Wiadomo, że każdy może się w końcu zirytować na bezsensowne ględzenie,
więc nie dziwię się komentarzom "starych". Czytam Was od roku i uważam,
że w aktualnej formie grupa jest bardziej dla ludzi - tzn. więcej fajnych
przepisów do wykorzystania. Archiwizuję je sobie skrzętnie i gdy za
miesiąc przyjdzie mi zacząć gotować dla mojego męża:) na pewno zacznę się
udzielać - konkretnie!!

Dzięki i pozdrawiam
Lukaszka

P.S. A tych, którzy tworzyli tę grupę pocieszę: udało się Wam
wyeliminować pytania o pizzę, z "pyskówkami" też Wam się uda:))
Powodzonka