Data: 2007-01-20 02:27:55
Temat: A gdyby...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Etyka byka <oo> <p...@h...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8rz6artxynz5$.lkf68cjogoqb$....@4...net..
.
> Dnia Fri, 19 Jan 2007 22:50:00 +0100, Sky napisał(a):
>
> > Użytkownik Bycza Etyka <p...@h...pl> w wiadomości do grup
> > dyskusyjnych napisał:wtdx6e6xvsex.1flm5noy12d54$....@4...net..
.
> >> Dnia Fri, 19 Jan 2007 21:42:00 +0100, Sky napisał(a):
> >>
> >>> U?ytkownik Berszewa <p...@h...pl> w wiadomo?ci do grup
> >>> dyskusyjnych napisa?:4...@4...net...
> >>>> Dnia Fri, 19 Jan 2007 20:51:15 +0100, Sky napisa?(a):
> >>>>
> >>>>
> >>>>>> Etyka nie istnieje bez marze?...,
> >>>>>> w czym jest bardzo podobna do religii...
> >>>>>
> >>>>> Z tym ?e religia to próba systematyzowania i syntezowania
> > indywidualnie
> >>>>> formu?owanych "marze? etycznych" ;)
> >>>>
> >>>> A czym to sie ró?ni od etyki ?
> >>>
> >>> Mo?e stopniem zewnetrznie wywieranej presji na realizowanie przez
> > jednostk?
> >>> konkretnych postaw? ;)
> >>
> >> A mógłby? podać jaki? przykład albo wyrazić to bardziej
> >> zrozumiałym dla bydła językiem ? proszę.
> >
> > A myślałem ze sam jestem "bydlaty" ;)
> > Chodzi mi o różnicę: etyka to raczej dobrowolny racjonalny wybór postawy
> > zgodnej z dostrzeganą indywidualnie naturą rzeczy a religia -zbyt
często- to
> > wybór którego dokonują za nas i "dla nas" inni... ;)
>
> A za ateistów to juz nikt nie dokonuje wyborów ?
> Etykotwórcy i etykodawcy boją się ateistów czy jak ?
Ów negatywny "religizm"/często mylony z etyką-jako nauką o normach/ jawi mi
się jako zbiór zasad-założeń przyjętych bezkrytycznie -czyli bez ich
rzetelnej dojrzałej osobistej weryfikacji, to forma swoistej bezwolności
jednostki -i jako taka i owszem wywołuje w niej/jednostce/ lęk przed
nieznanym -czyli odpowiedzialną wolnością poznawczą.
Prawdziwy Ateizm /tak jak i prawdziwy Teizm/ ma -jak mniemam- to do siebie
że jest w pełni autonomiczną/wolną/ decyzją jednostki na stanięcie oko w oko
z wyzwaniami Życia /tyle że różnie rozumianego/.
Inną sprawą jest która postawa okaże się bardziej praktyczna.
Nie uważam by Ateista musiał rezygnować z Etyki -i jej sformułowań-
wypracowanych przez innych -choćby tych realistycznie do zycia nastawionych-
Teistów, czy Teista odrzucać Etykę Natury którą kierują się co uczciwsi
Ateiści.
Problem chyba tkwi w rozłożeniu akcentów i różnych znaczeń przypisywanych
tym samym słowom. ;)
Ciut
|