Data: 2003-05-21 13:00:38
Temat: Ariston, Amica czy Liebherr, wszystko ....
Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"... wszystko chuj". -cytat z piosenki elektrycznych gitar.
Kupilem Amice, model 4101 z zamrazarnikiem na gorze.
Bardzo glosno pracowala. Reklamowalem. Serwis przyjechal,
jedynam stwierdzeniem pana bylo "ona tak ma"
Napisalem odwolanie do Wronek. Przyszla odpowiedz "W odpowiedzi na protokol
rozbieznosci stanowisk <ciach> serwis ma racje".
Sciagnalem urzadzenie do pomiaru natezenia dzwieku, pomierzylem. Wyszlo 8
krotnie wieksze niz w dokumentacji. Tym razem przyjechal pan z Wronek
(bardzo mily i rzeczowy) posluchal przeznaczyl lodowke do wymiany.
Poczytalem grupe popytalem sprzedawcow, doplacilem przy wymianie wzialem
Liebherra. Brzydka jak noc, ale w koncu nie jest do ogladania. ma dobrze
dzialac. Przywiezli w sobote. Wlaczylem. Pracuje ladnie. Albo raczej
pracowala. Od wczoraj wieczorem kompresor pracuje tak, jakby w nim znajdowal
sie kilogram luznych nakretek. Dam jej jeszcze tydzien. Potem znow bede
musial sciagnac urzadzenie do pomiaru natezenia dzwieku, zobaczymy co
wyjdzie.
Pare watkow nizej czytam o Aristonie....
Ech... Wszystko i tak na Tajwanie robia.
pozdrawiam
Marcin
|