Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!news.internetia.pl!fargo.cgs.poznan.pl!not
-for-mail
From: Marek Wlodzimirow <m...@i...pl>
Newsgroups: pl.soc.uzaleznienia
Subject: Alkoholizm pomocy
Date: Wed, 07 Aug 2002 11:14:28 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 36
Approved: p...@t...eu.org
Message-ID: <B976B194.3AB%mislaw@interia.pl>
NNTP-Posting-Host: fargo.intranet
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="US-ASCII"
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: fargo.cgs.pl 1028746378 24807 192.168.101.50 (7 Aug 2002 18:52:58 GMT)
X-Complaints-To: a...@c...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 7 Aug 2002 18:52:58 +0000 (UTC)
X-Moder-Tool: $Id: pmoder.pike,v 1.10 2001/06/01 13:30:33 eloy Exp $
X-Moderator: p...@t...eu.org
X-NNTP-Posting-Host: pa157.bielsk-podlaski.sdi.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.uzaleznienia:2771
Ukryj nagłówki
Witam!
Jestem 25-cio letnim synem alkoholika. Od roku mieszkam razem z matka i
ojcem w jednym mieszkaniu. Ojciec od zawsze pil. Aktualnie od 3 miesiecy
jest w 'cugu' i sytuacja w naszej rodzinie jest bardzo zla. Nikt nie potrafi
sobie z nia poradzic. Dwukrotnie zdarzyla sie sytuacja ze pobilem pijanego
ojca, nie potrafie nad tym zapanowac, wstepuje we mnie taka wscieklosc i
nienawisc ze jest mi wszystko jedno. Boje sie ze moge zrobic mu powazna
krzywde i przez to zmarnowac sobie zycie. Czuje ze za trzecim razem moze byc
tragedia. Nienawidze ojca za to ze jest alkoholikiem i nie potrafil zbudowac
rodziny ani nie pokazal mi czym tak naprawde jest rodzina. Probowalem mu
jakos wybaczyc, sprobowac nawiazac kontakt z nim, ale nic z tego nie
wychodzilo. Myslalem o tym ze ojciec pije ze nie ma ze mna kontaktu, ze go
nie szanuje. Ale on pil i byly burdy w domu od zawsze, jeszcze bylem maly i
nic nie rozumialem jak takie rzeczy sie wydarzaly, wiec to nie jest moja
wina za to kim sie stal ten czlowiek. Chcialbym rozwiazac jakos ten problem,
nie wiem do kogo sie zwrocic. W sumie po jakosci polskich organizacji to z
pewnoscia nie ma zbyt duzego sensu. Ojciec nie chce sie leczyc. Nigdy nie
chcial. Namawiam matke na rozwod, wiem ze sytuacja w takim przypadku jest
ciezka, bo sad przydziela czesc mieszkania ojcu. Nie widze inego wyjscia, tu
sie ludzie nie kochaja, tu jest tylko wspolczucie. On juz z tego nie
wyjdzie, jego ojciec mial delirke i pil denaturat, karmilismy go i
opiekowalismy sie nim jak umieral. Czuje ze z ojcem bedzie tak samo,
podzieli los swojego ojca. I co? Ja nie mam problemow z alkoholem, czuje
jednak ze nie bede potrafil zbudowac kochajacej sie rodziny, nikt mi tego
nie pokazal, a alkohol? Nie pije, ale moze kiedys zaczne. Ciezkie brzemie.
Prosze o pomoc w mojej sytuacji:
- chcialbym by ojciec zniknal z domu ( mamy dzialke na ktorej mozna z
powodzeniem mieszkac )
- chcialbym by matka rozwiodla sie z ojcem
- co mam zrobic by nie doszlo w naszym domu do tragedii?
- co to jest leczenie przymusowe i czy mozna tego czlowieka na cos takiego
skierowac ( z wlasnej woli nigdzie nie pojdzie )
Dziekuje. Marek Wlodzimirow
|