mesiasza,
IDENTYFIKUJESZ się z tym?
> a juz zupelnie nie mam tolerancji do rasistow, nazisto, homofobow,
> islamofobow i innego szlamu tego typu.
Proszę o definicję w/w pojęć i określenie, kiedy powstały. A także przykłady
ich działań z Polski.
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2017-07-26 13:55:30
Temat: Re: 9/11 raz jeszcze"Kviat" wrote in message news:5977b3eb$0$15196$65785112@news.neostrada.pl...
> Samo sedno. Tyle, że ja nie mam z tym problemu.
> Przy pierwszym kontakcie dostaje ode mnie taryfę ulgową i jestem
> kulturalny. A jak nie dociera, to nawet nie staram się powstrzymać.
> Zero taryfy ulgowej dla nazioli, bo to nie są już żarty o płaskiej Ziemi.
Jakie żarty o płaskiej Ziemii? Tobie się dalej wydaje, że oni żartują?
Ja mam odczucie graniczące z pewnością że to nie są żarty. Niestety.
Zrób sobie wycieczkę po angielskojęzycznych płasko-ziemskich
forach dyskusyjnych na facebooku - poznaj tych ludzi, przekonasz się
co to za element. Oni nie tylko wątpią w płaskość Ziemii...
Oni też wątpią w grawitację, nierozumieją sił wyporności które
decydują o tym że coś pływa w wodzie (okręt) lub powietrzu (balon).
Moim zdaniem ci ludzie to objaw błędów systemu edukacji. I nie
chodzi mi o to, że system zrobił błąd, bo nie wrzucił im do głów
odpowiedniej ilości wiedzy - nie. Raczej błąd polega na braku
wykształcenia w uczniach umiejętności rozstrzygania czy coś
podane do przełknięcia jest prawdą czy fałszem - dzieci w szkole
uczone są, że mają łykać co nauczyciel podaje, bez dyskusji, bez
wątpienia, bez zadawania pytań - i to nie wykształciło w nich
umiejętności krytycznego myślenia.
Brakuje moim zdaniem w szkole przedmiotów gdzie nauczyciel
przynosi pewien problem, obliczony oczywiście tak, aby dzieci
na swoim etapie nauki miały wystarczającą ilość narzędzi aby
rozstrzygnąć fałsz od prawdy, i dzieci mają zadanie ustalić, czy
to co nauczyciel im mówi to fałsz czy prawda. A jeśli fałsz, to
czemu fałsz, co decyduje o tym, że to fałsz.
Inaczej takie dziecko rośnie i na starość są w stanie uwierzyć
że statek morski, znikający stopniowo za horyzontem napierw
dolne jego części, to tylko efekt słabych oczu i mając rolnetkę lub
lunetę jesteśmy w stanie go przybliżyć w całości... To samo dotyczy
górnych części drapaczy chmur Chicago widocznych z plaży w stanie
Indiana, po przeciwnej stronie jeziora Michigan... Nie są w stanie
zrozumieć dlaczego widać czubki wieżowców a nie widać ich dolnych
partii... Jestem pewny, że nie wierzysz mi na słowo, więc sam sprawdź
co mają w głowach za sieczkę ci ludzie! To jest normalnie to samo
co czytać Chirona banialuki o 9/11 z tym że obejrzeć jakiś morski
kontenerowiec odpływający z portu chyba każdy potrafi nawet dziś?
W przypadku płaskiej Ziemii nie trzeba nikomu wierzyć na słowo :-)
>> sadze, ze obesnie potrzebne jest wyciagniecie reki do drugiej strony,
>> cokolwiek ta druga strona prezentuje i oczekiwanie, ze druga strona
>> podejmie cywilizowana rozmowe. jednak jak juz wiele badan wykazalo, do
>> ludzi takich nie docieraja argumenty. malo tego przywolywane argumenty
>> jeszcze bardziej okopuja ich z swoch i racjach.
>
> Ale potencjalni kandydaci do ewolucji w pokemona stoją w kolejce i też to
> czytają. I tylko dlatego warto czasem coś odpisać naziolowi czy
> płaskoziemcowi, niech kandydat wie co go czeka ;)
> O jednego pokemona mniej.
No i dlatego niewarto czasem zbyt ostro reagować bo efekt będzie taki,
że się jeszcze bardziej najeżą, zaprą, okopią w oblężonej twierdzy i nie
odniesiesz zamierzonego skutku, prawda?
Trzeba więc łagodnie, spokojnie, uparcie ale bez przezwisk - mi niestety
za szybko puszczają nerwy :-)
Nie nadaje się na nauczyciela do szkoły dla upośledzonych umysłowo ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2017-07-26 14:03:59
Temat: Re: 9/11 raz jeszczeAm 25.07.2017 um 22:24 schrieb Kviat:
> W dniu 2017-07-25 o 19:48, Pszemol pisze:
>
>>
>> Potrzebna jakaś skuteczna metoda na walkę z rozprzestrzenianiem się tej
>> zarazy bez jednoczesnego ograniczania ludziom siłą lub innym przymusem
>> cennej wolności wypowiedzi - nią się wszyscy cieszymy.
>
> W mojej propozycji nie było ograniczania wolności wypowiedzi.
> Chciałem tylko ograniczyć możliwość _czytania_ żartów o płaskiej Ziemi i
> chemtrailsach przez ludzi, którzy takich żartów nie rozumieją i biorą to
> na poważnie. W ich przypadku jest duża szansa, że procedura przejścia
> przez klikalną zaporę będzie nie do pokonania, gdy zawiodą zwykłe
> ostrzeżenia o żartach.
>
> :)
>
> Pozdrawiam
> Piotr
>
>
>
Od lat pisze w roznych miejscach, ze czasy sie zmieniaja, zmieniaja sie
tez srodki wyrazu. Kiedys ludzie pisali sobie a muzom, zapisywali
kajeciki, papierki, utrwalali swoje "madrosci" na plotach, scianach,
pisali listy. Im bardziej gramotny, tym wiecej z siebie dawal. Teraz
mamy internet, mailpost, grupy dyskusyjne, fora, facebook, gdzie kazdy
moze odcisnac swoj dowod egzystencji (troche patetycznie). :-) W wielu
krajach jest cenzura, kontrole, groza kary za mowe nienawisci,
rozpowszechnianie falszerstw (u nas tzn. RFN), zobowiazuje sie
providerow i innych do reagowania na skargi itd. Rozne sa o tym opinie:
niektorzy krzycza, ze cenzura i chca wolnosc wypowiedzi, inni
ograniczen, wolnosci w granicach prawa...
Mysle, o czym juz pisalem, ze kazdy przed przeczytaniem powinien sie
zastanowic (a wiec pomyslec), co czyta i z jakim zrodlem na do
czynienia. Na ulicy, w autobusie, pociagu, parkingu, sklepie, na klatce
schodowej nie z kazdym wymieniam grzecznosci, rozmawiam, nie mowiac juz
o tym, ze sie nie bratam. Tak tez w internecie - badam zrodlo, tresc,
"obwachuje" nadawce i decyduje: czytam dalej, omijam albo *plonk,
killfile. ;-)
Omijam na ulicy roznych nawraczacy, nie wpuszczam do domu jehowitow,
czytam czasem jednak relacje o roznych spiskach i cudach dziwach: 9/11,
plaska ziemia, Neuschwabenland (Antarktyda), area51 (nawet tam bylem!),
ladowanie na ksiezycu, UFO, kosmici (mam autograf Ericha von Dänikena!),
placzace obrazy, cuda eucharystyczne itp. Wolny wybor i spass muss sein! :-)
--
saluto
SB dr angelologii apokryficznej
????????????????????????????????????????????????????
??????????
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi,
które ssałeś" (Szczecin).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2017-07-26 16:44:44
Temat: Re: 9/11 raz jeszczeOn 7/26/2017 5:50 AM, Chiron wrote:
>
> Użytkownik "rs" <n...@n...spam.info> napisał w wiadomości
> news:59778f05$0$41983$c3e8da3$3a1a2348@news.astraweb
.com...
>> On 7/25/2017 1:48 PM, Pszemol wrote:
>>> silvio balconetti <s...@i...invalid> wrote:
>>
>>> Robicie sobie żarty, w sumie zabawne...
>>>
>>> Ale nie tędy droga - przecież nie można dziecka wylać z brudną wodą po
>>> kąpieli.
>>>
>>> Potrzebna jakaś skuteczna metoda na walkę z rozprzestrzenianiem się tej
>>> zarazy bez jednoczesnego ograniczania ludziom siłą lub innym przymusem
>>> cennej wolności wypowiedzi - nią się wszyscy cieszymy.
>>
>> tez mam z tym problem. z jednej strony staram sie rozmawiac
>> kulturalnie i przekonywac, podawac rzeczowe, sprawdzne dane,
>> wypowiedzi i argumenty. z drugiej nie moge sie powstrzymac (znaczy
>> moge ale nie chce) przez wysmiewaniem gosci, ktorzy powielaja
>> ewidentne bzdury tonem mesiasza,
> IDENTYFIKUJESZ się z tym?
nie.
>> a juz zupelnie nie mam tolerancji do rasistow, nazisto, homofobow,
>> islamofobow i innego szlamu tego typu.
>
> Proszę o definicję w/w pojęć i określenie, kiedy powstały. A także
> przykłady ich działań z Polski.
w skrocie i lapidarnie
rasista - np. ten ktory przedstawicieli innej rasy traktuje z gory.
przyklady - wejdz na strone Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich
i Ksenofobicznych
nazista - miedzy innymi niektorzy reprezentanci ONR, MP. model ktory
skupia reszte wymienionych. przyklady, wejdz na strone Ośrodek
Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych
homofob - ten ktory odbiera prawa ludzkie ludziom o odmiennych
orientacjach seksualnych. przyklady, wejdz na strone Ośrodek
Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych
islamofob - ten ktory nazywa muzulmanow ciapatymi i odbiera im prawa
ludzkie. przyklady, wejdz na strone Ośrodek Monitorowania Zachowań
Rasistowskich i Ksenofobicznych
szlam - ten ktory rozprzestrzenia powyzszy i inny syf moralny.
kiedy powstaly? zawsze byly, ale w innej skali, bo ludzie byli bardziej
kumaci i bardziej kulturalni, oraz nie dostawali takiego poparcia, lub
zgody milczenia od rzadu i kosciola jakie maja teraz.
w czyms jeszcze moge ci sluzyc? <rs>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |